Temat: związek bez pociągu?

Hej. Zaprasza mnie do kina chłopak, który chyba się zakochał we mnie.. ja go lubię, ale to tyle. Nie pociąga mnie, z wyglądu nie podoba mi się- jako potencjalny kandydat na faceta :p (podoba mi się ktoś inny, kto jednak mnie nie chce :p) Niektórzy namawiają mnie, żeby iść, bo "fajny" chłopak. No fajny.. jako kolegę go lubię, ale przecież związek bez pociągu to straszna lipa... Co sądzicie? No chyba, że próbować "na siłę" bo lata mi lecą.. - 24 lata :p

sama nie widzisz w tym sensu, więc po co?:P

pomyśl czy byś chciała, żeby z Tobą ktoś poszedł na siłę...?

w tak zaawansowanym wieku juz nie wypada grymasic

unodostress napisał(a):

sama nie widzisz w tym sensu, więc po co?:P

"bo lata lecą" może się już nikt nie trafi, zostanie bezdzietną starą panną.

A ja bym tam poszla do kina :) potraktuj to jako randke a nie preludium do slubu i dzieci. Moze byc fajnie. Lepsze to niz siedziec w domu i sie nudzic :) 

Pasek wagi

Vanavila napisał(a):

A ja bym tam poszla do kina :) potraktuj to jako randke a nie preludium do slubu i dzieci. Moze byc fajnie. Lepsze to niz siedziec w domu i sie nudzic :) 
Jasne lepiej naciagac facetow na kase. Masz bardzo egoistyczne podejscie

sprobować zawsze można, nie wszystko od razu jawi nam się takim jakim może być w przyszłości :)

Pasek wagi

Bez "pociagu" dzieci sie nie zrobi ;)

paulkellerman napisał(a):

Vanavila napisał(a):

A ja bym tam poszla do kina :) potraktuj to jako randke a nie preludium do slubu i dzieci. Moze byc fajnie. Lepsze to niz siedziec w domu i sie nudzic :) 
Jasne lepiej naciagac facetow na kase. Masz bardzo egoistyczne podejscie

A ty bardzo materialistyczne i stereotypowe.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.