- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2014, 17:33
może wy wiecie co mam zrobić. Mój ojciec zupełnie mnie nie szaluje. Mieszkam z narzeczonym i ojcem. Gdy jest mój narzeczony w domu - mój ojciec nie czepia się mnie a jeżeli już to robi to w sposób kulturalny - co innego jest jak go nie ma a ja zostaje sama z nim. Normalna rozmowa i tłumaczenie nie pogają. Nie wiem na prawdę jak mam wywalczyć szacunek do siebie. Macie może jakieś pomysły ?? Muszę tylko 5 mies. przetrwać i wyprowadzamy się ale szczerze te 5 mies. to jak wieczność ;/
24 marca 2014, 17:57
Wybacz, ale to na pewno nie jest brak szacunku z jego strony. O nie, to są drobiazgi, zwykłe kłótnie między ojcem a córką. On Cię w żaden sposób nie obraża, nie ubliża Ci. Nie uderzył Cię, nie wyzywa Cię od k*** i temu podobnych, nie wyrzuca Twoich rzeczy. Mało tego, pozwala Ci mieszkać z narzeczonym u siebie w domu. Dziewczyno, naprawdę nie masz się źle ze swoim ojcem.
24 marca 2014, 18:03
Wybacz, ale to na pewno nie jest brak szacunku z jego strony. O nie, to są drobiazgi, zwykłe kłótnie między ojcem a córką. On Cię w żaden sposób nie obraża, nie ubliża Ci. Nie uderzył Cię, nie wyzywa Cię od k*** i temu podobnych, nie wyrzuca Twoich rzeczy. Mało tego, pozwala Ci mieszkać z narzeczonym u siebie w domu. Dziewczyno, naprawdę nie masz się źle ze swoim ojcem.
24 marca 2014, 18:04
Skoro przeprasza...wiesz...może po prostu jakoś to przetrwaj? Słuchaj i wypuszczaj drugim uchem, 5 miesięcy tylko i będziesz na swoim. Trzymaj się:*
24 marca 2014, 20:15
i tak - ojciec pracuje to samo ze mną - nie wiem może jest to spowodowane cukrzycą ;/ - tak mówi mój brat, co do narzeczonego już nieraz dawał do zrozumienia tacie co myśli na ten temat - super ale na tydzień mam spokój po czym to samo.
Bardzo możliwe, że jego zachowanie może mieć związek z cukrzycą. Spróbuj z nim na spokojnie porozmawiać, żeby poczuł że starasz się zrozumieć jego problem. Być może jest mu cięzko i nie radzi sobie a swoją frustracje rozładowuje na innych.
25 marca 2014, 00:11
musisz to przetrwać, wypuszczają drugim uchem, nie przejmuj sie. Niech swoje powie. Jak sie wyprowadziła to zobaczysz ze twoje stosunki z ojcem zrobią sie normalne jak juz trochę atmosfera opadnie. Tak niestety juz jest ze jak sie jest dorosłym to rodzice juz swoje tam musza zawsze powiedzieć. Znam kilka takich przypadków włącznie z moim ale wiadomo ze każda sytuacja jest ciut inna.