14 grudnia 2010, 15:17
No właśnie. Ciekawi mnie jak spotkałyście swoją miłość? Czy teraz macie pewność, że to właśnie 'ten' ? A może macie jakieś wątpliwości?
Pytam, bo czasem zastanawiam się, czy coś ze mną nie tak. Za każdym razem trafiam na jakiegoś dupka, któremu chodzi tylko o łózko mimo, że zapewnia o swoich dobrych zamiarach, albo faceta, ktory ciągle marudzi, gorzej niż ja gdy mam okres (nie, nie przesadzam...) albo w ostateczności na faceta, który mi się naprawdę podoba, zależy mi na nim, on też zapewnia, że ma dobre zamiary, ale na koniec okazuje się, że kręci z innymi na boku (może nie w realu, ale np wirtualnie). Naprawdę zaczęłam myśleć, że coś ze mną nie tak.
Może miłość nie jest mi pisana?
Edytowany przez lalka1991 14 grudnia 2010, 15:20
15 grudnia 2010, 21:54
A ja nwet nie pamietam jak sie poznalismy i on tez nie:P Dziwne co?? Było to tak ze znalismy sie z widzenia przez około4 lata potem był moim kolega i do samego końca nie pomyslałabym ze bedziemy razem. Stało sie w kilka godzin taki impuls i zrozumielismy ze cos nas laczy. Nadal jestesmy ze soba i planujemy wspolne studia za rok :):):)
16 grudnia 2010, 16:55
ja i mój mąż poznaliśmy się za pośrednictwem jego kuzyna (chodził ze mną do liceum), z którym notabene się kiedyś spotykałam. Najpierw skojarzył nas na gg, a potem już sami podjęliśmy decyzję o spotkaniu
I po latach przyjaźni zakochaliśmy się w sobie i po 3 latach "chodzenia ze sobą" wzięliśmy ślub
- Dołączył: 2007-03-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 574
18 grudnia 2010, 21:34
Czy nikt już nie poznaje się na studiacj??? :)
No ja z moim właśnie na studiach się poznaliśmy. 5 lat po skończeniu studiów wciąz jesteśmy razem, i tak pozostanie :)
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto:
- Liczba postów: 13435
19 grudnia 2010, 13:44
W internecie..
Znaliśmy się jakiś czas przez kabel, po czym okazało się, że mieszkamy 200 metrów od siebie. Nie nastawiałam się na nic, bo mimo że rozmawialiśmy czasem wirtualnie, jakoś żadne z nas jakoś nie pomyślało, żeby się spotkać. Kumpela kiedyś wyciągnęła mnie na spacer z psem niby i wtedy się poznaliśmy. Miesiąc po tym spotkaliśmy się drugi raz i tak już minęło ponad 5 lat :) Wiedziałam, że to 'ten', On też wiedział, bo oboje poczuliśmy się jakoś.. wyjątkowo :) Za dwa dni świętujemy rocznicę zaręczyn, a w przyszłym roku planujemy powoli ślub :)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
19 grudnia 2010, 19:59
Był wrzesień.Moja przyjaciółka chciała poznać mojego kuzyna w którym się podkochiwała. I tak we trójkę ,ja jako dodatek :P poszliśmy do knajpy na piwo.Pech chciał że nie było wolnych miejsc i kiedy mieliśmy wychodzić zawołał nas nasz współny kumpel który siedział z dwoma swoimi kolegami.Przysiedliśmy się do nich,ale najśmieszniejsze było to że ja i przyjaciółka nie chcieliśmy siadac przy tych obcych.Nie wiem chyba wstydziliśmy się :P ;) W końcu ja usiadłam przy jednym i traf chciał że jak poznałam jego o 20 tak do zamknięcia knajpy gawędziliśmy we dwoje (czyli do 5),a reszta towarzystwa dosłownie usypiała na stołach hehehe. Przy roztaniu żadne z nas nie miało swoich namiarów.A ja tego wieczoru mówie do mojej przyjaciółki "Wiesz co będzie moim męzem" śmiałyśmy się cały czas z tego.Przez dwa dni on szukał mnie ,ja jego.W końcu znalazłam.Przedzwoniłam .Zaproponował spotkanie.I tak jesteśmy od tego czasu 8 lat z sobą w tym 6,5 roku po ślubie :)
19 grudnia 2010, 21:46
Ja chyba tak jak wiekszość osób tu poznałma mojego przez internet a konkretniej przez gg. przez przypadek do mnie napisał.. nie dawno sie dowiedziałam że to całe jego chodzenie na siłownie i tyle lasek koło niego to było tylko poto pisane żeby mi zainponowac... no i mu sie udało..;p po prawie 3 latach pisania w końcu sie spotkalismy i od 1 roku i 8 miesiecy jestesmy razem;p