Temat: Mój facet poszedł na dyskoteke z kolega!

Witam. Mój facet poszedł w sobote na dyskoteke , gdy ja bylam pracy do 1. Najpierw byl na piwie z kolegami w barze i ogladali mecz ( o to sie nie spinam ) po meczu zamiast przyjsc po mnie (pracuje niedaleko tego baru ) okazalo sie z byl na dyskotece do 3 rano. Nastepnego dnia jak gdyby nic zadzwonil i nic nie [powidzial. Ja myslalam ze jest w pracy cala sobote potem pojedzie do domu. Zobaczylam gona zdjeciach na stronie internetowej tej dyskoteki pffff. Jak go zapytalm po co tam polazl to powiedzial ze po kolege bo sie upil i cos tam, Faktycznie wracali razem taksowka , ale zeby dorosly chlop sam nie mogl trafi do domu(mieszka w innym miescie ale mogl sie gdzies zatrzymac) i zeby on po niego szedl? Rozumiem męska solidarnosc ( on ogolnie jest pomocny i uczynny) ale bez przesady, kobieta jest na pierwszym planie chyba... dlaczego nie pomylal zeby mnie odprowadzic do domu o 1 w nocy,,, Napisal smsa o 2;30 czy juz skonzylam prace jak juz spalam , a o 3 dzwonil bo jak mowil chcial numer na taksowke. Byłam wsciekla. Po co 32 letni chlop lezie na dyskoteke z drugim? Ja mam 20 a siedze w domu jak kwoka i tylko do pracy , dyskoteki mnie nie jaraja gdzie same 15 latki i stado samcow. a tu.,... takie cos Pisze chaotycznie przez nerwy, z góry przepraszam Wkurzylybyscie sie na moim miejscu? Prosze o opinie , mialyscie podobne akcje? EDIT: Gdy spytalam czemu mi nie powiedzial , to powiedzial ze bl sie ze bede krzyczec i marudzic ( fakt, mam nerwy czasami)

Wkurzylabym sie , zwlaszcza , ze moj mowi , ze nie ma ochoty na dyskoteki ,nawet jak probuje Go wyciagnac , zeby troche sie wyszalec i potanczyc.

Pasek wagi

Wkurzyłabym się, że nie powiedział, ze tam był, ale może faktycznie kumpel miał "zgon" i potrzebował odholowania, a Twój facet się tam wcale nie bawił.

Pasek wagi

tak, na pewno bym  wkurzyla ze poszedl , a nie przyjechal po mnie w srodku nocy. nie mialam jednak takiej sytuacji nigdy, wiec trudno mi powiedziec co zrobic. powiedz mu po prostu ze sobie tego nie zyczysz

Pasek wagi

Wkurzyłabym się.

Hmm to zależy, ja akurat też dyskotek nie lubię, mam 25 lat a przez całe życie nie wiem czy 10 razy byłam. Ogólnie jak sami faceci idą to często z podtekstem podrywu, ale nie ma reguły. Ale skoro kumpel tak się ochlał to raczej zrozumiałe że po niego pojechał, też miałam sytuacje że mój gdzieś po kumpla jechał bo ten się ochlał, akurat nie na dicho ale jednak, i to się zdarza i to wcale nie rzadko. Ale nie umawialiście się że po Ciebie przyjdzie? To w sumie nie masz o co mieć pretensji. Z drugie strony skoro o 2.30 pisał czy skończyłaś pracę to chyba nie wiedział że punkt 1 wychodzisz? Może właśnie o tej godzinie wyszedł z baru, o 3 był na dyskotece odebrać kumpla i go stamtąd tylko zabrał a nie bawił się tam?

Pasek wagi

ja bym sie wkurzyla

Czubkowa napisał(a):

Hmm to zależy, ja akurat też dyskotek nie lubię, mam 25 lat a przez całe życie nie wiem czy 10 razy byłam. Ogólnie jak sami faceci idą to często z podtekstem podrywu, ale nie ma reguły. Ale skoro kumpel tak się ochlał to raczej zrozumiałe że po niego pojechał, też miałam sytuacje że mój gdzieś po kumpla jechał bo ten się ochlał, akurat nie na dicho ale jednak, i to się zdarza i to wcale nie rzadko. Ale nie umawialiście się że po Ciebie przyjdzie? To w sumie nie masz o co mieć pretensji. Z drugie strony skoro o 2.30 pisał czy skończyłaś pracę to chyba nie wiedział że punkt 1 wychodzisz? Może właśnie o tej godzinie wyszedł z baru, o 3 był na dyskotece odebrać kumpla i go stamtąd tylko zabrał a nie bawił się tam?
On po niego szedl nie jechal i po 3 godzine go prowazil na postoj taxi .Na zdjeciach ten kumpel twardo stal na nogach , i sam mogl dzwonic po taxi , on nie musial go chyba prowadzic na postoj godzine.... nie umawialismy sie fakt. w soboty koncze zazwyczaj po 2 ale tego dia skonczylam wczesniej, kurde przeczucie mnie nigdy nie myli, bo wychodzac z pracy zazartowalam do kolezanki zebysmy skoczyly na ta dyskoteke na chwile (tam jakas gwiazda tv byla) Twierdzil ze wypil tylko dwa piwa i niecale 2 godziny byl bo czekal na niego...

hmm to ze ma 32 lata nie oznacza od razu ze  jest mega super dojrzały i nie lubi dyskotek

niektórzy chodza by sie pobawic wyobraz  to sobie  :p

blondyneczkaaaaa10 napisał(a):

hmm to ze ma 32 lata nie oznacza od razu ze  jest mega super dojrzały i nie lubi dyskotekniektórzy chodza by sie pobawic wyobraz  to sobie  , 
Pary powinny sie bawic razem. A nie jak latawce fruwac osobno... Moze jstem zbyt konserwatywna ale... W zlosci chcialam isc na dyskoteke zeby sie odegrac , ale rozsadek podpowiedzial mi zeby nie robic z siebie kameleona i na sile nic nie udowadniac. Mysle ze dobrze zroblam...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.