- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 czerwca 2014, 14:41
witajcie kochane, ciekawa jestem waszej reakcji na ponizsza sytuacje:
w rodzinie mojego K szykuje sie w lipcu wesele czego dowiedzialam sie od jedej z kuzynek z zapytaniem czy my tez bedziemy. Odpowiedzialam zgodnie z prawda , ze na razie nie otrzymalismy zaproszenia. Kilka dni pozniej moj K zadzwonil do swojej mamy i dowiedzial sie ze wszyscy sa juz zaproszeni a mlodzi brali do nas numer telefonu zeby i nas zaprosic (starsza Pani nie byla pewna czy podala dobry numer- to tak na marginesie). Nie moga nas niestety zaprosic osobiscie poniewaz dzieli nas jakies 1000 km.Brat mojego K ktory rowniez mieszka w naszym miescie w bardzo" taktowny", typowy dla siebie sposob zadzwonil poprostu tam i niejako sam sie wprosil.Wczoraj do nas dzwoni z informacja ze i my jestesmy zaproszeni, na co ja zrobilam wielkie oczy. Czuje sie teraz jak niechciany gosc, ktory sam sie na sile wprosil! najchetniej nigdzie bym nie jechala. Co sadzicie o tym wszystkim i czy pojechalybyscie na moim miejscu??? Z gory dzieki za wasze odpowiedzi.
Edytowany przez annas1978 11 czerwca 2014, 14:59
11 czerwca 2014, 14:45
zbyt zagmatwane, niewiele zrozumiałam , na swoje wesele każdego zaprosiłam pisemnie, nawet do Canady i Włoch wysłałam zaproszenia - nie rozumiem zapraszania telefonicznie ...
11 czerwca 2014, 14:45
Jeśli mlodzi nie wyslali by zaproszenia pocztą, czy też sami nie zadzwonili aby zaprosić,to ja bym na wesele nie pojechała. Prosząc na wesele, jeśli kogoś nie moglam odwiedzić ze względu na odległośc, to wysyłałam zaproszenie, a po kilku dniach dzwoniłam zapytać czy doszlo i jeszcze zaprosic telefonicznie
11 czerwca 2014, 14:47
czyli brat twojego chłopaka zadzwonił do was i powiedział ze jesteście zaproszeni?
ja poczekałabym jednak na tradycyjne zaproszenie
11 czerwca 2014, 14:48
Też bym nie poszła.
11 czerwca 2014, 14:49
Nie pojechałabym. Na swój ślub zapraszałam osobiście a kogo nie mogłam otrzymał zaproszenie pocztą. Dzwoniłam też i potwierdzałam przybycie.Na sam ślub np w kościele możesz iść ale na wesele bez zaproszenia na pewno nie.
11 czerwca 2014, 14:50
Nie rozumiem, zapraszali ludzi telefonicznie czy jak? Dałabym sobie siana z takim "zaproszeniem" - chyba że po prostu jeszcze do Was nie dotarło, ale zostało wysłane.
11 czerwca 2014, 14:56
witajcie kochane, ciekawa jestem waszej reakcji na ponizsza sytuacje: w rodzinie mojego K szykuje sie w lipcu wesele czego dowiedziala sie od jedej z kuzynek z zapytaniem czy my tez bedziemy.
Odpowiedzialam zgodnie z prawda , ze na razie nie otrzymalismy zaproszenia. Kilka dni pozniej moj K zadzwonil do swojej mamy i dowiedzial sie ze wszyscy sa juz zaproszeni a mlodzi brali do nas numer telefonu zeby i nas zaprosic (starsza Pani nie byla pewna czy podala dobry numer- to tak na marginesie).
Nie moga nas niestety zaprosic osobiscie poniewaz dzieli nas jakies 1000 km.
Brat mojego K ktory rowniez mieszka w naszym miescie w bardzo" taktowny", typowy dla siebie sposob zadzwonil poprostu tam i niejako sam sie wprosil.Wczoraj do nas dzwoni z informacja ze i my jestesmy zaproszeni, na co ja zrobilam wielkie oczy.
Czuje sie teraz jak niechciany gosc, ktory sam sie na sile wprosil! najchetniej nigdzie bym nie jechala. Co sadzicie o tym wszystkim i czy pojechalybyscie na moim miejscu??? Z gory dzieki za wasze odpowiedzi.
11 czerwca 2014, 14:58
Brat Twojego chłopaka nie organizuje ślubu i wesela więc takie "zaproszenie" najzwyczajniej bym olała.
Para Młoda powinna osobiście przyjść i wręczyć zaproszenie - jeśli jest mała odległość.A jak duża (jak waszym wypadku) to powinniście dostać zaproszenie listowne lub PM powinna do Was zadzwonić i na taką uroczystość zaprosić.
11 czerwca 2014, 15:00
Jeśli zaproszenie zostało wysłane, to para młoda powinna zadzwonić z pytaniem czy dotarło i czy będziecie na weselu. Jeśli nie było żadnego kontaktu ze strony młodej pary to ja bym się nie czuła zaproszona i nie pojechała.
Jeśli zapisali sobie błędnie Wasz nr telefonu, to przecież mogli jeszcze zadzwonić, że nie mogą się z Wami skontaktować i poprosić o niego jeszcze raz.
To, że powiedzieli Twojemu szwagrowi, że jesteście zaproszeni - ja bym tego nie uznała za zaproszenie. Dopóki nie skontaktują się z Wami osobiście uznałabym, że nie jesteście zaproszeni.