Temat: mąż-mówi że jestem za gruba

Witajcie, piszę tutaj z nadzieją, że usłyszę jakieś obiektywne opinie. 

Chodzi o to, że mój mąż uważa że jestem za gruba.
Jesteśmy małżeństwem od 2 lat. Znamy się łącznie od 7. Zawsze z podtekstu różnych rozmów wynikało że lubi szczupłe dziewczyny. Ja nigdy nie byłam szczypiorkiem ale jakoś strasznie gruba chyba też nie. Mam 171 cm wzrostu i ok 75 kg. Ostatnio zaczęliśmy sprzeczać się o różne pierdoły i  w końcu doszło do poważnej rozmowy. Powiedziałam mu że nie wiem czy tak chce dalej żyć, że zastawiam się czy ciągnąć to małżeństwo. Zapytałam też dlaczego sex zszedł na dalszy plan (max 1 raz w tygodniu), odpowiedział mi: mogłabyś schudnąć, masz za grube nogi. Potem się wypierał, że to ma bardzo mały wpływ na sprawy łóżkowe, jednak najpierw swoje powiedział.
Co Wy o tym myślicie? Czy uważacie że schudnięcie może faktycznie coś zmienić? Czy uważacie, że facet, który twierdzi, że kocha mówił by coś takiego? Mówiłby że sex jest rzadko bo mam dla niego za grube nogi?
Czuje się fatalnie. Nie wiem co robić, co myśleć....

Kaia94 napisał(a):

Niestety ale wcale mu się nie dziwię.Jesteś gruba być może masz nadwagę(nie wiem nie chce mi się sprawdzać).To powoduje brak pożądania.Nie wyobrażam sobie,żeby mój chłopak mi się nie podobał fizycznie...Nie mogłabym z nim uprawiać seksu.


Zawsze czułam się atrakcyjną kobietą. Nie lubie takiego egoistycznego gadania ale w zwiazku z tym że pracuje w gronie praktycznie samych facetów widzę ich reakcje. Dochodzi do tego że poza domem czuje się super i czuje ze moge podbijac świat, a jak wracam do domu... to nie czuje zachwytu. Mówi że kocha, tylko czemu ja tego nie widzę, nie czuję? 
Możliwe że to co mu się we mnie nie podoba jest w jakims stopniu zasloną dymną żeby "zatuszować" inne problemy, odwrocic od nich uwage...nie wiem. Nie zmienia to jednak faktu, że chciałabym być przez swojego faceta, męża doceniana, w jakimś stopniu adorowana. Przy nim tracę pewność siebie, przestaje czuc się fajną kobieta. 
A on kazda rozmowe konczy ze stoickim spokojem. I kończy sie na tym samym - że to ja zaczynam się czuć winna że wogóle zaczęłam temat. Tak odwraca kota ogonem że wychodzi na to że to ja na niego naskakuje.
Nie da się ubrać w słowa kłebiących się w mojej głowie myśli :(

Kaia94 napisał(a):

Niestety ale wcale mu się nie dziwię.Jesteś gruba być może masz nadwagę(nie wiem nie chce mi się sprawdzać).To powoduje brak pożądania.Nie wyobrażam sobie,żeby mój chłopak mi się nie podobał fizycznie...Nie mogłabym z nim uprawiać seksu.

Nie wyobrazam sobie, ze ktokolwiek chcialby byc z taka osoba jak Ty, nawet jakbys wygladala jak milion dolarow to wiesz, charakter sie liczy chyba, ze robisz za typowy worek na sperme...(loser)

Moim zdaniem ważysz za dużo, powinnaś zrzucić z 10 kg. Z twoją wagą możesz wyglądać dla niektórych nieatrakcyjnie, ale to rzecz gustu, a o tych się nie dyskutuje. Mąż Cię z taką wagą znał, wnoszę że jemu się podobało.

