- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2014, 11:18
Dziewczyny mam duży problem i nie wiem co z tym zrobić.
Kiedy byłam na studiach spotykałam się z jednym chłopakiem - to było 5 lat temu. Nie był to poważny ani długi związek. Właściwie to nic między nami nie było. Mam już męża i 7 miesięczną córeczkę, ale teraz ten ,,świr,, przypomniał sobie o mnie i zasypuje mnie mailami. Wysyła mi nasze zdjęcia i pisze, że byliśmy tacy szczęśliwi. Pisze, że moje dziecko to jakiś bękart, którego mam ze starym alfonsem a ja się zwyczajnie sprzedałam. Nie widziałam się z nim przez przynajmniej 4 lata a na adres mojego domu a Anglii przyszła wczoraj kartka walentynkowa od niego, gdzie napisał, że ,,odrzuciłam prawdziwą miłość,, - wiem od kogo dostał adres. Dostałam od niego 39 e-maili przez ostatnie 4 dni. Nie wiem już co z tym zrobić. Nawet już nie otwieram skrzynki mailowej bo nie mam nerwów, żeby czytać jego wypociny. Nie wiem jak to wytłumaczyć mojemu mężowi i nie wiem jak to zgłosić na Policje, bo ten chłopak mieszka w Polsce a ja w Anglii. Nie wiem czy Policja tutaj może się tym zająć. Wstydzę się powiedzieć o tym mojej rodzinie. Nie wiem nawet dla czego on to robi. Po tylu latach przypomniał sobie o mnie i na prawdę nie było to (przynajmniej dla mnie) coś poważnego. Przed moim wyjazdem do UK zerwałam z nim i co prawda trochę mi marudził przez jakiś tydzień, może 2 ale to nie było nic w porównaniu do tych listów. Gdyby to było 3 tygodnie temu to pomyślałabym, że to na Prima Aprilis - tylko bardzo mało śmieszny.
25 kwietnia 2014, 12:14
na początku odpowiedz mu jasno i zrozumiale że on cię nie interesuje, bez złośliwości
potem jeśli znowu zacznie pisać odpowiedz mu że ma ostatnie ostrzeżenie bo zgłosisz to na policje
a potem gdy nie odpuści pójdź i to zgłoś
25 kwietnia 2014, 12:38
ja bym tego nie zlekceważyła bo niewiadomo co sie moze dziać ,potem masz racje to jest świr ale czy w uk czy w polsce wiadomo najlepiej było by do polski jechac ....cieżko powiedziec ...mąż wie mam nadzieje ze tak a rodzinie czego sie wstydzisz?zrobiłas cos?co tu mozna nazwiac wstydem
25 kwietnia 2014, 12:54
Nie musisz jechać do Polski. Policja działa jak każdy inny urząd i obowiązuje zasada pisemności. Napisz pismo i załącz materiał dowodowy. Napisz, że się boisz o bezpieczeństwo swoje i bliskich, bo on używa wyzwisk i nie chce się odczepić a poza tym zna Twój adres. Nie czekaj z tym. Poza tym pomyśl, że jak nie dostanie nauczki to może będzie nękał inna dziewczynę, ale na miejscu i kto wie jak to się dla niej skończy. Tacy ludzie są nieobliczalni.
25 kwietnia 2014, 13:10
Nie musisz jechać do Polski. Policja działa jak każdy inny urząd i obowiązuje zasada pisemności. Napisz pismo i załącz materiał dowodowy. Napisz, że się boisz o bezpieczeństwo swoje i bliskich, bo on używa wyzwisk i nie chce się odczepić a poza tym zna Twój adres. Nie czekaj z tym. Poza tym pomyśl, że jak nie dostanie nauczki to może będzie nękał inna dziewczynę, ale na miejscu i kto wie jak to się dla niej skończy. Tacy ludzie są nieobliczalni.
25 kwietnia 2014, 14:35
ja bym jeszcze sprobowala postraszyc go tym, ze mu narobisz takiego rabanu i wstydu przed jego rodzina ze popamieta. s ze zglaszasz spraw na policje.
25 kwietnia 2014, 15:14
kasiachochlikow. Akurat z rodzinnym miastem nie ma za bardzo problemu, bo szybciej dostanie sie do UK niż do miejscowości gdzie mieszkałam.
25 kwietnia 2014, 16:18
oczywiście, że zgłoś sprawę na policję. O ile mnie pamięć nie myli ustawa 180a Kodeksu Karnego daje nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności za nękanie. Śmiało możesz działać :)
25 kwietnia 2014, 22:47
no chyba sobie żartujesz, że stawiasz się w roli ofiary i nie chcesz nic z tym robić. idź na policję angielską i o tym opowiedz, jak oni nie zareagują to będziesz to mogła przy okazji zgłosić w polsce.