Temat: -

Hej. Mam problem. Chodzę do liceum. Zawsze byłam spokojnym i wycofanym dzieckiem. Teraz bardzo burzliwie przechodzę okres dojrzewania. Rodzice postanowili się rozwieść po 15-nastu l. małżeństwa. W domu były awantury, kłótnie o pieniądze, przekleństwa, tata podejrzewał mamę o zdrady, rzucił pracę. W domu nieraz dochodziło do rękoczynów. Mieliśmy sporo rat do spłacenia i długów. Tylko mama pracowała. Ojciec dostawał emeryturę. Jak uparcie broniłam matki to dostawałam przez łeb. Ojciec twierdził, że jestem nieposłusznym bachorem i że nic w życiu nie osiągnę. Nieraz wyganiał nas z domu, ale później przepraszał. Bardzo brałam to do siebie. I może to dziwnie zabrzmi, chciałam żeby rodzice się w końcu rozwiedli. Z ojcem nigdy nie rozmawiałam, nigdy nie siedziałam mu na kolanach.. Ale z mamą byłam związana. Tata nieraz się mnie wyrzekał, twierdził, że jestem ciamajdą. Teraz, kiedy jestem starsza to nie boli już tak bardzo.. Czas naprawdę leczy rany.   Teraz mieszkam z mamą w bloku. Otrzymaliśmy duże wsparcie finansowe od dziadków. 

Nie mam już kontaktu z ojcem. Tata płaci na mnie 250zł alimentów (malutko.) Mama jest farmaceutką. Jestem bardzo nieśmiała, nie mam przyjaciół. Jako dziecko bałam się wyjść nawet sama do sklepu. Nie jestem otwarta na ludzi, na świat. Dużo filozofuję, często zamykam się w pokoju.. Wyjdę gdzieś od czasu do czasu. Boję się odrzucenia i mam mnóstwo mnóstwo kompleksów. Przeszkadza mi w sobie wszystko. Chciałabym gdzieś wyjść, ale nie potrafię. Dużo od siebie wymagam, uczę się pilnie. Teraz bardzo burzliwie przechodzę okres dojrzewania. Z mamą nie potrafię się dogadać. 

Mama często wpada w złość, krzyczy. A ja.. przeklinam. Dużo i często ;/ Wiem, że to jest złe, ale nie potrafię przestać. Mam dosyć siebie i całego świata. Mam poczucie winy, że to wszystko przeze mnie. Że mama jest smutna z mojego powodu, nie wiem czemu ją obrażam, czemu tak się dzieje. Czasami nie umiem nad sobą zapanować. Mama czepia się wszystkiego. Chyba jest trochę przewrażliwiona.. Twierdzi, że zużywam za dużo wody, gazu, prądu (martwi się o pieniądze), ale bez przerwy ma coś nowego w swojej garderobie, zamawia szampony ze sklepów fryzjerskich i ukrywa je w szafie (szampon z loreala 40zł/250ml) i kosmetyki, często gdzieś wychodzi. Nie słucha mnie i nie ma nigdy czasu, myśli tylko o sobie.. Nie lubię z nią rozmawiać. Mieszkamy razem a żyjemy jakby osobno. Ja też nie jestem święta. Czasami złoszczę się bez powodu. Sytuacja jest beznadziejna. Mama nieraz twierdziła, że mam sobie pójść do taty..

Co powinnam zrobić? Wiele razy rozmawiałam szczerze z mamą o tym co czuję. Nie umiem zapanować nad swoimi emocjami.. Z niczym sobie kurczę nie radzę.. Nie mam zainteresowań (tzn, lubię czytać książki, piszę wiersze, kocham się ruszać i lubię sport, interesuję się trochę modą, w przyszłości chcę zostać psychiatrą/terapeutą dla dzieci i młodzieży, ale nie wiem czy się nadaję) i nie mam znajomych. Odpycham od siebie ludzi. Nie wiem co robić. Nie wyobrażam sobie co będzie za kilka lat..

Proszę, pomóżcie.

