Temat: Denerwuje mnie slowo -partner-

Czy was tez denerwuje slowo "partner"? Najczesciej uzywa go na forum wrednababa i ja jakos nei moge tego zaakceptowac. Wredna - nie bierz tego do siebie, poprostu jestes przykladem :D. Nie wiem skad mi sie to bierze bo ja rozumiem sens uzywania tego slowa. Jeszcze nie maz, jeszcze nei narzeczony a chlopak czy facet brzmi glupio i niepowaznie. W realnym zyciu tez jak slysze partner to sie troche krzywie (niezauwazalnie;) i jakos razi to moje uszy. Czy tylko ja tak mam czy ktos jeszcze uwaza to slowo za dziwne?

Pasek wagi

też wolę okreslenie mąż ale do tego do ślubu trzeba dojrzeć.

Pasek wagi

to mów konkubent

Tak, też mnie denerwuje to słowo ale nie aż tak jak "luby"- tego to już nieznoszę :D 

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

to mów konkubent

Jeszcze gorzej :D

Pasek wagi

Coś w tym jest... elastyczne i pojemne ale takie oficjalne. Jednak zawsze lepsze niż konkubent/konkubina ;)

Pasek wagi

strach3 napisał(a):

Coś w tym jest... elastyczne i pojemne ale takie oficjalne. Jednak zawsze lepsze niż konkubent/konkubina ;)

Chyba dobrze trafiles. Moze wlasnei to mnie meczy w tym slowie. To troche jak partner na spotkaniu biznesowym :)

Pasek wagi

ja mówię "mój bąbel" <3:D

A mnie bardziej denerwuje: "Tż" lub "mój facet".

 Wyjdź za mąż i wtedy nie będziesz się musiała denerwować takimi "poważnym sprawami" jak nazywać swojego  konkubenta. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.