- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2014, 19:52
jeśli w czasie narzeczeństwa tak sie zachowuje, nie pomaga to po ślubie nic się nie zmieni. Na szczęście nie mam takiego problemu: mój facet kocha gotować (co prawda nie lubi zmywać ale jestem skłonna mu to wybaczyć). Kiedy jego mama była po operacji zajmował się domem: mył podłogi, prał, prasował, zamiatał, gotował- dzięki temu wiem że potrafi zająć się domem.
18 czerwca 2014, 20:28
u mnie w związku jest tak, że raz robię ja coś a raz chłopak :D często robi obiad, czasem po obiedzie pyta czy pozmywac po mnie talerze i w ogóle :D
18 czerwca 2014, 20:32
Ja bym z nim zamieszkała przed ślubem i zobaczyła jak się zachowuje :)
20 czerwca 2014, 15:40
Ja bym sie martwiła, że jak jest ogólnie leniwa osobą to w seksie tez nie za wiele od siebie da/daje.
20 czerwca 2014, 16:21
A czy przed wspólnym zamieszkaniem ustalaliście jakieś zasady? Czy on się wzbraniał z góry, że nie będzie czegoś tam robił,ale jednak wyszło na Twoje?Mój facet miał identycznie jak chodziliśmy ze sobą.Mam robiła śniadania/obiady/kolacje.Nawet talerze i kubki po nim wynosiła.W domu nie robił kompletnie nic.Tak został nauczony.Aktualnie to On w domu robi głównie obiady. Ja rzadko,bo nie lubię gotować ;)Ale ja sprzątam/piorę itp.On z kolei zajmuje się ogrodem.Ale kiedy nie ma mnie w domu to i posprząta bez problemu, naczynia tez umyje.Aha i to On robi duże zakupy do domu, robiłam to kiedyś, jak mieszkaliśmy na wynajmie w mieście,ale teraz po za miastem, to On się nauczył i jest lepszy w zakupach ode mnie ;-).Zdarza mu się walnąć skarpetki w sypialni, czy nie wynieść talerze po śniadaniu .....Albo notorycznie zostawia wszędzie swoje koszulki,ale po takiej metamorfozie jaką przeszedł, to mnie to nie rusza ;-).Więc uwierz, facet na swoim potrafi (jeśli chce) się zmienić.
Taak, mówił,ze nie będzie prał, sprzątał,a na pewno nie będzie gotował.
Zaczął sam z siebie :-) wcześniej trochę mu powytykałam palcami ;) zrobiłam groźną minę i to wszystko :).
18 lipca 2014, 15:59
po prostu naucz go pomagania. na początku troszkę... niech chociaż zmyje naczynia po obiedzie. chwal go za to jak gdyby wspiął się na Mount Everest. to skutkuje. faceci są bardzo łasi na pochwały. powiedz mu też, że to bardzo seksowne, gdy mężczyzna pomaga w domu - to takie męskie i pokazuje troskę o kobietę. i takie tam. no.. powodzenia ;)
jeszcze tylko pogłaskac po głowce i dac cukierka na zachete
18 lipca 2014, 17:39
ja jestem wdzieczna Tesciowej ,ze kazdemu czlonkowi rodziny przydzielala prace domowe:P dzieki temu Maz ma poczucie ,ze np w sobote "sprzatmy" i robimy to razem:) On np odkurzy ja zmyje podloge etc;) chociaz w tyg i tak wiekszosc robie ja w uwagi ,ze jestem z dzieckiem w domu :)a On pracuje - ale czasem sprawi mi niespodzianke i jak sie poloze by odpoczac po ciezkie nocy to zastaje wysprzatana kuchnie ;P Warto porozmawiac prze slubem bo potem bedziesz chodzic wsciekla i zla a to Ci tylko bedzie zycie psulo..