- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2014, 20:26
Nasz związek/znajomość trwał krótko. Poznaliśmy się w czerwcu 2012 a w kwietniu 2013 byliśmy już obcymi ludzmi. Od początku mnie do niego ciągneło (z wzajemnością), chciałam z nim rozmawiać, przebywać, zależało mi na jego szczęściu barziej niz na swoim i nigdy wczesniej tak sie nie czułam. Ja miałam 18 on 19 lat. Nasza znajomość była w głownej mierze emocjonalna - do niczego miedzy nami nie doszło. Ja nie chciałam (tzn chciałam byc znim ale nie chciałam miec pierwszego razu za soba), mimo wszystko, on tez uwazał ze na wszystko przyjdzie czas. Chciałam z nim spedzac kazda wolna chwile, on tez kombinował jak wygospodarowac wiecej wolnego czasu, czułam bardzo silna emocjonalna wiez. Wiem, ze to głupio brzmi biorac pod uwage jak krotko to trwalo, ale tak wlasnie bylo.
W kwietniu zauważyłam, ze zaczyna mnie unikac, ze zachwuje sie inaczej.. wyusilam na nim wyjasnienia i powiedział mi, nie ma na to wplywu, ale ze zaczyna mu sie podobac jego kolezanka z roku. Tydzien pozniej urwał nam sie kontakt, a ja nie jestem wstanie opisac gehenny przez jaka przechodziłam przez kolenjnych 6 miesiecy. Teraz jest juz ok, juz mnie to tak nie boli, chociaz ciagle robi mi sie smutno na mysl o tym, jak sie czułam w jego towarzystwie, jak bardzo mnie dopełniał.
Miałam specjany adres e-mail, ktory znal tylko on, przez ktory sie kontaktowalismy w wolnych chwilach. W grudniu 2012 (po 8 miesiacach) napisał "Hej, jak sie masz?" byłam w szoku, jednoczesnie chciałam odpisac i zignorowac. Uniosłam sie honorem, wiedział, ze nie edzie miedzy nami jak dawnej i nie odpisałam.
Przedwczoraj przypadkiem na fb weszłma na profil innej dziewczyny od neigo z roku o ktorej mowil zawsze, ze go "irytuje, nie zachowuje sie jak dziewczyna i mowi 'meskim' jezykiem". A tam " <jego imie i nazwisko> <3 #jaknajszybciej". Poczułam się jakby ktos zaczał mi wykrecac wnetrznosci. Zacisnelam zeby i lzy naplynely mi do oczu. jeszcze 2 lata temu byl moj, a teraz widze jak inna zajela moje miejsce. Myslalam, ze juz sie wykleczylam, ale ten bol uswiadamia mi, ze jednak nie.
Zastanawiam sie, czy nie odpisac mu na tego maila, uzyc jako wymowki, zeby sie z nim skontaktowac. Zmyslic, ze przestaalm uzywac tego adresu i dlatego dopiero teraz odpisuje. Ale mysle sobie: co jesli nie odpisze? co jesli zignoruje? Zachowałam honor i jesli o mnie nieraz mysli, to w dobry sposob.. ale tak bardzo za nim tesknie i tak bardzo brakuje mi rozmow z nim.. chce wiedziec czy faktycznie z nia jest.. nie moge sie pozbierac, proszę doradzcie
6 lipca 2014, 21:09
6 lipca 2014, 21:27
To ciekawe. Mój eks też na swoją obecną nadawał, że ta babka jest jak facet, nie umie się malować, zero kobiecości , tłuste cycki , pospolity ryj itp, a teraz zaręczeni :D Nie wiem co miał na celu ten zabieg.
6 lipca 2014, 22:29
Nie odpisuj, postaraj się zapomnieć... Byłam w podobnej sytuacji z moją pierwszą miłością, cierpiałam cierpiałam, potem on wrócił do swojego kraju. Trochę zapomniałam, ale dalej czasami wracały mi te wspomnienia. Trwało to może 4 lata. Teraz znowu wrócił do miasta. Mimo, że mam obecnie kochającego chłopaka, to na widok pierwszej miłości chyba zawsze będę czuła jakiś skręt kiszek.
7 lipca 2014, 09:27
Tego czy łączyło nas "głębszego" nie ma prawa podważać żadna osoba, bo nikt za nas tego nie przezył i nie ma pojecia o czym mowinic w zasadzie was głąbszego nie łączylo
Tak, nikt tego za was nie przeżył tylko uświadom sobie, że gdyby to było na prawdę głębokie obustronne uczucie to po prostu tak szybko by się nie skończyło... tu nie było nie wiadomo jakich zawirowań życiowych tylko jemu zaczęła podobać się inna dziewczyna... jakoś niespecjalnie walczył o was wtedy. Przewrotnie poradzę Ci inaczej niż dziewczyny, napisz... jesli nie odpisze to będzie dla Ciebie znak, żebyś odpuściła raz na zawsze, jeśli okaże się, że jednak jest z tą dziewczyną również...tylko czy będziesz umiała zapomnieć mając z nim kontakt?
7 lipca 2014, 11:01
Ja miałam podobnie jak facet mnie najpierw zostawił, a potem zaczął się spotykać z dziewczyną - młodszą ode mnie i w dodatku z dzieckiem (mimo że jak twierdził nie jest jeszcze dla niego czas na zajmowanie się dziećmi)... najgorsze, że chciał zachowywać się jak mój starszy brat (i zresztą próbował) i to bolało jeszcze bardziej. Koniec końców jak zaczął robić próby umawiania się ze mną po przyjacielsku ale w towarzystwie jego (obecnie już) żony to zerwałam całkowicie kontakt, usunęłam zewsząd i... chyba dzięki temu że przestałam żyć przeszłością i zajęłam się sobą poznałam mojego obecnego męża ;)
7 lipca 2014, 16:53
Po 1 nie wierz we wszystko co ci mówią. \
Po 2 po co chcesz pisać do niego? Gdyby mu zależało, to napewno zna Twój adres, nr telefonu, fb. Ale nie, pocieszył się inną a mógł się domyślić, że po tym czasie już nawet na ten email nie zaglądasz. Wylecz się z niego.