- Dołączył: 2009-10-26
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 137
29 listopada 2010, 17:40
Witam!
No więc chodzi o to, że mój chłopak z którym jestem 3 lata, wczoraj powiedział mi że on chce brać ślub dopiero po 30-tce...
FUCK!!!! on ma 25 lat, czyli dopiero za jakieś 5 lat byśmy się pobrali a ja nie chcę tak późno, mam prawie 20 lat i zawsze chciałam mieć 21-22 lata gdy będę brała ślub, po za tym jestem z nim szczęśliwa i pewna tego że jest tym jedynym na całe życie...
Ale nie rozumiem jego decyzji
Wiele razy pisałam wam w swoim pamiętniku, że coś się szykuje miałam na myśli zaręczyny a ten tak wczoraj dowalił... ZAŁAMAŁAM SIĘ!!!!!
Co może być przyczyną jego decyzji????
Dodam że jego bracia w wieku 23-24 lat byli już hajtnięci.... więc o co kaman pytam??????
I proszę was nie krytykujcie tego że już w tak młodym wieku myślę o zamążpójściu, przecież nie trzeba od razu brać ślubu, z reguły wcześniej są zaręczyny... a jesteśmy ze sobą na tyle długo że mogę stwierdzić czy chce z nim już być na zawsze czy nie...
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
29 listopada 2010, 19:26
jeszcze nie masz 20 nawet... spoko... moze nie widzi Cie przygotwanej i dojrzalej. za rok -2 juz sie "zdecyduje" .
dla mnie 23 to wiek minimalny do hajtania sie .... ja wlasnie tyle bede miec hehe
29 listopada 2010, 19:52
A co Ci da że będziesz mieć ten pierścionek? Nic to żadne zapewnienie...
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
29 listopada 2010, 19:56
a nie lepiej z nim pogadać o tym? o tym co myślisz i czujesz ?
- Dołączył: 2009-05-12
- Miasto: Rennes
- Liczba postów: 7692
29 listopada 2010, 20:14
Wiesz zaręczyć się można ale żenić nie trzeba chociaż mam w rodzinie przypadek gdzie się rozstali w narzeczeństwie z dwójką dzieci... (on ją zdradził...) ;/
No nie wiem, pogadaj z nim, przecież jak sie kochacie prawdziwie to nic nie stoi na przeszkodzie
- Dołączył: 2010-08-21
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1211
29 listopada 2010, 20:36
A czemu Ty patrzysz na innych ? To wasze życie a nie sąsiadki.
Facet po prostu chce sie wstrzymać, z jakiegoś powodu. Powinnaś sie jego spytać a nie nas co jest tym powodem i go dopiero wtedy zrosumieć, a nie aptzreć a bo ona w wieku 19 lat już była zameżna :/
29 listopada 2010, 21:12
jak mu pokazesz ze Ci na ślubie nie zalezy to on zmieni zdanie ;)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
29 listopada 2010, 21:14
Dla mnie masz jakies dziwne podejscie. to, ze jestescie razem juz długo i jest wam dobrze nie znaczy, ze musicie od razu sie pobeirac. nie powinno byc z tym zadnego pospiechu. A takie twoje stweirzdenie, ze "mógłby sie chociaz oswiadczyc" jest bezsensu.. Bo może on narazie nie widzi potrzeby, moze dla niego 3 lata to nie jest az tak długo by podejmwoac takie deyczje, moze własnie chce miec jeszce troche "wolnosci". Zreszta mysle, ze na pewno rozsadniej pobrac sie po 30 niz zaraz po 20.. Nie naciskaj na niego w zadnym wypadku. Znam pare, która poznała sie jak mieli po 16/17 lat a zareczyli dopiero po 11 latach zwiazku. wasze 3 przy tym to nic :D
29 listopada 2010, 21:27
Mi się po 3 latach oświadczył :) Ale do ślubu daleka droga, ja mam 22 lata, a on 30. Ślub może za 2 do 5 lat. Oboje potrzebujemy czasu.
Nie naciskaj bo dostaniesz efekt odwrotny do zamierzonego. Zazwyczaj kobiety są gotowe szybciej. Cierpliwości o powodzenia :)
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
29 listopada 2010, 21:40
Ja jestem z facetem 6 lat bez ślubu.Nie ma co sie spinać,to tylko papierek.Pewnie twój dojrzeje do tego wcześniej niż mówi.Cierpliwości.
29 listopada 2010, 22:02
Pamiętaj, że kobiety szybciej dojrzewają do poważnych decyzji w życiu, niż mężczyźni. Jestes młodziutka jeszcze. Nie wiem jak jest u Was w zyciu prywatnym. Mieszkacie z rodzicami, czy razem. Może On nie potrafi sobie wyobrazić jeszcze tego życia "na poważnie". Sama piszesz, że ma okresy na szaleństwa z kolegami. Może faktycznie jeszcze czuje, że to dla niego za wsześnie. Pamiętaj, że to decyzja, na którą oboje powinniście być gotowi. Chciałabyś być zaręczona i przygotowywać wszystko do ślubu ze świadomością, że On się oświadczył i na małżeństwo godzi tylko dlatego bo Ty tak chcesz? A jemu to jest obojętne? Myślę, że niefajnie byś się z tym czuła z tym.
Daj mu czas. A jeśli to faktycznie ten jeden jedyny, to na pewno warto być cierpliwą :o)