- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2014, 19:01
Witam
Potrzebuje porady, chodzi o pewną sytuację, a w sumie to nawet kilka dość dziwnych sytuacji.18 czerwca 2014, 20:08
myślę że nic z tego nie będzie, powiedział Ci, ze nie chce być z Tobą więc nie ma co ratować. Związek w którym kocha tylko jedna osoba jest związkiem bez szans na przetrwanie i daje osobie kochającej tylko cierpienie
18 czerwca 2014, 20:11
słabo. ja bym nawet w nocy pod jego dom nie lazła. Zwykła łajza, olej go też.
18 czerwca 2014, 21:15
Kurde, dziewczyno, masz 19 lat i problem z facetem, który ewidentnie nie jest Tobą zainteresowany. Wybacz, ale to brzmi jak lament gimnazjalistki, więc może poczekaj trochę z wiązaniem się z kimkolwiek, aż Ty i faceci, którzy Cię interesują do tego dorośniecie.
18 czerwca 2014, 21:20
a czemu znajomi tak dziwnie reagowali na to, że wy jesteście parą? czy on coś kiedyś zrobił komuś nieprzyjemnego, miał taką opinię? czy wg innych znajomych, waszego środowiska nie pasowaliście do siebie i dla nich to był szok, że zaczęliście się spotykać?
dla mnie faktycznie, trochę beznadziejnie ( mało powiedziane). nic nie rób. on dał Ci do zrozumienia, że Cię nie chce. olewał się na koncercie i na imprezie go nie było.na razie do niego nie pisz. badz silna nie kontaktuj sie jako 1sza. wytrzymasz. faceci tacy są. jak coś stracą z własnej winy to póżniej nie rozumieją, że zrobili źle.
nie wiem ile macie lat. ale domyślam się, że ok 20- kilku. ja tez. niestety muszę to powiedziec, że chłopcy są od nas młodsi intelektualnie i dopiero za kilka lat dojrzeją. nigdy się z tym nie zgadzałam, jednak tak jestm. mimo tego, że ktoś ma super oceny czy jest taki czy owaki zawsze facet dorasta później. i jesli miał cię codziennie na wyciągniecie ręki, ty sama mu się przysłowiowo dawałaś (miał cię zawsze, WIEDZIAŁ ŻE JESTEŚ), teraz odczuje twój brak.
niestety to jest aż tak proste, że aż głupie ( i proste). ale tak jest. wlasnie doswiadczylam czegos podobnego kilka dni temu. więc na razie wiem co mowie- a facet jest ode mnie ok 1.5 roku mlodszy więc jeszcze 'gorzej' w cudzysłowie.
18 czerwca 2014, 23:57
nie no sorry, ale czasy nastoletnie mi się przypominają i te wszystkie jazdy moich koleżanek, tragedia na każdym kroku, płacze, dramaty... sprawiłaś, że nie żałuję, że to za mną :)
19 czerwca 2014, 00:08
Jeju , aż mi się przykro zrobiło , pewnie się czujesz teraz koszmarnie :( i jeszcze jak powiedziała przyjacółka że on coś do niej ? Kuźwa... ja nie wiem co bym zrobiła na pewno bym sie podłamała w pewnej chwili . Co musisz zrobić? Przeczekać to , porozmawiaj z nią na trzeźwo i wysluchaj co ma Ci do powiedzenia na ten temat jeżlei to prawda skrobneła bym mu jednego aczkolwiek treściwego sms . Nie ubliżającego . A napisane że myślałaś że jest dobrym człowiekiem i zaznacz że każdy ma prawo do własnego wyboru , ale tak się z ludzmi nie postępuje i rozmawia a skoro on tego nie zrobił to chyba nie dorósł do poważnego związku i napisz że dobrze się stało - to jego zaboli . Ty pocierpisz ale później patrząc przez pryzmat czasu zobaczysz że innego wyjścia nie miałaś . Bo przecie ż nie będziesz się płaszczyła! Pokażesz tym klase i broń Boże nie pokazuj że Cię to dotknęło :) 3maj się i daj znać jak się to potoczyło . 3mam za Ciebie kciuki .
19 czerwca 2014, 00:39
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i za te "negatywne" również dziękuję. Otworzyłyście mi oczy nieco szerzej.
Co do zachowywania się jak nastolatka bym polemizowała, ale każdy ma swoje zdanie, które ja na szczęście potrafię tolerować. A jeśli chodzi o wiek to 20-22 lata także jakby nie patrzeć młodzi jesteśmy. Z nim po prostu ciężko się dogadać i łatwo z równowagi wyprowadzić. Nie usprawiedliwiam jego zachowania. Broń Boże, po prostu piszę jaki jest.
Dziękuję jeszcze raz. :)
19 czerwca 2014, 11:50
Facet Cię olał, zostawił na imprezie samą, nie odzywał kilka dni, potem rozhisteryzowana przybiegłaś do niego w środku nocy, a on Cie rzucił. Serio, chcesz z nim jeszcze być?
19 czerwca 2014, 20:51
co Ty chcesz ratować i wyjaśniać? Nie zastanowiło Cię, że się od kilku dni nie odzywa? I co to za wymówka, że siedział w domu i to nie miało sensu? Powiedział Ci, ze to koniec więc się szanuj czy tam los tak chciał... Znajdzie się inny, który będzie potrafił poświęcić Ci swój czas i uwagę