Ja proponuje wizyte u psychologa, potrzebujesz pomocy specjalisty, jestes mlodyiutka i ksztaltuje sie Twoja osobowosc, bedyie dobrze:)))! Glowa do gory

Pasek wagi

kaszalot86 napisał(a):

Ja proponuje wizyte u psychologa, potrzebujesz pomocy specjalisty, jestes mlodyiutka i ksztaltuje sie Twoja osobowosc, bedyie dobrze:)))! Glowa do gory

ewentualnie odwiedź centrum pomocy rodzinie, (musi być w każdym powiecie). Bo żyjesz w patologicznej sytuacji, która zahamowuje Twój rozwój. 

Nie wiem po co używać słów typu patologia. Zuzu_ , nie żyjesz w żadnej patologii. Wiele z mamą przeszłyście w życiu, teraz dochodzi jeszcze okres dojrzewania. Czas tudny zarówno dla Ciebie i dla Twojej mamy. Z tego co napisałaś dobrze się uczysz. Takich ludzi teraz nie lubią bo jesteś lepsza od nich. Poszukaj znajomych wśród rówieśników, którzy są podobni do Ciebie. Może w szkole są zajęcia dla uzdolnionych dzieci, może są jakieś ciekawe zajęcia pozaszkolne. Poszukaj może w MDK. 
Mama może troszkę teraz mniej poświęca Tobie czasu, bo teraz może myśli o sobie. Jesteś już duża i chciałaby ułożyć sobie życie. Chce się podobać więc kupuje kosmetyki i ciuchy. Powinnaś pozwolić na to mamie i przede wszystkim nie używać wulgaryzmów w rozmowie z nią bo to nie pozwala Wam normalnie rozmawiać. Pomocna by też była wizyta u psychologa. Możesz pójść sama i na pewno pomoże Wam.

I najważniejsze. To nie Ty jesteś przyczyną problemów. Mam nie zła przez Ciebie. To niestety Twój tata nie poradził sobie jako ojciec. Rozumiem, że dorośli mogą się nie dogadywać i się rozwodzą. To normalne. Nie rozumiem jednak jak można nie utrzymywać kontaktu ze swoją córką, jak można nie trzymać jej na kolanach. Źle zrobił i myślę, że kiedyś to zrozumie. Szkoda tylko, że tak późno.

Powodzenia

myślę że dobrze by było pogadać z jakimś psychologiem, on powinien Ci zwrócić uwagę na to, gdzie popełniasz błędy, ale też dobrze jakbyś poszła tam z mamą. Bo z tego co piszesz, to ona też nie jest całkiem w porządku.

Pasek wagi

Ja sugeruję póki co wziąć się ładnie za naukę, żeby spełnić swoje marzenia o zostaniu psychiatrą - zrób wszystko, żeby się nadawać. :P Na studia wyprowadź się do innego miasta, będziesz mogła się odciąć od tego wszystkiego i zacząć od nowa. To naprawdę najlepsze, co możesz zrobić. Z mamą kontakt Ci się wtedy prawdopodobnie polepszy i wszystko się jakoś ułoży. Tylko musisz zacząć walczyć o swoje życie.

Zuzu_, kochana wiem przez co przechodzisz. Ja już mam ten etap co prawda za sobą, mam 23 lata i od 3 lat tworzę swoją szczęśliwą rodzinę z mężem i Maluszkiem, ale "przed chwilą" przechodziłam podobne rozterki, co Ty. Jeśli potrzebujesz wsparcia, rozmowy, wymiany poglądów, proszę napisz do mnie. Wiem, jak bardzo potrzebne jest wsparcie w takich sytuacjach i jak dobrze mieć się do kogo odezwać. Dobrze wiem, co znaczy z bezsilności nie mieć już łez, oraz kiedy powrót do domu bliskiej osoby powoduje strach i biegunkę. Wiem jak to jest, kiedy ledwo starcza na chleb z masłem. Nie chcę się tu za bardzo rozpisywać i rozczulać nad sobą, bo jak już pisałam dzisiaj ten etap jest już za mną. Ale jeśli czujesz, że chciałabyś porozmawiać, na spokojnie, bez oceniania, to zapraszam na priv.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.