- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 14:28
19 czerwca 2014, 18:34
w du*e go kopnij, a nie walcz o niego! Reszte zycia chcesz zmarnowac jak te 7 lat?
19 czerwca 2014, 18:36
Byłam w takiej sytuacji. Daj sobie z nim spokój, on cię nie kocha.Zobaczysz , że poznasz mężczyznę, z ktorym będziesz szczęśliwa- tak jak ja.
19 czerwca 2014, 18:49
Miej godność! Olej go bo naprawdę nie warto żebyś była nawet jego kolezanka,.
19 czerwca 2014, 19:02
Byłam w takiej sytuacji. Daj sobie z nim spokój, on cię nie kocha.Zobaczysz , że poznasz mężczyznę, z ktorym będziesz szczęśliwa- tak jak ja.
Gratuluję :) Cieszę się, że Ci się udało :)
19 czerwca 2014, 19:05
Godność... duma... powtarzacie te słowa ciągle...
Poniżam się jak śmieć, wiem...
A najśmieszniejsze jest to, że w każdej dziedzinie życia to ja jestem tą silną, twardo stąpającą po ziemi, nieugiętą
Trafił się tylko jeden, który to wszystko rozwalił... i złamał całe z trudem budowane poczucie własnej wartości.
19 czerwca 2014, 19:09
i czas... nienawidzę czekać.. chciałabym mieć wszystko na już.. już dobrze, już nie płaczę, już oddycham, już żyję bez niego...
19 czerwca 2014, 19:17
Wierz mi, wiem co czujesz. Sama przez to przeszłam... Łudząc sie, ze moja miłość naprawi wszystko, naprawi go.
Nic bardziej mylnego... Aż w końcu jak doszło do tego, ze mnie okradł, to... Powiedziałam dość, on sam tez sie już nie odezwał, po prostu zrozumiał, ze ze mnie nic więcej nie wyciśnie. Tyle dla niego znaczylam... Wyjechałem, po pięciu miesiącach doszłam do siebie, po 9-ciu poznałam kogoś i.... W przyszłym roku biorę ślub z człowiekiem, którym jest wszystkim tym, czym mój eks nie był.
Żyj dla siebie, nie dla wspomnień.
19 czerwca 2014, 19:25
Wierz mi, wiem co czujesz. Sama przez to przeszłam... Łudząc sie, ze moja miłość naprawi wszystko, naprawi go.Nic bardziej mylnego... Aż w końcu jak doszło do tego, ze mnie okradł, to... Powiedziałam dość, on sam tez sie już nie odezwał, po prostu zrozumiał, ze ze mnie nic więcej nie wyciśnie. Tyle dla niego znaczylam... Wyjechałem, po pięciu miesiącach doszłam do siebie, po 9-ciu poznałam kogoś i.... W przyszłym roku biorę ślub z człowiekiem, którym jest wszystkim tym, czym mój eks nie był.Żyj dla siebie, nie dla wspomnień.
....
Powodzenia na nowej drodze życia! I szczęścia jak najwięcej.
19 czerwca 2014, 19:30
Jeśli ktoś krzywdzi Cie raz to jego wina jeśli robi to drugi i kolejne razy to Twoja wina. Kiedy czytam historie kobiet takich jak Ty czyli z syndromem ofiary zastanawiam się czy one naprawdę zasługują na coś lepszego czy powinny się taplać w tym bagnie bo są po prostu naiwne i już nie napiszę jakie jeszcze ale sama się pewnie domyślasz.