- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2014, 11:58
Hej, mam pytanie, takie może dziwne, a mianowicie, czy macie jakieś oszczędności? czy jest to np. wysokość jednej wypłaty, może dwóch czy więcej, tzw zaskórniaki na czarną godzinę, czy wszystkie pieniążki wydajecie na bieżąco? A druga sprawa ile wg Was powinny wynosić miesięczne wydatki na jedzenie dla 2 dorosłych osób?
1 kwietnia 2014, 12:57
Co prawda póki co żyję sama, ale nie trudno jest pomnożyć razy dwa :))Mam na miesiąc ok. 1500 zł, jedyne moje rachunki do zapłacenia do 60 zł za internet. Kiedyś wydawałam bardzo dużo (nie mam pojęcia na co, chyba głownie na paliwo i autostradę, bo często jeździłąm do rodzinnego domu). Teraz postanowiłam odkładać miesięcznie 500 zł. 200 przeznaczyć na każdy tydzień na wszystko. Wypłacam w każdą środę 200 zł i nie korzystam z karty. Co prawda żyje skromniej, szkoda mi wydawać pieniędzy na np. ubrania, ale nie jest źle:)
Próbowałam podobnie, tyle że miałam dziennie wyznaczoną sumę, ale się nie udawało
1 kwietnia 2014, 13:19
a jaką dzienną sumę miałaś przeznaczoną?
25 złotych
1 kwietnia 2014, 13:29
My odkładamy różnie, od 500 do 1500 miesięcznie, to zależy od wypłaty i np wydatków, bo jak się zepsuje samochód, albo są święta to odłożymy mniej. Ja mam taki system, że wyliczam ile mogę wydać na co tego miesiąca, te pieniądze na wydatki mam a reszta schowana głęboko. Więc na jedzenie wydajemy 200 zł tygodniowo na 2 osoby. Z pozostałymi czyli paliwo, papierosy (mąż pali), chemia i inne wychodzi nam ok 1600 zł na miesiąc na "życie". Nie wyliczam to tego rachunków.
1 kwietnia 2014, 13:34
Ja studiuje, dorabiam i na miesiąc mam ok. 1200zl na szkole miesięcznie wydaje ok. 1000zl (dojazd, hotel na weekend, czesne...) wiec nie jest u mnie raczej możliwe odkładać. Ale moj narzeczony odkłada, miał nakładane 75tys. to kupił mi samochód, teraz odkłada na wesele. Jak bedziemy razem mieszkać to mamy zamiar odkładać moja wypłatę, a jego na wszystko inne.
1 kwietnia 2014, 13:38
Nie mam nic odłożone.Nie jemy rarytasów,kupuję to co tanie.Jak w miesiącu możemy pozwolić sobie na kupienie butów za 80zł to jestem szczęśliwa.Na życie po zapłaceniu rachunków mamy jakieś 1500zł na 4 osoby.Niby dużo ale z tego trzeba kupić leki,chemię,pieluchy i chusteczki dla córki,jakieś opłaty w przedszkolu i kasa leci.Podstawowe tanie jedzenie pochłania lekko 30zł dziennie.
1 kwietnia 2014, 13:44
W tym kraju chcąc żyć uczciwie za 1200zł nie da wyżyć nie mówię nawet o marzeniach o dziecku
1 kwietnia 2014, 13:46
Oszczędności są ale zbieram w konkretnym celu - na wakacje. Wiadomo, że gdyby po drodze wydarzyło się coś nieoczekiwanego to wtedy pieniądze przeznaczę na tą "czarną godzinę" Generalnie staram się, żeby nigdy moje konto nie świeciło pustkami. Jak jest gorszy miesiąc i więcej wydatków to odkładam zbędne wydatki "na potem". Jeśli chodzi o zakupy spożywcze to szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Często przeglądam gazetki i korzystam z promocji (nie pseudo promocji) np. jak jest oferta "drugi za grosz" szczególnie jeśli jest to oferta na chemię to zakupami dzielę się z mamą Jak chodzę na zakupy spożywcze to nie wrzucam do koszyka co mi ręce wpadnie tylko zazwyczaj z listą, której staram się trzymać (nie zawsze mi to wychodzi
) dzięki temu niczego nie zapomnę i nie latam co chwilę do sklepu (wiadomo, każdy kolejny wypad to pokusa żeby coś kupić niepotrzebnego). Poza tym porównuję ceny (w przypadku serów, kiełbas itp. patrzę ile wychodzi za kg a nie to co "krzyczy" do mnie zawieszka). Myślę, że nie jest źle i jakoś bardzo dużo nie przepuszczam na zakupy. Jestem raczej typem "chomika"
i lubię czuć komfort finansowy. Acha i żeby nie było, zarabiam poniżej średniej krajowej
1 kwietnia 2014, 13:48
Fajnie, że zarabiacie po 12 tys miesięcznie jednak pytanie raczej skierowałam do największej grupy osób żyjącą za najniższą krajową bądź trochę więcejmy mamy odłożone 50 tysięcy - czterokrotność naszych zarobków.jedzenie dla dwóch osób - około 2 tysięcy miesięcznie, nie sięgam po produkty z niższych półek.
nie zawarłaś tego w pytaniu:
"Hej, mam pytanie, takie może dziwne, a mianowicie, czy macie jakieś oszczędności? czy jest to np. wysokość jednej wypłaty, może dwóch czy więcej, tzw zaskórniaki na czarną godzinę, czy wszystkie pieniążki wydajecie na bieżąco? A druga sprawa ile wg Was powinny wynosić miesięczne wydatki na jedzenie dla 2 dorosłych osób? "