Temat: Rodzina, pieniądze ( partner za granicą)

Mam do Was pytanie, czy uważacie, że to jest dobry pomysł aby  partner wyjechał za granicę na jakiś czas np. 6 miesięcy gdybyście mieli malutkie dziecko lub dopiero były w ciąży, żeby mieć więcej kasy i bardziej dostatnie życie . 
Chodzi mi o to żeby odbić się trochę od zera, a później żeby wrócił znalazł sobie pracę i wyjeżdżał np. tylko na 1-2 miesiące w roku ?

Czy wolałybyście żeby był z Wami cały czas a prowadzili bardzo skromne życie .

Chodzi mi o te np. 6 mc żeby jak już powiedziałam wybić się z tego dołka przy małym dziecku ?

Ja wybrałabym biedniejsze życie, ale razem. 

ja poradziłabym cofniecie sie do przeszlosci i nie robienie dzieciaka, jak sie jest golodupcem

Pasek wagi

ObrazonaZona napisał(a):

Ja wybrałabym biedniejsze życie, ale razem. 

:) podzielam zdanie , znam wiele osób z własnego otoczenia , laska zaszła w ciążę , faceta "przerosło bycie tatusiem" wyjechał i niestety nie wrócił :( 

jednorazowy wyjazd na tak długi czAS  ok... ale nie chciałabym tak jakbym byla w ciazy czy z malutkim dzieckiem. wtedy max 2-3mc a najlepiej wcale no ale wiadomo jak to teraz z finansami często bywa;/

lili60 napisał(a):

ja poradziłabym cofniecie sie do przeszlosci i nie robienie dzieciaka, jak sie jest golodupcem

nie zawsze układa się w życiu po naszej myśli moja droga , niektórych spraw nie da się przewidzieć

brit90 napisał(a):

lili60 napisał(a):

ja poradziłabym cofniecie sie do przeszlosci i nie robienie dzieciaka, jak sie jest golodupcem
nie zawsze układa się w życiu po naszej myśli moja droga , niektórych spraw nie da się przewidzieć

Ale da się im zapobiec albo skorygować. 

Ja bym wyjechała teraz, żeby odbić się od dna, ale potem już się gdzieś osiedlała i nie pozwoliła mężowi wyjeżdżać. Trzeba trzymać się razem.
Dlaczego nie bierzesz pod uwagę stałego pobytu za granicą?

Wolałabym z nim pojechać.

ja bym wolała, by wyjechał, zarobi pieniądze i już coś będziecie mieć na start 

Pasek wagi

powiem z własnego doświadczenia. Jeśli jest dziecko KAŻDA pomoc jest potrzebna , a szczególnie tej najblizszej osoby - partnera. Tym bardziej jesli idą "na swoje". Macierzyństwo jest super ale na początku to zaden cud miód i orzeszki. Potrzeba dużooooooooooo cierpliwości i wsparcia najbliższych. I  moim zdaniem rozłąka to kiepski pomysł zaraz po porodzie :)

Ja miałam cesarkę , do zdjęcia szwów dosłownie nie mogłam niestety normalnie się poruszać i za KAŻDĄ pomoc partnera byłam wdzięczna. Za taką pomoc dziękuję niż rozłąkę pod pretekstem zarabiania pieniędzy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.