Temat: chcę dziecka, a jego nie ma - co robić?

Vitalijki. Pytałam was niedawno o to, co robić w sytuacji kiedy facet jest ciągle w delegacji, a ja chcę poważnego życia i związku. Mówiłyście, że jak kocham to trwać.

Jednak....

Teraz fakt, że jego nie ma stał się faktem. Kiedy mieszkaliśmy razem bo miał pracę blisko - myślałam, że dam radę kiedy on będzie daleko. Kiedy wyjechał - przyjeżdżał w środy i weekendy - tęskniłam, ale dawałam radę. Teraz zaczyna się wiosna, lato, będzie dużo pracował nawet w weekendy. W środy już nie przyjeżdża. Na weekendy zabiera pracę do domu. A teraz będzie pierwszy weekend kiedy go nie będzie. Mogę do niego pojechać, ale kiedy pracują w weekendy to też do póżna, do 20, 22 czasem na budowie, a mam do niego 200 km. 

Coraz bardziej czuję instynkt macierzyński. Bardzo bym chciała zostać matką. Ale to że on całe życie w delegacji nie pomaga mi. Nie wyobrażam sobie przebywania sama w domu jak teraz z rosnącym brzuszkiem, z pierwszymi dniami maleństwa. Jak o tym myślę to mi się płakać chce. Zależy mi na nim...ale nie wiem czy potrafię żyć na odległość. I stosunki między nami kiedy jego niema się ochładzają, każde żyje swoim życiem.

Pomocy.........

Pasek wagi

alexbehemot25 napisał(a):

cos tak mi sie wydaje, ze zaczynasz dojrzewac do decyzji o rozstaniu
 


też mi się tak wydaje niestety :( oddał się karierze i pracy i nie możesz od niego wymagać żeby te prace zostawił ... mimo że chciałabyś mieć faceta w domu...jestem w troche podobnej sytuacji bo jestem w ciąży , siedzę sama z brzuszkiem a chłopaka nie widziałam od 2 miesięcy...nie pisz się na to... ;( to okropne....no ale pieniążki są potrzebne...

Pasek wagi

Gdybyś się zdecydowała na dziecko z nim teraz byłby to błąd. Byłabyś ciągle sama, na początku byłoby Ci smutno, przykro, a później zaczęłaby się złość, kłótnie, pretensje. I prawdopodobnie doszłoby do rozpadu związku.

Uważam, że powinnaś poszukać innego kandydata na ojca swojego dziecka i swojego partnera. Przykro mi to pisać, ale takie jest moje zdanie

Pasek wagi

JA sobie nie wyobrażam takiego życia na dłuższą metę. Funkcjonowałam tak przez rok, i to na prawdę było trudne. Po tym roku postanowiłam, albo się rozstajemy, albo ktoś z nas zmienia miejsce zamieszkania. Zamieszkaliśmy w jednym mieście. U mnie związek na odległość wiązał się z kłótniami,. Brak faceta na co dzień doskwierał mi bardzo. Miłość miłością, ale takiego życia bym nie chciała i bardzo dobrze Cię rozumiem. Decyzję musisz podjąć sama, ale na początek potrzebna jest poważna rozmowa. Na spokojnie powiedz, że chcesz poważnego związku i dziecka. Jeśli jest odpowiedzialny i mu na Tobie zależy nie ucieknie. Powiedz, że nie chcesz tego odkładać na przyszłość. Jeśli facet ucieknie, to problem sam się rozwiąże... Przecież on może znaleźć inną pracę. Może mniej płatną, ale jeśli ma fach w ręku to coś znajdzie. Jeśli się nie zgodzi to musisz to przemyśleć. Lata lecą. Z wiekiem może być trudniej zrealizować marzenie o dziecku. Nie ma sensu tkwić w związku, w którym oboje macie inne oczekiwania, inne podejście do życia, może nawet inne plany na przyszłość. Mnie szkoda by było czasu. Przemyśl, to, porozmawiaj i podejmijcie decyzję. Powodzenia :)

Pasek wagi

ZagubionaMyszka napisał(a):

no i chyba prawda jest taka, że wiem jak to się zakończy. Wiem, że mój ukochany pracy nie zmieni, bo ją kocha - ja też nie mogę żądać od niego takich poświęceń, a z drugiej strony wiem, że nic by to nie dało. Nie wyobrażam sobie ciąży bez mężczyzny przy sobie. Głaskania brzucha, całowania, a potem wspólnej pielęgnacji małego człowieka. Mam 23 lata, ale od 5 żyje całkowicie samodzielnie, więc jest to dla mnie odpowiedni czas. Tym bardziej, że mogę później mieć problemy (to rodzinne) z zajściem. Jeszcze sobie nie wyobrażam tego rozstania. 
Kochana, chyba sama sobie odpowiedziałaś na pytanie co robić. Jesteś młoda, znajdziesz jeszcze fajnego faceta, który będzie chciał mieć dzieci i być przy Tobie. Nie marnuj czasu na związek bez przyszłości.

Pasek wagi

ZagubionaMyszka napisał(a):

niestety, powiedział mi, że on pracy nie zmieni. Zarabia w niej nieźle, pracuje w niej od 7 lat i rozwija karierę. Zazwyczaj mi odpowiada "wiedziałaś gdzie pracuję"

no to czas zmienić faceta na takiego, który też będzie chciał założyć rodzinę a nie wiecznie pracować.

Mnie i mojego faceta od ponad 2 lat dzieli ok 1200km. I nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli mieć dziecko. To by oznaczało, że wszystko byłoby:

a) w razie jego powrotu/mojego przyjazdu do niego- OK

b) w razie jego pozostania tam/ a mojego tu- beznadziejne.

Myślę, że podobnie jest w Twojej sytuacji. A nie myślałaś żeby przenieść się do niego? Czy te delegacje są w różnych miastach czy stale w jednym?

edit:

Już wiem, że w różnych. Trudna sytuacja. Może spróbuj z nim jeszcze ten 1 raz porozmawiać. Jeśli się nie dogadacie, to ja nie widzę przyszłości dla takiego związku jeśli Ty chcesz mieć z nim dziecko i żeby on aktywnie w wychowaniu uczestniczył...

ruda.wiedzma napisał(a):

Mnie i mojego faceta od ponad 2 lat dzieli ok 1200km. I nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli mieć dziecko. To by oznaczało, że wszystko byłoby:a) w razie jego powrotu/mojego przyjazdu do niego- OKb) w razie jego pozostania tam/ a mojego tu- beznadziejne.Myślę, że podobnie jest w Twojej sytuacji. A nie myślałaś żeby przenieść się do niego? Czy te delegacje są w różnych miastach czy stale w jednym?

stale gdzie indziej, to zależy gdzie firma wygra przetarg na budowę torów kolejowych....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.