- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 kwietnia 2014, 14:28
Czy gdy przychodzi dziecko na swiat czy naprawde wszystko sie zmienia? Rozmawiamy z partnerem o dziecku, ale patrzac na moje rodzenstwo ktore ma dzieci i znajomych, widze ze miłość miedzy dwojgiem ludzi po urodzeniu dziecka wygasła. Drą sie na siebie wyzywają stali sie nerwowi, moj brat z zona nie sypiają razem bo ona stwierdzila, ze on chrapie i się poci i ona nie bedzie z nim spac... Brat spi z synem. Do siostry zas jak sie idzie w odwiedziny to jest nieprzyjemnie człowiek wychodzi poddenerwowany bo ciagle sie dra na siebie albo na dziecko. Przyjaciel mojego faceta jest w okropnym stanie psychicznym przez swoja dziewczyne wogole niema miedzy nimi zadnego uczucia. Moj były zas ktory ma dziecko jest leniem i niepomaga dziewczynie ta sie wkurza i tez sie na niego wydziera wyzywają sie, padają słowa "jestes pojebana, spierdalaj" Jak to jest u was? Jak patrze na nich chyba stwierdzam ze moj facet jest aniołem i gdybysmy zaczeli sie tak drzec na siebie chyba bym nie wytrzymała psychicznie, niechce miec dziecka jezeli wszystko ma sie zmienic, nie wyobrazam sobie ze nie bedziemy np uprawiac sexu przytulac sie rozmawiac bo dziecko zabierze nam miłość do siebie.
9 kwietnia 2014, 14:35
dziecko powinni mieć ludzie dojrzali psychicznie do założenia rodziny - żadna z osób, ktore opisalaś taka nie jest więc ich to zwyczajnie przerasta.
9 kwietnia 2014, 14:36
u nas nic takiego nie mialo miejsca, a nasza corka ma juz 5 lat, teraz bedziemy starali sie o drugie, moglabym powiedziec, ze bylo wrecz odwrotnie, to juz chyba zalezy od charakterow...np moja znajoma rozwiodla sie z mezem kiedy ich syn mial 3 lata, a wczesniej bylo tak pieknie
9 kwietnia 2014, 14:36
Dziecko nie zabiera miłości nigdy, przenigdy.Za to jest sporym testem na dojrzałość. Dochodzą dodatkowe obowiązki, odpowiedzialność, brak snu, koszty. To może powodować spięcia. Ale tak ogólnie nowy człowiek to wielka, pozytywna sprawa:)
9 kwietnia 2014, 14:40
moja ciąża natomiast jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyła. Ale planowaliśmy świadomie dziecko. Może twoi znajomi nie byli na to wszystko gotowi?
9 kwietnia 2014, 15:19
Dziecko zmienia wszystko, wywala życie do góry nogami. Dla mnie są to zmiany trudne, ale pozytywne. Natomiast nie czuję, żeby zmieniło się coś pomiędzy mną i moim mężem. Wiadomo, są teraz inne problemy, sprzeczki o inne rzeczy, inne priorytety. Ale miłość, uczucie, namiętność - nadal takie same. Mamy teraz kolejną wspólną misję, stworzyć dziecku bezpieczny dom, kochającą się rodzinę. Dziecko jest dla nas nawjażniejsze, ale nie staje między nami. Śpimy nadal razem, mamy swoją sypialnię (dziecko spało z nami w pokoju 1,5 roku, ale tylko dlatego, że nie mieliśmy innej możliwości), swoją intymność, chwile tylko dla siebie, małe czułości, od czasu do czasu wyjście tylko we dwoje. Dziecko stało się dopełnienim, a nie czynnikiem, który rozdziela, oddala. Ale tak właśnie chcieliśmy, do tego dążyliśmy, choć nie zawsze było łatwo, to nigdy się nie poddaliśmy. Jesteśmy nie tylko rodzicami, ale nadal mężem i żoną.
9 kwietnia 2014, 15:28
dziecko powinni mieć ludzie dojrzali psychicznie do założenia rodziny - żadna z osób, ktore opisalaś taka nie jest więc ich to zwyczajnie przerasta.
dokladnie. w ogole moim zdaniem wyzywają się tylko ludzie z nizin społecznych ( bez urazy ). w moim otoczeniu nikt nie woła do żony - weź spierd*alaj itp. oczywiście zdarzają się kłótnie, ale wszelkie spory można załatwić kulturalnie. sama mam 2 dzieci, sprzeczki z mężem się zdarzają, ale nie przy dzieciach i nikt takich słów używamy.. moj to sie poci w lozku, ale to raczej przy pozytywnych czynnosciach i nie mam nic przeciwko ;p nie wyobrazam sobie nie spacz nim w jednym lozku
9 kwietnia 2014, 15:32
czasem jest tak ze swiat sie zmienia tylko dla mam a tatusiowie nadal robia to co robili do tej pory czyli koledzy piwko wyjscia a kobieta siedzi w domu z dzieckiem . Ja tak mialam z pierwszym moim facetem na szczęście mój.obecny maz jest super tata i pomagal robić wszystko przy malej teraz dzieci maja po 8 i4 lata wiec odchowane a o związek trzeba dbać nawet jeśli jest dIecko które potrzebuje nas 24godziny na dobę . No niema co ukrywać nie jest latwo ale za to dzieci to skarby ...
9 kwietnia 2014, 15:36
dziecko powinni mieć ludzie dojrzali psychicznie do założenia rodziny - żadna z osób, ktore opisalaś taka nie jest więc ich to zwyczajnie przerasta.
Dokładnie, to jakieś patologiczne zachowanie.
U nas nic po porodzie się nie zmieniło na gorsze, wręcz przeciwnie, wciąż się przytulamy, całujemy. Synek ma prawie 3 lata, a zaraz będzie miał braciszka.