- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2014, 15:50
chcialam opisac Wam moja historie i zapytac co o tym sadzicie, a moze ktos jeszcze byl w takiej sytuacji.
Moja tesciowa od kad sie wprowadzilismy jest bardzo zazdrosna, o to ze z mezem tak dobrze sie nam uklada bo jej związek sie rozpadl. O to ze moja garderoba jest wielka a jej córek mala, o to ze nasze dzieciatko ma ladne ubrania i nie potrzebujemy brac starych od jej corek itp. Zazdrosci mojej rodzinie ze jestesmy ze soba blisko, pomagaja sobie nawzajem a ich nie. Od tej pory jest pasmo nieszczesc w mojej rodzinie... wystarczy tylko ze popatrzy na kogoa swoim przeniklowym wzrokiem. To auto sie zepsuje mojemu bratu, to telefon, zelazko, guma w samochodzie, nawet moja babcie okradli w tym czasie. Ja mialam juz 3 antybiotyki w miesoac bo tyle ma moj synek, caly czas jestem chora a po za tym wypompowana, z brakiem checi do zycia, z brakiem energii. Dzis wlasnie popatrzyla na nas bo ladnie sie ubralismy na rodzinne spotkanie, widzialam jej chora zazdrosc i zaraz po tym zaplacilismy mandat i zlapalismy gume w samochodzie.... nigdy w to nie wierzylam ale teraz chyba zaczynam. Czy bylyscie kiedys w takiej sytuacji?
22 marca 2014, 18:26
Myślę, ze teściowa może o jest zazdrosna, ale wątpię ze ma az taki dar. Prędzej sama na siebie sciagasz nieszczęścia nie pozytywnym myśleniem. Może cos by dała wyprowadzka od teściowej.
22 marca 2014, 18:56
Przeraza mnie, że dorosli ludzie maja takie myslenie magiczne.. Naprawde, ogarnijcie sie..
Po prostu za kazdym razem gdy dzieje sie cos złego to ty sobie przypominasz kiedy ostatnio tesciowa byla zazdrosna i mimo ze jest to czysty przypadek ty wnioskujesz, ze musial byc to zwiazek przyczynowo skutkowy...
Jak jej nie lubisz to spedzaj z nia jak najmniej czasu ale nie wymyslaj bajek.
22 marca 2014, 20:40
Przecież oni nie mieszkają z teściową.Ja tam w magię niewierze :Dwyprowadzcie się
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
22 marca 2014, 21:24
odseparujcie się od niej, przynajmniej na jakiś czas. jeśli wtedy wszystkie nieszczęscia miną to wiesz, w czym jest problem.
22 marca 2014, 22:05
nie no, pewnie też wina teściowej że jechaliście za szybko i mandat dostaliście
22 marca 2014, 23:29
nie no, pewnie też wina teściowej że jechaliście za szybko i mandat dostaliście
wzrokiem przycisnela pedal gazu pewnie!
22 marca 2014, 23:31
"Ja mialam juz 3 antybiotyki w miesoac bo tyle ma moj synek, caly czas jestem chora a po za tym wypompowana, z brakiem checi do zycia, z brakiem energii."
w sensie twoje dziecko ma dopiero miesiac? no to nie, na pewno nie dlatego jestes zmeczona, ze takie dzieci sa wymagajace, to wzrok tesciowej odbiera ci sily witalne.
23 marca 2014, 21:57
Mandat nie zapłaciliście z winy teściowej, a z WASZEJ, bo ZŁAMALIŚCIE PRAWO. Poza tym wszytsko co opisałaś jest normalne i zdarza się w życiu codziennym. Proponuję wypad do psychiatry, bo masz urojenia.
23 marca 2014, 23:33
ja pier&*#ę, co za bzdet i zabobon, współczuję komukolwiek tak wrednej i GŁUPIEJ synowej.
24 marca 2014, 14:51
ja pier&*#ę, co za bzdet i zabobon, współczuję komukolwiek tak wrednej i GŁUPIEJ synowej.
aha to ja jestem wredna... tym ze zmeczona po porodzie, w nowym miejscu, z dala od rodziny musialam wysluchiwac tego ze jestem zla matka bo nie karmie piersia, ze odwiedza mnie rodzina a powinnam dbac i zajac sie dzieckiem... to ze mowila mojemu mezowi klamstwa zeby tylko nas sklocic... a ja jestem osoba cicha moze az za ktora powinna zareagowac a siedziala jak glupia i nic jej nie mowila... no na prawde dziekuje! Bo pytam o jedno a osoba w ogole mnie nie znajaca mnie ocenia.