- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2014, 19:22
Cześć Vitalijki!
Byłam kiedyś użytkowniczką tego portalu, bardzo ładnie schudłam - do 65 kg z 71. Nie byłam na diecie- po prostu przez rok samo mi zeszło bez żadnych wyrzeczeń :)
Ale teraz mam do Was pytanie i proszę Was o odpowiedzi. Napiszę krótko.
Łączyła mnie kiedyś z kimś dość bliska znajomość. Jemu na mnie zależało, mnie na nim też. Jednak nic z tego nie wyszło, niestety. Żałuję tego. Później i tak spotykaliśmy się na stopie koleżeńskiej, jednak nasza relacja była chłodniejsza. Widziałam, że on już tak mną się nie interesuje , ja sprawiałam podobne wrażenie. (coś typu - zrobię mu na złość, kiedy on pisze z kimś innym w moim towarzystwie :)...) W pewnym momencie znowu zaczął okazywać mi dość duże zainteresowanie, więc ja odważyłam się mu wyjawić swoje uczucia. Nie powiedziałam co prawda, że go kocham, ale wydaje mi się, że moje wyznanie było takie dość 'proste' w rozumieniu. Powiedziałam, że mi na nim zależy, że bardzo go lubię i cenię jego towarzystwo. Jednak zostałam wetknięta w ramę ' koleżanki'. Odpisał mi, żebym się nie martwiła i ceni moją 'przyjaźń'..Od tego momentu spotkaliśmy się 2 razy z naszymi wspólnymi znajomymi i między nami było w miarę w porządku. Jednak zauważyłam, że unika mnie, unika kontaktu ze mną. Nie pisze już do mnie tak jak wcześniej, nie kontaktujemy się ze sobą.
Chciałam się Was spytać czy przez to moje 'wyjawienie' uczuć w pewnym stopniu on wie, że ja jestem 'pewniakiem', jestem 'nudna', wie , że zrujnowałam naszą znajomość i dlatego się ze mną nie kontaktuje? To dlaczego przez ostatni rok, zachowywał się tak jakby mu bardzo zależało? Naprawdę nie tylko ja byłam w kropce, bo wiedziałam, że mówił wcześniej o jakiejś innej dziewczynie. Moje przyjaciółki także radziły mi bym powiedziała mu co czuję - może on jest niezdecydowany i czeka na mój krok. Ale jak widać to był bardzo zły krok, który doprowadził do zrujnowania naszej, nawet koleżeńskiej ,znajomości.
Ale tak szczerze, powiedzcie mi , dlaczego facet zachowując się tak jakby mu zależało, wysyłając znaki, traktując mnie blisko później po moim wyznaniu odtrąca mnie i się ze mną nie kontaktuje? Dlaczego tak jest?
9 czerwca 2014, 19:27
hm gdyby czul do Ciebie cos wiecej to powinien byc szczesliwy i byc otwarty. jesli Cie unika po prostu nie jest zainteresowany i woloi Ci nie mieszac w gloie. chce sie odciac. tyle :)
9 czerwca 2014, 19:30
to dlaczego mieszał mi w głowie przez ostatnich kilkanaście miesięcy? On był z kimś w związku a dawał mi do zrozumienia, że jest zainteresowany. Podrywał mnie, pisał. Skończył związek. był singlem, pisał do mnie, mizdrzył się, spędzał u mnie dużo czasu. a niedawno kiedy powiedziałam mu co czuję po prostu odszedł?
Nie rozumiem tego. Chciał się mną pobawić kiedy był singlem? Chciał być w pseudo związku bez zobowiązań? Nawet nie wiem co u niego. Może teraz ma kogoś...
9 czerwca 2014, 19:34
nie znasz facetow? oni flirtuja gdzie sie da:) i lubia dziewczyny ktore biora to na dystans a nie zakochuja sie. rozumiesz?
9 czerwca 2014, 19:39
teraz już tak. szkoda, że byliśmy znajomymi z tych samych studiów, z tej samej grupy :) jak ja mam teraz mu spojrzeć w oczy w październiku?
( obecnie się nie widujemy mamy inaczej zajęcia, w październiku znowu będziemy razem w grupie)
9 czerwca 2014, 19:41
spojrzec w oczy co napisac, czy sie usmiechac.. dziewczyno nie spinaj sie, luuuzik zyj wlasnym zyciem, on jest to okej nie ma go to okej rozumiesz? po prostu wuluzuj i nie analizuj wszystkiego tak wnikliwie
9 czerwca 2014, 19:49
bardzo wszystko przeżywam. nie tylko 'zauroczenia' , chłopaków, ale także inne problemy w życiu. dlatego potrzebuję anonimowych rad...
9 czerwca 2014, 19:51
rozumie, tez tak mam :) wtedy masz trzezwy obraz calej sytuacji. hm moze po prostu boisz sie odrzucenia przez innych ludzi ? wiesz, zyjemy sami dla siebie, dla wlasnego spelnienia a reszta to dodatek wiec miej na uwadze wlasne dobro :)