Temat: dziwne zaproszenie na slub...

witajcie kochane, ciekawa jestem waszej reakcji na ponizsza sytuacje:

w rodzinie mojego K szykuje sie w lipcu wesele czego dowiedzialam sie od jedej z kuzynek z zapytaniem czy my tez bedziemy. Odpowiedzialam zgodnie z prawda , ze na razie nie otrzymalismy zaproszenia. Kilka dni pozniej moj K zadzwonil do swojej mamy i dowiedzial sie ze wszyscy sa juz zaproszeni a mlodzi brali  do nas numer telefonu zeby i nas zaprosic (starsza Pani nie byla pewna czy podala dobry numer- to tak na marginesie). Nie moga nas niestety zaprosic osobiscie poniewaz dzieli nas jakies 1000 km.Brat mojego K ktory rowniez mieszka w naszym miescie w bardzo" taktowny", typowy dla siebie sposob zadzwonil poprostu tam i niejako sam sie wprosil.Wczoraj do nas dzwoni z informacja ze i my jestesmy  zaproszeni, na co ja zrobilam wielkie oczy. Czuje sie teraz jak niechciany gosc, ktory sam sie na sile wprosil! najchetniej nigdzie bym nie jechala. Co sadzicie o tym wszystkim i czy pojechalybyscie na moim miejscu??? Z gory dzieki za wasze odpowiedzi.

zbyt zagmatwane, niewiele zrozumiałam , na swoje wesele każdego zaprosiłam pisemnie, nawet do Canady i Włoch wysłałam zaproszenia - nie rozumiem zapraszania telefonicznie ... 

Jeśli mlodzi nie wyslali by zaproszenia pocztą, czy też sami nie zadzwonili aby zaprosić,to ja bym na wesele nie pojechała. Prosząc na wesele, jeśli kogoś nie moglam odwiedzić ze względu na odległośc, to wysyłałam zaproszenie, a po kilku dniach dzwoniłam zapytać czy doszlo i jeszcze zaprosic telefonicznie

czyli brat twojego chłopaka zadzwonił do was i powiedział ze jesteście zaproszeni?

ja poczekałabym jednak na tradycyjne zaproszenie

Pasek wagi

Też bym nie poszła.

Nie pojechałabym. Na swój ślub zapraszałam osobiście a kogo nie mogłam otrzymał zaproszenie pocztą. Dzwoniłam też i potwierdzałam przybycie.Na sam ślub np w kościele możesz iść ale na wesele bez zaproszenia na pewno nie.

Pasek wagi

Nie rozumiem, zapraszali ludzi telefonicznie czy jak? Dałabym sobie siana z takim "zaproszeniem" - chyba że po prostu jeszcze do Was nie dotarło, ale zostało wysłane.

Pasek wagi

annas1978 napisał(a):

witajcie kochane, ciekawa jestem waszej reakcji na ponizsza sytuacje: w rodzinie mojego K szykuje sie w lipcu wesele czego dowiedziala sie od jedej z kuzynek z zapytaniem czy my tez bedziemy.
Kto się dowiedział? Wnioskuję, że Ty? 

annas1978 napisał(a):

Odpowiedzialam zgodnie z prawda , ze na razie nie otrzymalismy zaproszenia. Kilka dni pozniej moj K zadzwonil do swojej mamy i dowiedzial sie ze wszyscy sa juz zaproszeni a mlodzi brali  do nas numer telefonu zeby i nas zaprosic (starsza Pani nie byla pewna czy podala dobry numer- to tak na marginesie).
Jaka starsza pani? Chodzi o mamę K? 

annas1978 napisał(a):

Nie moga nas niestety zaprosic osobiscie poniewaz dzieli nas jakies 1000 km.
W takich przypadkach zaproszenie wysyła się tradycyjną pocztą :) 

annas1978 napisał(a):

Brat mojego K ktory rowniez mieszka w naszym miescie w bardzo" taktowny", typowy dla siebie sposob zadzwonil poprostu tam i niejako sam sie wprosil.Wczoraj do nas dzwoni z informacja ze i my jestesmy  zaproszeni, na co ja zrobilam wielkie oczy.
Ale jak to jesteście zaproszeni? Przez brata K? Czy przez kogo? 

annas1978 napisał(a):

Czuje sie teraz jak niechciany gosc, ktory sam sie na sile wprosil! najchetniej nigdzie bym nie jechala. Co sadzicie o tym wszystkim i czy pojechalybyscie na moim miejscu??? Z gory dzieki za wasze odpowiedzi.
Ja bez zaproszenia nigdzie bym się nie wybierała :)

Brat Twojego chłopaka nie organizuje ślubu i wesela więc takie "zaproszenie" najzwyczajniej bym olała.

Para Młoda powinna osobiście przyjść i wręczyć zaproszenie - jeśli jest mała odległość.A jak duża (jak waszym wypadku) to powinniście dostać zaproszenie listowne lub PM powinna do Was zadzwonić i na taką uroczystość zaprosić.

Jeśli zaproszenie zostało wysłane, to para młoda powinna zadzwonić z pytaniem czy dotarło i czy będziecie na weselu. Jeśli nie było żadnego kontaktu ze strony młodej pary to ja bym się nie czuła zaproszona i nie pojechała.

Jeśli zapisali sobie błędnie Wasz nr telefonu, to przecież mogli jeszcze zadzwonić, że nie mogą się z Wami skontaktować i poprosić o niego jeszcze raz.

To, że powiedzieli Twojemu szwagrowi, że jesteście zaproszeni - ja bym tego nie uznała za zaproszenie. Dopóki nie skontaktują się z Wami osobiście uznałabym, że nie jesteście zaproszeni.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.