Temat: Teściowa- zawiodłam się po raz pierwszy w życiu

Postaram się opisać krótko i węzłowato:)

Mam kochanych teściów, baaardzo ich lubię i naprawdę można z nimi pożartować i porozmawiać na każdy temat.do wczoraj nie miałam żadnych ale..

Pod koniec lipca jadę z córkami do Dąbek, do sanatorium - turnus 3 tygodniowy-mąż może mieć 2 tygodnie urlopu. I teraz sytuacja wygląda tak : pół roku temu rozmawialiśmy z teściową, że mamy kłopot z tym urlopem i czy mogłaby jakoś pomóc. jej odpowiedź była natychmiastowa - " jasne, oczywiście że z Tobą pojadę na pierwszy tydzień a K. dojedzie później". Ucieszyłam się bardzo i strasznie jej dziękowałam. Mijały miesiące, a teściowa dopytywała o termin, bo chce tez z teściem wyjechać - oczywista oczywistość. Termin otrzymaliśmy wczoraj i od razu ją poinformowaliśmy. Jej komentarz spowodował, że cała para ze mnie uleciała, dosłownie : " no co wy, przecież ja to mówiłam w formie żartu"... nie dyskutowałam z nią, że niepotrzebnych kłótni nie było, ale zrobiło mi się tak smutno, że nie wiem. Mąż podziela mój żal i też nie wiedział co powiedzieć. Dobrze, że dzieciom jeszcze nic nie mówiliśmy, bo to byłby dramat.

Czy przesadzam z reakcją? Jestem dość przewrażliwiona, więc może jednak nic się nie stało ? co sądzicie ?

edit. dodam, że teściowa jest nauczycielką, więc na pewno nie chodziło jej o ewentualny stracony tydzień urlopu.

Pasek wagi

MiLadyyy napisał(a):

A mama nie może z Tobą w takim razie jechać? Bo to też forma -odpłacenia by była, jakbyś wróciła mogłybyscie opowiadać jak cudownie było, etc ...

jakby miała urlop to by na pewno pojechała. Z tym, że ma 71 lat, a i tak zabiera moja starsza corkę na 2 tyg w góry :) nie mialabym serca prosić jeszcze o wyjazd ze mną ( dodam, że pomysł z górami jest mojej mamy, nie mój ;) )

Pasek wagi

Oj ludzie badzcie dorosli, to miala byc przysluga, a nie obowiazek. Wspolczuje niektorym, ze wszystko rozwiazuja wedle zasady oko za oko...Zgodzila sie na to dawno temu, a teraz moze ma inne plany, a moze zle znosi upaly, i nie chce sie nigdzie pchac. Mysle, ze jesli ma dobry kontakt z dziecmi i z Toba, to naprawde musi miec jakis wazny powod poza "zartowalam", i nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o to, ze jej sie po prostu nie chce, bo chyba kazda babcia da sie pokroic za wakacje z wnukami :P

Poslij jej w myslach pare #%&@!? i zapomnij. Kazdy popelnia bledu, a jesli to jej pierwsze przewinienie to kochana..i tak jestes szczesciara;)

cancri napisał(a):

Oj ludzie badzcie dorosli, to miala byc przysluga, a nie obowiazek. Wspolczuje niektorym, ze wszystko rozwiazuja wedle zasady oko za oko...Zgodzila sie na to dawno temu, a teraz moze ma inne plany, a moze zle znosi upaly, i nie chce sie nigdzie pchac. Mysle, ze jesli ma dobry kontakt z dziecmi i z Toba, to naprawde musi miec jakis wazny powod poza "zartowalam", i nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o to, ze jej sie po prostu nie chce, bo chyba kazda babcia da sie pokroic za wakacje z wnukami :P

tak, powiedziała coś że słońca nie lubi...problem polega na tym, że przed chwilą się dowiedzialam, że w tym samym terminie jedzie z teściem właśnie nad morze ;p i powiedziala jeszcze, że jak jej nie będzie, to kto teściowi obiady będzie robić ;) jeszcze w zeszłym miesiącu dopytywała " kiedy jedziemy" ? i tak, jestem typem oko za oko, zab za zab, ale tylko w wyobrazni ;)

Pasek wagi

better.me. napisał(a):

