- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 maja 2014, 18:50
13 maja 2014, 08:27
Roznie to sie uklada, moze rzeczywiscie swietnie do siebie pasujecie. Z punktu widzenia osoby, ktora trafila na swojego TEGO po 30-stce to bym powiedziala, ze w wieku lat 19 moj charakter bardzo ewoluowal, ja sie zmienialam i jest mala szansa ze bylby koles z ktorym bysmy do siebie pasowali i wtedy i teraz. Ale to tez zalezy od aspiracji -i planow na przyszlosc chlopaka i dziewczyny.
Zgadzam sie. Poza tym w "dojrzalszym" wieku tez inaczej sie traktuje juz zwiazki, niz gdy sie jest nastolatka. Mysle, ze to, ze z kims nie wyszlo kiedy sie mialo po 16 lat nie oznacza, ze nie wyszloby, gdyby sie go spotkalo w wieku lat 26.
13 maja 2014, 09:30
Zgadzam sie. Poza tym w "dojrzalszym" wieku tez inaczej sie traktuje juz zwiazki, niz gdy sie jest nastolatka. Mysle, ze to, ze z kims nie wyszlo kiedy sie mialo po 16 lat nie oznacza, ze nie wyszloby, gdyby sie go spotkalo w wieku lat 26.Roznie to sie uklada, moze rzeczywiscie swietnie do siebie pasujecie. Z punktu widzenia osoby, ktora trafila na swojego TEGO po 30-stce to bym powiedziala, ze w wieku lat 19 moj charakter bardzo ewoluowal, ja sie zmienialam i jest mala szansa ze bylby koles z ktorym bysmy do siebie pasowali i wtedy i teraz. Ale to tez zalezy od aspiracji -i planow na przyszlosc chlopaka i dziewczyny.
Miałam taka parę w LO. Wielka miłość, która nie przetrwała rozłąki - studia w innym mieście. Po rozstaniu ona wyszła za mąż, urodziła dziecko. On jako kawaler też dorobił się potomka. Po kilku latach ona się rozwiodła. Na którymś tam leciu matury spotkali się ponownie. Dzisiaj są małżeństwem, mają wspólne dziecko.
Edytowany przez OnlyForTalk 13 maja 2014, 09:30
13 maja 2014, 09:32
Miałam taka parę w LO. Wielka miłość, która nie przetrwała rozłąki - studia w innym mieście. Po rozstaniu ona wyszła za mąż, urodziła dziecko. On jako kawaler też dorobił się potomka. Po kilku latach ona się rozwiodła. Na którymś tam leciu matury spotkali się ponownie. Dzisiaj są małżeństwem, mają wspólne dziecko.Zgadzam sie. Poza tym w "dojrzalszym" wieku tez inaczej sie traktuje juz zwiazki, niz gdy sie jest nastolatka. Mysle, ze to, ze z kims nie wyszlo kiedy sie mialo po 16 lat nie oznacza, ze nie wyszloby, gdyby sie go spotkalo w wieku lat 26.Roznie to sie uklada, moze rzeczywiscie swietnie do siebie pasujecie. Z punktu widzenia osoby, ktora trafila na swojego TEGO po 30-stce to bym powiedziala, ze w wieku lat 19 moj charakter bardzo ewoluowal, ja sie zmienialam i jest mala szansa ze bylby koles z ktorym bysmy do siebie pasowali i wtedy i teraz. Ale to tez zalezy od aspiracji -i planow na przyszlosc chlopaka i dziewczyny.
Kuzyn mojej babci mial dziewczyne w mlodosci, ale ich drogi sie rozeszly, i od kilku lat sie namietnie odwiedzaja, po chyba 50 latach ;-) On jezdzi do niej co tydzien na weekend, albo na odwrot. Wtedy im nie wyszlo, bo on wyjezdzal do wojska, ona nie chciala jechac za nim, zostala w swoim miescie. A tu przez nk sie spykneli po tylu latach ;-)
13 maja 2014, 11:23
Miłośc nie zna wieku, ale lepiej się wyszumieć za młodu:) znam tyle dziewczyn co zaczynały chodzic ze swoimi mężami w weku nastu lat, a teraz zdradzają ich na potęge:)...że niby coś innego chcą spróbowac:P
17 maja 2014, 08:56
ja mialam 16 lat jak poznalam mojego obecnego narzeczonego , on mial 18 , w tej chwili mamy 20 i 22 lat i planujemy ślub ..co prawda nie teraz ,ale wstepnie zaplanowalismy za 3 lata a za rok chcemy juz zaczac robic wstepne kosztorysy ,rezerwacje (zalezy nam na bardzo obleganej katedrze i na konkretny dzien ,zaden inny ) a pieniadze juz powoli zaczynamy odkladac,moze bez jeszcze konkretnego cisnienia ,ale juz sie do tego przymierzamy ...planujemy dziecko rowniez za 3 lata ale z naszyb zabezpieczaniem sie roznie bywa,zwykle uwazamy ,zeby nie wpasc ale zdarzaja sie pojedyncze wpadki i oboje jestesmy pewni ,ze mimo ze to nie czas odpowiedni to dziecko byloby tylko umocnieniem naszej miłości , jestem pewna ,ze to ten jedyny ,jestesmy ze soba juz kupe czasu ,znamy swoje wady i wlasnie dopiero teraz gdy razem mieszkamy i planujemy wspolne zycie moge powiedziec ,ze go kocham ,wczesniej oczywiscie tez tak mowilam ale nie mialam riposty na stwierdzenie ,,to tylko zauroczenie ,faceci z czasem sie zmieniaja " ... mieszkamy ze soba juz rok i tak ,troche sie zmienilo ,bylo ciezko ,duzo awantur ale to wlasnie one potwierdzily mi ,ze to prawdziwa milosc ,bo okazji do rozstania bylo mnóstwo ...
17 maja 2014, 13:21
nie ma regułu zadnej kiedy spotyka sie tego jedynego i czy bedzie on na całe zycie
17 maja 2014, 13:41
Nie wierzę w coś takiego jak "ten jedyny". Uważam jednak, że nawet stosunkowo wcześnie można poznać partnera, z którym będzie się długo i szczęśliwie razem, ponieważ wiele czynników się na to składa.
24 maja 2014, 04:21
Moi rodzice poznali sie jak moja mama miała 15 lat, a teraz ma 50 i gitara gra, tak że nie ma reguły.