Temat: Problem z bratem.

no co przeciez go nie wywalisz , nie kumam kwesti jedne to on sie w koncu rozszedł z ta zona czy nie ?

powiedz ze ty mu dasz kase niech sie wyprowadza do tego domu co to miał budowac

Brat jest jak widać bardzo samolubny i liczy że jesteś idiotką, odda ci parę tysiaków i zgarnie dom, nie daj się. Na twoim miejscu zacieniałabym zęby i mieszkała tam dalej. No i porozmawiaj z nim, nie rób tego szczerze, to co o nim myślisz a sprawi że cię jeszcze bardziej będzie chciał wykopać zachowaj dla siebie. Mów tak żeby zrozumiał że masz prawo tam być tak samo jak i on i niech nie robi z siebie ofiary bo nic mu to nie da

.

Twój brat to straszny kmiot i burak... szkoda,że nie jesteś prawną właścicielką domu. gdy Twojej mamy zabraknie do się pozabijacie o ten dom i mam wrażenie, że nie masz charakteru do walki- a szkoda. a Twój brat ma tupet - odwrócił się d*pą, gdy miał pieniądze, nic nie pomagał, a jak zwęszył dużą chatę i sady to wrócił z podkulonym ogonem i się panoszy jeszcze... masakra

.

.

Dużo winy jest po stronie twojej mamy(nie obrażając jej), pozwala synowi robić co mu się podoba, jeżeli tak dalej będzie to on dostanie wszystko a ty nic,nie daj się wyrolować. Usiądźcie razem w trójke ustalcie jak ma wyglądać podział wszystkiego na przyszłość, co komu się będzie należało podział majątku możecie zacząć realizować, (z zaznaczeniem że mama do końca życia będzie miała zapewnioną opiekęmożna tak zrobić)(on będzie chciał najwięcej bo przecież ma rodzinę...). Masz sprytnego chytrego brata, który chce wszystko dla siebie i zawsze miał na to przyzwolenie. Kiedy nie miałyście pieniędzy to był jak najdalej od was i nie chciał wam pomóc a teraz nagle dobry syn się z niego zrobił? Twoja mama musi być bardziej stanowcza, przyciśnij ją trochę, chociaż nie wiem czy to pomoże, może przejmij jej inicjatywę, tylko uważaj żeby brat nie stworzył konfliktu między wami. I na takie propozycje brata jak wyżej pisałaś reaguj krótko i stanowczo, ma tupet... U mnie w rodzinie były kiedyś problemy z majątkiem, a konflikt jaki się wtedy narodził zostanie pewnie do końca życia.

i myślę że sesowne rozmowy z twoim bratem nie mają sensu