Temat: dzwonic czy nie

Ja bym nie zadzwoniła. Zresztą byłam w podobnej sytuacji. Myślałam, że może faktycznie pożałuję, że nie starałam się zacieśnić tego kontaktu, ale gdy babcia umarła, nie czułam poczucia winy choć oczywiście było mi smutno. To ona się mną nigdy zbytnio nie interesowała, nie widzę powodu dla którego miałoby się wokół kogoś takiego skakać tylko ze względu na więzi krwi i podeszły wiek.

Popieram i przeraża mnie ta zawziętość u piszących, żeby nie dzwonić  Babcia 80 lat, imieniny to dla niej coś normalnego, a że sama nie daje prezentów? Może nie jest już tak sprawna umysłowo, żeby ogarnąć wszystkie wnuczki?

Ja bym zadzwoniła bo zawsze uważam, że lepiej samemu zachowywać się maksymalnie poprawnie a nie obniżać loty bo ktoś inny zachowuje się gorzej ;)
Ale to musi być Twoja decyzja, nie rodziców.

Ja do mojej nie dzwonie, nie składam życzeń i nie mam najmniejszego zamiaru. Jest interesownym człowiekiem, który każde okazanie uczuć, dobry uczynek, czy bezinteresowną pomoc potrafi zamienić w coś najgorszego. Nie składałam, nie składam i nie będę składała życzeń osobom, którym nie wiem czego życzyć i nie czuję, że byłoby to szczere a życzyć babci "zebyś przestała pluć jadem" z okazji jakiejkolwiek chyba nie jest wyjściem. I nie, nie jest to zawziętość ;] po prostu jak kogoś nie lubię to go nie lubię i nie będę udawać, że jest inaczej, bo wypada ;]

ja bym zadzwoniła, to że ktoś zachowuje się nie tak jak powinien nie znaczy, że my mamy też tak robić. A tu tym bardziej - to jest starsza osoba, i TWOJA babcia. Dobre wychowania zakłada szacunek do starszych (nie mylić z autorytetem!).

Ja tam dzwonię zawsze do babci żeby złożyć życzenia z okazji imienin czy innych uroczystości. Też nie zawsze traktuje mnie na równi z innymi wnukami ale ja nie mam do niej o to pretensji, może dlatego, że mieszkam daleko i rzadko ją odwiedzam, zresztą to jej sprawa. Babcia to babcia, zadzwoń, będzie jej miło, że o niej pamiętasz. Nawet z grzeczności wypada. Przecież to nie jest jakieś wielkie poświęcenie tylko kilka dobrych słów. 

Nie zadzwoniłabym. Ostatnio mam po raz kolejny kryzys z mamą. tym razem poszły jej słowa w moim kierunku za daleko. Nawet nie zamierzam dzwonić w Dzień Matki i się odzywać. Bo mama była tylko na papierze...Niezależnie co zrobimy te osoby i tak nas nie pokochają. Są matki nie kochające dzieci od urodzenia i wierze, iż są takie babcie. Niestety są takie przypadki na świecie.

ja bym się nie zmuszała. o mojej nie mogę powiedzieć żeby była dla mnie zła, ale nie traktowała mnie na równi z innymi. nie mam ochoty - nie dzwonie. życzenia imieninowe składam zawsze, ona też mi składa, ale jeśli nie mam potrzeby kontaktu z kimś (co ma miejsce w mojej rodzinie), to nie robię nic na siłę.

ja również nie składam życzeń mojej babci ani w dniu urodzin ani imienin ani w dniu babci. Ile to razy zapraszalam ją na moje urodziny, ugoscilam itp a ona nawet mi życzeń nie złożyła. Ja bym na twoim miejscu nie złożyła życzeń. 

Ja bym zadzwoniła. Korona Ci z głowy nie spadnie.