Temat: Zostawił mnie, a teraz wysyła "sygnały"?

Hej dziewczyny. Chciałam się Was poradzić. Otóż w sylwestra odszedł ode mnie chłopak, z którym byłam prawie 3 lata, powiedział, że mnie kocha, ale to nie ma sensu, że odległość( mieszkał 500km odemnie, widywalismy sie co miesiąc na weekend), A tak naprawdę potem mi wyklarował, że to takie troche rozstanie z rozsądku. Bardzo mnie to zraniło, bo kocham go całym sercem, prosiłam o szansę, próbowałam go zatrzymać, ale powiedział, że nie wróci. Prosiłam go, żeby powiedział, że mnie nie kocha, to powiedział, że próbował zabić uczucią do mnie, ale mu się nie udało. Do końca stycznia tak pisaliśmy, ja prosiłam kilka razy o szansę-odmówił. Pod koniec stycznia napisał mi, że się z kimś spotyka, ile jest w tym prawdy do tej pory nie wiem, ale przestałam się do niego odzywać. Tak się złożyło, że nie długo potem poznałam innego faceta i byłam z nim przez niecały miesiąc, gdy mój były zobaczył, że mam ustawiony związek na facebooku z tamtym to zaczął się interesować, sam też ustawił, że w związku, ale nie ustawił z kim (?). Pisał mi jaka ta jego dziewczyna jest kobieca itd tak, żebym była zazdrosna. Potem pisał jeszcze do mnie kilka razy. Ten związek bardzo szybko zakończyłam, poniewąż chłopak okazał się psychopatą, bałam się go, chciał mnie kontorlować, popchnął mnie, raz prawie uderzył. Po rozstaniu groził mi, dowiedział się o tym mój były (ten z którym byłam 3 lata) i chciał przyjechać, żeby mnie bronić itd, no zachował się naprawdę fajnie. No i od tego czasu pisze znów z moim byłym, no i mam wrażenie, że jednak dalej nie jestem mu obojętna. Zagadał do mnie np o opis na gg i różne głupoty, pare razy ja go zagadałam, ale nie odzywałam się pare dni do niego, to skopiował i ustawił sobie taki sam opis jaki ja mam. Więc uznałam, że to chyba naprawdę po to, żebym do niego napisała i pisaliśmy. A wczoraj wieczór wysłał mi taki teks:

Będziesz trzymała go za rękę, ale to ja pierwsza tuliłam jego dłoń. Będziesz pokazywała z nim na mieście, ale ludzie będą sobie przypominać moją postać. Będziesz całowała jego usta, ale to ja pierwsza skradłam mu pocałunek. Gdy będzie mu smutno, będziesz próbowała go pocieszyć, ale on będzie pamiętał jak ja to robiłam. Będziesz go kochać?- ale wiesz, to ja pierwsza oddałam mu serce. Będzie patrzył w Twoje oczy, ale wciąż będzie mu się przypominał mój kolor brązowy. Będzie czuł Twój zapach, ale podświadomie poczuje moje perfumy. Nie wymażesz mnie z jego wspomnień. A kiedyś będzie tak, że on będzie płakał, przybiegniesz do niego, ale on nie wróci.. Nie pytaj dlaczego, bo to już będę ja. Sama dobrze wiesz, że o prawdziwej miłości się nie zapomina. Ale nie smuć się, ja jestem tylko WSPOMNIENIEM.

I mniemam, że to o mnie, bo ja byłam jego pierwszą dziewczyną na poważnie, ale już tego nie rozumiem, odszedł a teraz robic coś takiego. Wiem, że to wygląda jak gierki w gimnazjum, ale ja mam 18 lat on 22 i nie wiem po co to robi, bardzo bym chciała żeby wrócił, ale już sama nie wiem. Co o tym sądzicie, czy te jego gierki mogą świadczyć o tym, że jednak dalej mu na mnie zależy itd? Nie chcę się go pytać wprost, ponieważ ja jak mówiłam prosiłam go w styczniu kilkukrotnie o to, żeby wrócił. Teraz z nim o tym nie rozmawiam, ale nie rozumiem co mają znaczyć ten tekst itd? Wiem, że już powinnam dawno przestać o nim myśleć, ale między nami było naprawdę coś wyjątkowego, taka niesamowita namiętność, chemia i masa uczuć, jestem pewna, że On mnie kochał, a może i dalej kocha....

DObrze, ze tak się stało, kobieto, poznasz kogo z kim się będziesz widywała pare razyw  tyg, przeciez Wy się nawet dobrze nie znacie a tu mowa o miłości.. ile razy sie widzieliscie przez te 3 lata... po 2 widac, że to jakaś ciamajda, najpierw podejmuje decyzje a potem jakieś skamlenia..

kurczę same dorosłe na tej Vitalii. Zachowujecie sie jak stare babcie które nie pamietają juz jak to jest mieć naście lat. 

Autorko najlepiej zapytaj faceta wprost o co mu chodzi, albo chce z Tobą byc albo niech przestanie zawracać Ci głowę. 