Poslij jej w myslach pare #%&@!? i zapomnij. Kazdy popelnia bledu, a jesli to jej pierwsze przewinienie to kochana..i tak jestes szczesciara;)

to jest bardzo dobra rada :D

Pasek wagi

wiesz co, ten numer z żartem to ulubiona wymówka moich teściów na każde niewygodne zdanie z przeszłości. Na początku też myślałam, że mam super teściów do czasu takiego " ale to były żarty, na zartach się nie znacie?... Hahaha..." No przyznaję, że snajper lepiej nie rozwala... Nie wiem jak radzić sobie z takimi sytuacjami. Zauważyłam że teściowa jest bardzo taktowna przy mnie Ale gdy mnie nie ma okazuje się ma wiele do zakomunikowania. Ja po prostu przestałam jej ufać czuję się zawiedziona, rozczarowana i potraktowana jak glupiutkie dziecko.... Niestety zasłanianie się żartem nie zmienia faktów i nie obraca ich w niebyt. Trudna sytuacja, przykro mi , że Tobie też się przydarzyla. 

cancri napisał(a):

Oj ludzie badzcie dorosli, to miala byc przysluga, a nie obowiazek. Wspolczuje niektorym, ze wszystko rozwiazuja wedle zasady oko za oko...Zgodzila sie na to dawno temu, a teraz moze ma inne plany, a moze zle znosi upaly, i nie chce sie nigdzie pchac. Mysle, ze jesli ma dobry kontakt z dziecmi i z Toba, to naprawde musi miec jakis wazny powod poza "zartowalam", i nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o to, ze jej sie po prostu nie chce, bo chyba kazda babcia da sie pokroic za wakacje z wnukami :P

Nie no, to jest jasne  że obowiązku nie ma. Ale skoro się zadeklarowała i to podtrzymywała dopytując o termin wyjazdu tzn. że chciała jechać. Przynajmniej taki dała komunikat. Młodzi przecież tez mają swoje plany, urlopy nie z gumy itd. Warto to uszanować i nie robić sobie "żartów" z sytuacji, które do żartowania się nie nadają.

BTW Nikt tutaj nie mówi o ukamienowaniu złej teściowej, a jedynie stwierdzamy fakt, ze postąpiła nie fair.

Pepa_ napisał(a):

cancri napisał(a):

Oj ludzie badzcie dorosli, to miala byc przysluga, a nie obowiazek. Wspolczuje niektorym, ze wszystko rozwiazuja wedle zasady oko za oko...Zgodzila sie na to dawno temu, a teraz moze ma inne plany, a moze zle znosi upaly, i nie chce sie nigdzie pchac. Mysle, ze jesli ma dobry kontakt z dziecmi i z Toba, to naprawde musi miec jakis wazny powod poza "zartowalam", i nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o to, ze jej sie po prostu nie chce, bo chyba kazda babcia da sie pokroic za wakacje z wnukami :P
Nie no, to jest jasne  że obowiązku nie ma. Ale skoro się zadeklarowała i to podtrzymywała dopytując o termin wyjazdu tzn. że chciała jechać. Przynajmniej taki dała komunikat. Młodzi przecież tez mają swoje plany, urlopy nie z gumy itd. Warto to uszanować i nie robić sobie "żartów" z sytuacji, które do żartowania się nie nadają. BTW Nikt tutaj nie mówi o ukamienowaniu złej teściowej, a jedynie stwierdzamy fakt, ze postąpiła nie fair.

Nie mowie o ukamieniowaniu, ale sa posty, zeby autorka tez sie umowila tak z tesciowa na cos, i ja zrobila w jajo. A moze dopytywala o termin z innych powodow? Nie wiemy. Zawiodla, oczywiscie, ze postapila nie fair, ale tez nie ma co robic z tego afery i psuc dobrych relacji. 

A tesciowa z tesciem nie moga wspolnie z Wami jechac skoro terminy sie pokrywaja?:) dzieci pewnie bylyby zachwycone ;-)


maja1989 napisał(a):

A tesciowa z tesciem nie moga wspolnie z Wami jechac skoro terminy sie pokrywaja?:) dzieci pewnie bylyby zachwycone ;-)

Ja bym w takiej sytuacji nie poprosiła więcej teściowej o jakąkolwiek rzecz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.