Temat: Mój facet się obraża, bywa chamski

Dziewczyny, ręce mi opadły.

Z moim facetem jestem ponad cztery lata. Mieszkamy razem, jak to w związku raz jest lepiej, raz trochę gorzej, na co dzień jest nam razem dobrze. Natomiast gryzie mnie jedna rzecz - mój facet kiedy coś mu nie pasuje zaraz się obraża (tzn. jest oschły, siedzi i milczy albo odburkuje, widać po prostu że ma focha), albo podnosi głos i zaczyna być chamski. Ot, rzuca teksty w stylu ''zamknij się'', ''cicho już bądź'', ''daruj sobie te komentarze'' -  nie dając mi w zasadzie przedstawić swoich racji. I siedzi taki naburmuszony albo aż mu przejdzie, albo aż ja wyciągnę rękę na zgodę - bo na palcach jednej ręki wyliczę sytuacje, kiedy po kłótni to on pierwszy chciał sie pogodzić. Ot, dzisiaj wypadło na niego wieczorem wyprowadzanie psa - bo umyłam wcześniej głowę i nie chciałam wychodzić na dwór z mokrymi włosami. Nie mamy żadnych ustalonych ''dyżurów'', z psem idzie ten kto akurat może, albo kto ma chęć. Poprosiłam go o to wyprowadzenie - od razu się obraził, a kiedy próbowałam mu powiedzieć, że w zastępstwie za niego ja jutro rano wyprowadzę psa (kiedy ma na pierwszą zmianę zwykle wyprowadza go przed pracą), standardowo rzucił coś w stylu ''dobra już, skończ''. Nie wytrzymałam, powiedziałam mu że zachowuje się jak rozpieszczony bachor, na co usłyszałam ''zamknij ryj'' :/

Szlag mnie trafia, bo nie wiem jak reagować na takie sytuacje. Rozmowy nie pomagają - zamieniają się w zwykłe pyskówki, bo on oczywiście nie widzi nic złego w swoim zachowaniu i to bagatelizuje. Zresztą, potrafi podobnie się odezwać do własnej matki (oczywiście bez ''zamknij się'' itp., ale za to ''dobra, już skończ''), więc jak sądzę problem bierze sie także z wychowania. Nie pomaga w tym także charakter pracy - pracuje w zawodzie, w którym mówiąc wprost, rozkazuje ludziom co mają robić...

Próbowałam go naśladować i strzelać fochy za każdym razem kiedy był chamski - w efekcie czasami nie odzywaliśmy się do siebie 3 dni, to ja wyciągałam w końcu rękę na zgodę, a problem dalej nie został rozwiązany. A jak wiadomo udawanie, że nic się nie stało prowadzi w końcu do wybuchu. Frustruje mnie to, uważam że takie zachowania świadczą o braku szacunku i nie godzę się na takie traktowanie, ale jak mam na to reagować? 

Pasek wagi

Chcesz tak spędzić życie? W takiej atmosferze? Chcesz żeby przy ewentualnych dzieciach mówił do Ciebie "zamknij ryj", a potem i te dzieci też będą tak do Ciebie mówić? Naprawdę? Jakby mój facet powiedział do mnie "zamknij ryj", to musiałby zamknąć za sobą drzwi. Matko, dziewczyny cy wy jesteście aż tak zdesperowane? Związki są po to aby ludzi uszczęśliwiać i czynić życie łatwiejszym ... już nie mogę czytać tych tematów w stylu "mój facet traktuje mnie jak śmiecia, a ja go tak kocham" ...

Pasek wagi

Uważam, że po kolejnej takiej akcji, bez żadnego ostrzeżenia spakuj swoje rzeczy i wróć do rodziców na jakiś czas, zobaczysz jaka będzie reakcja. Piszesz że to Ty zawsze wyciągasz rękę na zgodę, tym razem wyprowadź się i go przetrzymaj choćby 2 tygodnie, jeśli po tym czasie dalej będzie zachowywał jak sfochowany dzieciak to znaczy że nie jest Ciebie wart. Ceń się dziewczyno, bo jeśli Ty tego nie zrobisz to on tym bardziej. Mój facet tylko raz podniósł na mnie głos, wstałam spokojnie i powiedziałam, że dopóki nie przemyśli swojego zachowania nie chcę go oglądać.

