- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2010, 08:22
Edytowany przez 17 grudnia 2010, 08:23
20 czerwca 2014, 14:33
Marne argumenty masz na to, by unieważnić. Nie dowiedziałas się o czymś po fakcie, ale zostałas postawiona przed faktem. Słowa, które potem wypowiedziałas - swiadoma praw i obowiazków.... i podpisałam w kosciele, ze jest tez jestes swiadoma tego czy tego nie daja Ci perspektyw na "wolność". Nie marnowałabym czasu na Twoim miejscu, ale oczywiście spróbować mozesz
21 czerwca 2014, 11:56
Marne argumenty masz na to, by unieważnić. Nie dowiedziałas się o czymś po fakcie, ale zostałas postawiona przed faktem. Słowa, które potem wypowiedziałas - swiadoma praw i obowiazków.... i podpisałam w kosciele, ze jest tez jestes swiadoma tego czy tego nie daja Ci perspektyw na "wolność". Nie marnowałabym czasu na Twoim miejscu, ale oczywiście spróbować mozesz
W kk nie ma unieważnienia małżeństwa.
Jest stwierdzenie nieważności, że małżeństwa nie było od samego początku wskutek wymienionych w prawie kanonicznym powodów.
Jedna kwestia, że określone fakty, które czynią małżeństwo nieważnym, zaistniały, a druga, że po latach wielu można to udowodnić w trakcie procesu sądowego. Znajdź w Internecie stronki Sądów Metropolitalnych swojej i innych diecezji i poczytaj nt. samego procesu stwierdzania nieważności i pomocnych materiałów.
Sam fakt bycia w ciąży przed ślubem może stwarzać dla wielu osób sytuację przymusu: strach przed odrzuceniem w rodzinie, czy społeczności, przed brakiem możliwości utrzymania się z dzieckiem w sytuacji, gdy bliscy odmówią pomocy. To trzeba jeszcze wykazać w trakcie sprawy.
Jeśli było, jak piszesz, próbuj.
Swego czasu, za Benedykta czytałam, że kk miał hm... zacząć stwarzać trudności w udzielaniu sakramentu małżeństwa, gdy w grę wchodziła ciąża. Właśnie po to, aby ludzie na spokojnie mogli podejmować decyzje o swojej przyszłości, bez presji sytuacji.
22 czerwca 2014, 00:06
a
W kk nie ma unieważnienia małżeństwa.Jest stwierdzenie nieważności, że małżeństwa nie było od samego początku wskutek wymienionych w prawie kanonicznym powodów. Jedna kwestia, że określone fakty, które czynią małżeństwo nieważnym, zaistniały, a druga, że po latach wielu można to udowodnić w trakcie procesu sądowego. Znajdź w Internecie stronki Sądów Metropolitalnych swojej i innych diecezji i poczytaj nt. samego procesu stwierdzania nieważności i pomocnych materiałów.Sam fakt bycia w ciąży przed ślubem może stwarzać dla wielu osób sytuację przymusu: strach przed odrzuceniem w rodzinie, czy społeczności, przed brakiem możliwości utrzymania się z dzieckiem w sytuacji, gdy bliscy odmówią pomocy. To trzeba jeszcze wykazać w trakcie sprawy.Jeśli było, jak piszesz, próbuj.Swego czasu, za Benedykta czytałam, że kk miał hm... zacząć stwarzać trudności w udzielaniu sakramentu małżeństwa, gdy w grę wchodziła ciąża. Właśnie po to, aby ludzie na spokojnie mogli podejmować decyzje o swojej przyszłości, bez presji sytuacji.Marne argumenty masz na to, by unieważnić. Nie dowiedziałas się o czymś po fakcie, ale zostałas postawiona przed faktem. Słowa, które potem wypowiedziałas - swiadoma praw i obowiazków.... i podpisałam w kosciele, ze jest tez jestes swiadoma tego czy tego nie daja Ci perspektyw na "wolność". Nie marnowałabym czasu na Twoim miejscu, ale oczywiście spróbować mozesz
a czy 'unieważnienie małżeństwa' to nie jest przypadkiem to samo, co 'stwierdzenie nieważności, ze małżeństwa nie było od samego początku'? Chodzi raczej o to, że nie ma czegoś takiego, jak rozwód kościelny :)
A wątek ma 4 lata, więc autorka już chyba nie potrzebuje rad :))
Autorko, jeśli jeszcze pamiętasz o tym wątku, daj znać jak (czy) to się skończyło :)