Temat: rozstanie?

Dziewczyny nie wiem już co robić... Jestem po ślubie prawie 3 lata i mamy prawie 3 letniego syna. Mąż pracuje 6 dni w tygodniu prawie całe dnie. Dzisiaj miał wolne (teoretycznie szkoła, ale obydwoje nie poszliśmy). Mówiłam Mu od dwóch dni że jak wstanie to żeby napisał to gdzieś pójdziemy w dwójkę (ja wyszłam wcześniej żeby pójść na kawę, on spał). Po godzinie od wyjścia napisałam Mu że ciekawe o której wstanie, a On że jest u Swojej mamy. Zrobiło Mi się smutno i się wkurzyłam bo mieliśmy pójśćdo sklepu bo chciał sobie coś kupić i myślałam że pobędziemy razem i pójdziemy do restauracji. Napisałam Mu po jakiś 3-4 godzinach o której będzie, na co on że 20-21 bo jest zmęczony. Co Mnie wkurzyło bo wychodzi na to że Ja i syn go męczyny, na co on żebym się nie dziwiła bo cały czas mam pretensje że nic nie robi (bo się wkurzam jak nie wyrzuci śmieci). Kocham Go bardzo, ale mam bardzo często dosyć tego związku... Najbardziej przez rozstaniem powstrzymuje Mnie dziecko, bo bardzo je kocha i tęskni. Nie wiem już co robić, napisałam mu żeto koniec, ale wiem że przyjedzie wieczorem... przepraszam za chaotyczny wpis, ale piszęto w nerwach

ty go wywalilas, czy sam poszedl do rodzicow?

ja wywaliłam

Najpierw on musi zrozumiec, ze jsgo uzaleznienie od gier na kompie niszczy wam zwiazek, bo bez tego , to sobie mozecie randkowac, to niewiele da.

alexbehemot25 napisał(a):

Najpierw on musi zrozumiec, ze jsgo uzaleznienie od gier na kompie niszczy wam zwiazek, bo bez tego , to sobie mozecie randkowac, to niewiele da.

może zrozumiał skoro stwierdził że by zrezygnował z komputera,  pogadam z nim o tym dokładniej czy to na 100%

mamaCzarka napisał(a):

jak mały zaśnie, to wieczorem opiszę spotkanie z nim. A apropo synka, to on umie sam się bawić (nieraz),  ale gdy ktoś jest w pokoju. Uczę go samodzielności, ale jest straszną przylepą

Moje dziecko tez jest straszna przylepa i wszyscy to widza i mówią mi to ,ze mamusia, mamusia, mamusia i mamusia.

I poświęcam (poświęcałam od dnia narodzin) dużo czasu,ale w miedzy czasie uczyłam tez własnie samodzielności ;) żeby mieć tez życie i nie musieć 24 na dobę siedzieć przy dziecku :).

Ale ok, nie o tym jest temat.

On tylko stwierdził, ze byłby w stanie zrezygnować z komputera.

I tak jest beznadziejny. Zostawia rodzinę ,żeby sobie odpocząć, może nie będzie grał  na kompie, żeby się z własnym synem pobawić.... 

Z zona sobie popisze smsy.

No nie wiem,ale życzę Ci,żeby było tak jak chcesz :)

Pasek wagi

a Ja właśnie dostałam furii... okazało się że pojechał z rodzicami do dalwkiej rodziny... okej rozumiem że chciał ją odwiedzić... ale ja nie byłabym w stanie go wyciągnąć na dwie godziny gdzieś,  po takim tygodniu (pracował całe dnie, bo też za kolegę), a tutaj pojechał z rana do rodziny... właśnie poczułam się cholernie oszukana...

Rozwód i koniec bajki. Młoda jesteś znajdziesz sobie lepszego faceta, ktory cie doceni. Dziewczyno nie marnuj życia,

no to widzisz, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że ona ma was gdzieś, więc nad czym się tu jeszcze zastanawiać, chcesz stracić resztki godności? to bez sensu. Jak będziesz się przed nim upokarzać, to dziecko w końcu to zauważy i jako dorosły lub dojrzewający syn będzie robił to samo. Skończ tą farsę.

Pasek wagi

no to widzisz, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to że ona ma was gdzieś, więc nad czym się tu jeszcze zastanawiać, chcesz stracić resztki godności? to bez sensu. Jak będziesz się przed nim upokarzać, to dziecko w końcu to zauważy i jako dorosły lub dojrzewający syn będzie robił to samo. Skończ tą farsę.

Pasek wagi

dzisiaj zadzwonię i to zakończe (nie mam jak w cztery oczy), ciekawe co wymyśli apropo tego wyjazdu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.