Pasek wagi

Mamy to samo, to jest przemoc psychiczna. Może tak nigdy na to nie patrzyłaś - spójrz z tej perspektywy. 

jak Ty możesz z nim być? jakby sie do mnie facet w ten sposób odezwał, wykopałabym go na satelitę! Dziewczyny, trochę szacunku do siebie, nie marnujcie sobie życia na takich typów, bo aż mnie serce boli jak to czytam;(

nou_problem napisał(a):

Osoba, która strzela fochy to najgorszy typ osoby jaki może być i nie jest to normalne zachowanie więc nie powinnaś tego tolerować. Kim on jest, że go dręczy zwykła rozmowa o wyprowadzeniu psa? Za "Zamknij ryj" powinnaś mu w ten ryj przyłożyć. Pewnie mu zawsze pobłażano. Rozumiem, że do matki o ryju nie powie więc wie co to jakieś minium szacunku. Do Ciebie tego nie stosuje więc jesteś workiem do bicia gdy książunio ma zły humorek. Całe szczęście nigdy nie miałam takiego faceta, ale takich ludzi znałam. Uciekaj, bo to egoista... 

Dokładnie. I to z porządnego rozmachu. Może wtedy do niego dotrze, że nie pozwolisz sobie na brak szacunku z jego strony.

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad tym związkiem. Fochy, obrażanie się, pyskówki, chamskie teksty.... Niedługo przejdzie do rękoczynów.

Pasek wagi

Wyprowadzenie się na jakiś czas nie pomoże - a raczej pomoże, ale tylko na chwilę - to się nawet nazywa faza miodowego miesiąca. 

Zgadzam się, że problem może się pogłębiać. Z czasem będzie ci coraz trudniej odejść. Takie błędno koło. To z kolei nazywa się syndrom wyuczonej bezradności. Poczytaj sobie o tym.

On cię nie bije, ale to też przemoc. 

Masz kilka opcji, co zrobić. Możesz to tolerować i zostawić tak, jak jest. Możesz odejść. Możesz zmienić swoją postawę, ale musisz wiedzieć, że nie wiadomo, jaką jego reakcje to wywoła.

Radziłabym zadzwonić na Niebieską linię, opisać sytuację, zasięgnąć porady.

Popieram wszystkie wypowiedzi wyżej! Jeżeli nawet pracę ma taką gdzie rozkazuje, to za niedlugo ten styl przeniesie do domu i będziesz chodziła jak w zegarku i siedziała cichutenko byle jaśnie pan sie nie obraził.. Przeciez jesteś taka młoda, tyle super facetów się kręci wkoło, a ty chcesz marnowac życie z takim burakiem? A następnym razem odpowiedz mu żeby sam zamknął ryj i się wyprowadz:) 

tez mam takiego obrażalskiego w domu. tzn nie mowi takich rzeczy (by sprobowal!), ale jesli nie ma ochoty czegos zrobic to zaraz jest foch i siedzi niezadowolony. Normalka kiedy prosze go o pomoc. Co robię? Nic, posiedzi, przejdzie mu, a niechciany obowiazek na niego poczeka :D co sie odwlecze...

Pasek wagi

Musisz zrobic coś radykalnego, nie pozwoł na siebie tak naskakiwac, z czasem na pewno nie bezie lepiej, 4 lata to juz kawalek, on sie poczul pewnie w tym ukladzie, jestes, mieszkasz z nim wiec moze sobie pozwolic na takie odzywki,poza tym nie obrazasz sie,pierwsza wyciagasz rękę, ileż mozna.Pokaz, ze jestes twarda, moze to nim potrzasnie.Ulotnij sie na kilka dni albo kompletnie go olej, niech on przerpasza...a na przyszlosc zastanow sie czy dobrze Ci jest w tym zwiazku.Jak sama stwierdzilas-szacunek jest bardzo wazny, wiesz, mozna sie poklocic,nie zgodzic, miec gorszy dzien ale jakies zasady powinny byc, ja od meza nigdy nie uslyszalam takich słów

Pasek wagi

Nie! dla chamskiego i prostackiego zachowania. Teraz mówi zamknij ryj, a po ślubie będzie cię wyzywał o kurew i szmat...o nie- dziękuję!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.