Pasek wagi

Mimihops napisał(a):

Mówiłam już, że to może i tak wygląda, ale naprawdę mi na nim zależ,y pozatym on robił wszystko żeby nawet przy rozstaniu jak najmniej zranić spotkał się ze mna wyjaśnił zepsuł sobie całą sylwestrową noc, żeby sobie popłakać ze mną, zresztą do tej pory wiem, że mi pomoże w razie czego. On nie potrafi mówić o swoich uczuciach, ale jeżeli nic by do mnie nie czuł i załóżmy był w innym związku(wydaję mi się, że nie jest) to po cholere by do mnie pisał?

ty tak na serio?lol

On mnie znałjak nikt inny, poza widywaniem sie praktycznie cały czas pisaliśmy ze sobą i rozmawialiśmy, nawet myśleliśmy, żeby razem zamieszkac. A apropo Jego to On od początku trochę się bił z myślami co do tego związku, od początku mówił, że mnie zrani zasługuje na kogoś lepszego, z nim nie ma przyszłości bo jest nikim jak to powedział. Ale czułam, że mnie kocha.

alexbehemot25 napisał(a):

Mimihops napisał(a):

Mówiłam już, że to może i tak wygląda, ale naprawdę mi na nim zależ,y pozatym on robił wszystko żeby nawet przy rozstaniu jak najmniej zranić spotkał się ze mna wyjaśnił zepsuł sobie całą sylwestrową noc, żeby sobie popłakać ze mną, zresztą do tej pory wiem, że mi pomoże w razie czego. On nie potrafi mówić o swoich uczuciach, ale jeżeli nic by do mnie nie czuł i załóżmy był w innym związku(wydaję mi się, że nie jest) to po cholere by do mnie pisał?
ty tak na serio?lol

tak na serio, bo nasłucham się wiele od moich koleżanek, jak faceci zostawili ich przez SMSa po kilkulentim związku i mieli gdzieś co się z nimi dzieje i jak się czują, a On nawet po rozstaniu sie o mnie hm troszczył.

Mimihops napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

Mimihops napisał(a):

Mówiłam już, że to może i tak wygląda, ale naprawdę mi na nim zależ,y pozatym on robił wszystko żeby nawet przy rozstaniu jak najmniej zranić spotkał się ze mna wyjaśnił zepsuł sobie całą sylwestrową noc, żeby sobie popłakać ze mną, zresztą do tej pory wiem, że mi pomoże w razie czego. On nie potrafi mówić o swoich uczuciach, ale jeżeli nic by do mnie nie czuł i załóżmy był w innym związku(wydaję mi się, że nie jest) to po cholere by do mnie pisał?
ty tak na serio?lol
tak na serio, bo nasłucham się wiele od moich koleżanek, jak faceci zostawili ich przez SMSa po kilkulentim związku i mieli gdzieś co się z nimi dzieje i jak się czują, a On nawet po rozstaniu sie o mnie hm troszczył.

rzeczywiscie,strasznie wspanialomyslny, szkoda tylko, ze przed tym troszczeniem sie o ciebie RZUCIL CIE

alexbehemot25 napisał(a):

Mimihops napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

Mimihops napisał(a):

Mówiłam już, że to może i tak wygląda, ale naprawdę mi na nim zależ,y pozatym on robił wszystko żeby nawet przy rozstaniu jak najmniej zranić spotkał się ze mna wyjaśnił zepsuł sobie całą sylwestrową noc, żeby sobie popłakać ze mną, zresztą do tej pory wiem, że mi pomoże w razie czego. On nie potrafi mówić o swoich uczuciach, ale jeżeli nic by do mnie nie czuł i załóżmy był w innym związku(wydaję mi się, że nie jest) to po cholere by do mnie pisał?
ty tak na serio?lol
tak na serio, bo nasłucham się wiele od moich koleżanek, jak faceci zostawili ich przez SMSa po kilkulentim związku i mieli gdzieś co się z nimi dzieje i jak się czują, a On nawet po rozstaniu sie o mnie hm troszczył.
rzeczywiscie,strasznie wspanialomyslny, szkoda tylko, ze przed tym troszczeniem sie o ciebie RZUCIL CIE

Masz racje, zdaję sobie z tego sprawę, właśnie dlatego nie wyznaję mu miłości i nie chce poraz kolejny się go pytać czy ze mną będzie, bo to on mnie rzucił, ale też nie chcę mu wypominać tego jak bardzo mnie zranił, bo on to doskonale wie i sam też cierpiał.

Jak widać spotykanie się raz na miesiąc go nie interesuje. 500 km każdego by wykończyło i nie da się tego ciągnąć. Każdy związek by się rozwalił, tu nawet nie chodzi już o to, czy was łączy wielka miłość. Miłość musi łączyć się z byciem razem na co dzień. On szuka kogoś takiego jak ty, ale w swoim mieście. I raczej znajdzie. Ilu jest facetów, którzy mają po kilka dziewczyn w życiu i to podobnych właśnie do tej pierwszej. Ty tez znajdziesz sobie kogoś podobnego do niego, on jest pierwowzorem. Gdy się zakochasz w innym chłopaku, to o tym na pewno wtedy zapomnisz. 

Mimihops napisał(a):

On mnie znałjak nikt inny, poza widywaniem sie praktycznie cały czas pisaliśmy ze sobą i rozmawialiśmy, nawet myśleliśmy, żeby razem zamieszkac. A apropo Jego to On od początku trochę się bił z myślami co do tego związku, od początku mówił, że mnie zrani zasługuje na kogoś lepszego, z nim nie ma przyszłości bo jest nikim jak to powedział. Ale czułam, że mnie kocha.
Daj sobie spokój z takim typem faceta.Gdyby mu na Tobie zależało to byście byli ze sobą.On jest z tych co lubią się nad sobą użalać.

Pasek wagi

dziecinada

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.