Temat: do usunięcia

dzięki

alexbehemot25 napisał(a):

Primadonnaaa napisał(a):

nie nie będę nastawiała twarzy wyobraź sobie, on to niby robił w żartach z tym że mnie zabolało i mu oddałam

alexbehemot25 napisał(a):

ty masz zero pewnosci siebie , kompletny brak godnosci i szacunku dla wlasnej siebie, a on jest agresywny, emocjonalnie niedojrzaly do jakiegokolwiek zwiazku i ma cie glebokow dupie...tylko eukaliptusku,jesli naprawde zamierzasz z nim wyjechac za granice i rzucic szkole, to pamietaj, ze nie tylko bedzie z toba robil co bedzie chcial, czyli zdradzal, bil, wyzywal, a ty nie bedziesz sie miala do kogo zwrocic...
tutaj juz wyolbrzymiasz, po 1 nigdy mnie nie zdradził nie ma pociągów do innych dziewczyn, po II nigdy mnie nie uderzył to co bylo dziś to 1 raz, po 3 nie mam zamiaru rzucać szkoły i wyjeżdżać za granicę
bron go jeszcze....masakra. Poczytaj swoje poprzednie posty.

No a jakby inaczej. Toz to przeciez pan i wladca. - idealny do tego.

Primadonnaaa napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

ty masz zero pewnosci siebie , kompletny brak godnosci i szacunku dla wlasnej siebie, a on jest agresywny, emocjonalnie niedojrzaly do jakiegokolwiek zwiazku i ma cie glebokow dupie...tylko eukaliptusku,jesli naprawde zamierzasz z nim wyjechac za granice i rzucic szkole, to pamietaj, ze nie tylko bedzie z toba robil co bedzie chcial, czyli zdradzal, bil, wyzywal, a ty nie bedziesz sie miala do kogo zwrocic...
tutaj juz wyolbrzymiasz, po 1 nigdy mnie nie zdradził nie ma pociągów do innych dziewczyn, po II nigdy mnie nie uderzył to co bylo dziś to 1 raz, po 3 nie mam zamiaru rzucać szkoły i wyjeżdżać za granicę

twoj post z 2 marca:

Coś się ostatnio wali w moim 3,5 rocznym związku, mam wrażenie że obydwoje mamy siebie za dużo, mój K powiedział dziś, że ma dosyć moich humorów, zaczynają go drażnić i cytuję ,,Zaczyna przez to już mną rzygać '' ;/ Kłócimy się już 4 dni z z rzędu a zaczęło się od tego, że nie kupił mi nic na walentynki i zaraz po tym nie dostałam od niego nawet kwiatka za 5zł na urodziny, byłam zawiedziona i cały żal wylałam na niego i od tego dnia byłam wredna, nie miałam ochoty na przytulanie czy jakieś bliskości. On zaczął się irytować takim stanem rzeczy no i była nawet wzmianka o tym aby się rozstać ale chwilę potem zaczął się przytulać i mówić jak to on bardzo mnie kocha. Odzywa się do mnie ostatnio w sposób którego nie znoszę i dobrze o tym wie, zwracam mu uwagę a on nic, teksty typu ,,zaraz dostaniesz w ryjoka, sia rap itd,, mówi to niby żartobliwie ale co w tym śmiesznego ? -,- widujemy się dzień w dzień, nadszedł chyba jakiś kryzys i nie wiem co robić, rozmowa nic nie daje, kończy się tylko kłótnią kolejną. Zwariuję chodzę wkurzona i mam ochotę spędzać czas sama...

pozwol ze przetlumacze ci to na jezyk doroslych:

bylas zawiedziona tym, ze on ma cie gleboko w dupie - i slusznie. Ale jestes tak slaba psychicznie i niepewna siebie, ze zaczelas szukac winy w sobie...typowe myslenie ofiary. On z kolei chcial bzykanko, ale ze ty nie bylas w nastroju sprobowal dwoch sposobow: szantaz emocjonalny (ze powinniscie sie rozstac, bo ty taka oziebla ble ble, chcial cie zamotac emocjonalnie, zebys czula sie winna), jak to nie pomoglo, to postaral sie po dobroci:glaskanie, przytulanie....nie ludz sie ,ze cie kocha, on cie wykorzystuje, przejrzyj na oczy, przejrzyj swoje posty i na zimno przeanalizuj swoja sytuacje. Chyba przydalby ci sie psycholog. Nie mowie tego zlosliwie.

że ze mną jest coś nie tak to wiem, jestem emocjonaalnie słaba, boję się odrzucenia i samotności i o pewnie przez to że jak miałam 15 lat straciłam ojca w sposób tragiczny, wcześniej były ciągłe awantury, bijatyki w domu i reszta.

Primadonnaaa napisał(a):

że ze mną jest coś nie tak to wiem, jestem emocjonaalnie słaba, boję się odrzucenia i samotności i o pewnie przez to że jak miałam 15 lat straciłam ojca w sposób tragiczny, wcześniej były ciągłe awantury, bijatyki w domu i reszta.

jesli ojciec bil matke i sie awanturowal, to musisz zapytac sie siebie, czy chcesz skonczyc jak matka?....powielac jej zachowanie, znalezc sobie pana i wladce, ktore bedzie toba dyrygowal?...to, ze bedziesz sama, to nie znaczy jeszcze samotna. Znajdz sobie jakas pasje, jakies zajecie, cos co bedzie cie budowac, da ci pewnosc siebie...na pewno masz jakis talent, ktory mozesz wykorzystac....

jesli chodzi o odrzucenie, to jesli chlopak taki jak ten twoj cie odrzuci, to zrobi ci tylko przysluge, bo on cie jeszcze dodatkowo niszczy i doluje,...zastanow sie czy chcesz skonczyc w toksycznym, patologicznym zwiazku.

nie wiem jak miałabym poradzić sobie z rozstaniem, do kogo się przytulić od kogo dostać chodź odrobinę czułości ehh.

na jakąs patologię trafiłaś

Pasek wagi

Primadonnaaa napisał(a):

tutaj juz wyolbrzymiasz, po 1 nigdy mnie nie zdradził nie ma pociągów do innych dziewczyn, po II nigdy mnie nie uderzył to co bylo dziś to 1 raz

ideał, chodzący ideał! :D Nigdy nie uderzył, nigdy nie zdradził! :D Nic, tylko brać :D

Dziewczyno, cokolwiek tu napiszemy i tak zrobisz swoje. Także ja krótko- jeżeli zdajesz sobie sprawę z tego, że masz na sobie balast związany z rodziną i chcesz coś z tym zrobić to udaj się do specjalisty. 

Zachowania tego faceta nie będę komentować.

jest mi tak ciężko, nie widzę przed sobą żadnej przyszłości ;(

Primadonnaaa napisał(a):

jest mi tak ciężko, nie widzę przed sobą żadnej przyszłości ;(

no to możesz siedzieć na zadzie i płakać, a możesz zabrać się za siebie, odbić od dna i wieść szczęśliwe życie... zastanów się, czego chcesz naprawdę... 

Fuffa napisał(a):

Primadonnaaa napisał(a):

jest mi tak ciężko, nie widzę przed sobą żadnej przyszłości ;(
no to możesz siedzieć na zadzie i płakać, a możesz zabrać się za siebie, odbić od dna i wieść szczęśliwe życie... zastanów się, czego chcesz naprawdę... 

tylko jak ja mam to zrobić ? póki co on się nie odzywa, ja też nie mam zamiaru, nie wiem na czym stoję, nie wiem co robić, Nic nie wiem do diaska ;(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.