Temat: do usunięcia

dzięki :)

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

w ogole nie rozumiem tej sytuacji. jak sie mozna o cos takiego poklocic? dla mnie on przesadzil z reakcja, a ty przesadzasz teraz dodajac do tego cale teorie. 
ja też nie rozumiem. Gość jest po prostu źle wychowany. Jeszcze trochę i powie ci, że Ty powinnaś nosić za niego siatki, bo przecież w zeszłym tygodniu on Ci nosił.jak ja nie cierpię takich bucow.

Pasek wagi

Dzięki za odpowiedzi były pomocne :) 

Pasek wagi

no cóż może to nie jest jeszcze dramat, ale świadczy o tym, że twój facet nie jest zbytnio życzliwy. twoja reakcja była naturalna i jak najbardziej na miejscu, jego na kilometr jedzie egoizmem.....czas pokaże....

moze nie pasuje do siebie? Teraz jest czas na poznawanie, wiec bacznie sie mu przygladaj i koduj takie sytuacje. Kiedys zweryfikujesz co dalej z tym poczac i czy jest to odpowiedni dla Ciebie mezczyzna by kroczyc z nim przez zycie /bez meczenia sie/. Powodzenia!

Wiesz, ja kiedys mialam taka sytuacje z facetem...Eks juz facetem...Szlismy wieczorem przez park, blisko metra, gdy zaczepila nas starsza kobieta proszac o pomoc w odprowadzeniu do domu, gdyz zgubila sie, w ogole nie wiedziala gdzie jest. Zapytalam o adres i okazalo sie, ze jest to drugi kraniec Warszawy i tak naprawde nie mam ochoty odprowadzac jej do domu /nie chcialam byc posadzona przez kogos, ze otwieram jej mieszkanie czy cos takiego/. W dodatku byl zimowy wieczor, slisko, ludzi niewiele. Pomyslalam jednak, ze mozemy zadzwonic po straz miejska, ktora zawiezie owa starsza pania do jej mieszkania i nie bedzie to takie podejrzane, jesli my ja zawieziemy. Moj nowy wtedy chlopak zaprostestowal. Widzialam, ze sie wstydzi za mnie. Nie znalam na pamiec nr tel do strazy, ale w podziemniach tego metra byl posterunek policji i poprosilam swojego eksa, aby po prostu poszedl i powiedzial jaka jest sytuacja, a ja zostane z ta pania /ona sie przewracala ciagle, ale nie byla pijana, tylko oslabiona, wyczerpana. Staruszka. I jeszcze wszystko sie jej krecilo, podawala rozne adresy itd.../ Chociaz do tego metra byly moze 2 minuty drogi pieszo, moj eks wrocil po prawie pol godzinie. Nic nie zalatwil, powiedzial, ze tamci sa zamknieci. Myslalam, ze w tym czasie podjechal na inny przystanek, ale nie...Go...cio zrobil. I nigdzie nie zadzwonil, chociaz to on mial telefon /ja akurat nie wzielam telefonu ze soba/. Zaczepilam wtedy pierwszych, lepszych mlodych ludzi, ktorzy zadzwonili po straz miejska i czekalismy wspolnie, az oni przyjada i przejma i pomoga tej pani. Moj eks stal jak slup soli, jakby nie w tej bajeczce sie znalazl co trzeba. Musze przyznac, ze bylismy wtedy ze soba krotko, moze niecale 2 miesiace...Ale tego dnia, po tym zdarzeniu zapalila mi sie wielka czerwona lamka i ze smutkiem stwierdzilam, ze ten facet to pomylka w moim zyciu. Pozniejsze sytuacje pokazaly, ze to balwan skonczony i dziekuje Bogu, ze sie rozstalismy. A mialam wtedy 30 lat i naprawde bardzo chcialam ulozyc sobie z nim zycie. Pod wieloma wzgledami mi odpowiadal. Ale takie niuanse pokazaly, ze tylko meczylabym sie z nim do konca zycia.

wyolbrzymiasz. skoro sama tak masz, ze nosisz za ludźmi ich rzeczy to je noś. facet nie musiał wiedzieć, ze dajesz mu czyjąś kurtke tylko na chwilę, bo Cię ręka zabolała. też bym pomyślała, że chcesz mi ją wcisnąć, zebym cały czas ją niosła.

Ale to porąbane. Facet się obraża jak mała dziewczynka ;3

beatrx napisał(a):

wyolbrzymiasz. skoro sama tak masz, ze nosisz za ludźmi ich rzeczy to je noś. facet nie musiał wiedzieć, ze dajesz mu czyjąś kurtke tylko na chwilę, bo Cię ręka zabolała. też bym pomyślała, że chcesz mi ją wcisnąć, zebym cały czas ją niosła.

O tym samym pomyślałam. Chyba, że autorka jasno dała do zrozumienia, że to tylko na chwilę, bo ją ręka zabolała.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.