Jak nie macie dzieci, zastanów się czy palanta nie rzucić. Teraz jesteś jeszcze młoda i na pewno stać Cię na kogoś lepszego niż na faceta, który będzie o wszystko obwiniał Twoją wagę... Definitywnie nie powinien tak Cię traktować. Nie ma co naprawiać. W mojej opinii lepiej być samej niż z byle kim. Potem będziecie mieć dzieci i się z tego piekła się tak łatwo nie wyrwiesz. 

zmien meza!!!

iplove napisał(a):

nainenz napisał(a):

eeee nie wierze. Cos innego jest tu na rzeczy, moze przestal Cie kochac po prostu.
coś innego? hmmm sama nie wiem co... :(
może zamiast dorabiać teorie - to faktycznie chodzi o wygląd. ja trzymam wagę od lat (podobna od początku związku), ale widzę sama że sflaczałam i wyglądam na grubszą. wiek i brak ruchu, waga nie ma tu nic do rzeczy. niemniej mój facet utył ponad 15kg i przyznaję że się zwyczajnie nim brzydzę. kocham go, ale jego ciało jest okropne. na sugestie nie reaguje, a na wyraźną aluzję obraża się i dalej żre golonkę. może powinnaś wziąć to sobie do serca i jednak poszukać problemu w sobie, zacząć się odchudzać.

fakt, ze piszesz ze wzbudzasz zywe zainteresowanie mezczyzn i czujesz ich adoracje wskazywalby na to ze problem nie tkwi w wygladzie, obiektywnie rzecz ujmując.

Pasek wagi

mój mąż może nie mówi mi tego w taki sposób, ale ostatnio przyznał, że dużo przytyłam i chociaż go pociągam, to dawniej było ze mną lepiej. zresztą, dobrze to rozumiem, bo mówię mu dokładnie to samo. sądzę, że pociąg seksualny nie jest do końca zależny od naszego wyglądu, ale faceci są wzrokowcami, nakręca ich także wygląd - ale tylko "także", ponieważ jeśli jest więź między partnerami, to sama miłość do drugiego człowieka powinna nas kierować w swoje ramiona, że tak powiem. 

ja mam świadomość tego, np. że mój mąż bardziej by mi się podobał z kilkunastoma kg w dół, a on - że ja bym mu się podobała trochę szczuplejsza. 

jeśli chodzi o Twojego męża, to trudno powiedzieć, sama wiesz, jakie macie relacje i kiedy on mówi szczerze, i jak jest naprawdę. trudno osądzić, czy jest beznadziejny, bo tak powiedział, czy po prostu był szczery i powiedział to tak jak mój mąż mnie, czy ja jemu, a u nas się to nie wiąże z brakiem miłości, pociągu czy nie podobaniem się sobie. podobamy się sobie, jednak oboje jesteśmy przekonani, że byłoby jeszcze lepiej w szczuplejszych wersjach :) i tyle.

masz męża kretyna!

Kaia94 napisał(a):

Niestety ale wcale mu się nie dziwię.Jesteś gruba być może masz nadwagę(nie wiem nie chce mi się sprawdzać).To powoduje brak pożądania.Nie wyobrażam sobie,żeby mój chłopak mi się nie podobał fizycznie...Nie mogłabym z nim uprawiać seksu.
facet przez kilka lat nie robil problemu. "pukal" autorke. a teraz ma? jego sprawa. nie mozna zmuszac kogos do zmiany wygladu bo nagle sie komus odwidzialy kraglosci


ja nie moge wylapac u mojego faceta co kmu sie podoba. jesli nie schuddne to nic sie nie stanie. ochota ma. patrzy na jedne modelki i mowi ze sa chude. patrzy na te same w calzedoni (reklama) i mowi ze sa piekne.za chwile spojrzy na te same i mowi ze za maly biust maja. (mowa o tej samej sylwetce. waskie biodra. uda szczuple)
Pasek wagi

Kaia94 napisał(a):

Niestety ale wcale mu się nie dziwię.Jesteś gruba być może masz nadwagę(nie wiem nie chce mi się sprawdzać).To powoduje brak pożądania.Nie wyobrażam sobie,żeby mój chłopak mi się nie podobał fizycznie...Nie mogłabym z nim uprawiać seksu.

Witamy panią anorektyczkę - dzień dobry! 

Chyba już każdy Cię tu kojarzy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.