Temat: Praktykantka w firmie u faceta

Witam Was dziewczynki. Powiedzcie mi jak ta sprawa wygląda z Waszego punktu widzenia. Mianowicie mój narzeczony ma firmę transportową z przyjacielem. Generalnie pracują tam sami mężczyzni.. ale okazuje się, że w poniedziałek przyszła do nich 20-letnia praktykantka. Siedzi z moim przy biurku... piszemy ze sobą codziennie maile, na gg, on ze swojej pracy, ja ze swojej, ale od poniedziałku odzywa się dopiero po 14, czyli jak ona sobie już pójdzie... rano jeszcze ok 9 zadzwoni na chwilę (mimo, że wcześniej tego w ogóle nie robił!!). W tygodniu mi wspomniał, że jeśli ona się sprawdzi, to zastanowią się nad tym żeby ją zatrudnić u siebie! Dzisiaj w ogóle się nie odezwał to mu napisałam "nie podoba mi się to, że jak te babsko jest, to do mnie nie odpisujesz" oczywiście odezwał się dopiero ok 15 i napisał, że ona widzi jego monitor i dlatego mi nie odpisał. Powiedział,że chyba widziała co napisałam i się speszyła. To odpisałam "niech wie, że jesteś zajęty i że ze mną nie ma łatwo", Odpisał mi, że ona wie o tym, że on jest zajęty. Później podczas kolejnej wymiany zdań napisał " a nawet jesli bym jej powiedzial ze jestem z Toba to zle?" no to mnie wmurowało, bo kilka minut wcześniej napisał,że ona wie o nas. Trochę się poprzsztykaliśmy. Oczywiście zarzucił mi brak zaufania, na co ja mu odpowiedziałam, że ufam jemu, ale nie tej dziewczynie. Mówi, że to jeszcze dziecko, że on nawet na nią w ten sposób nie patrzy.. 20-letnia dziewczyna to dziecko, rozumiecie? Już zapomniał, że zaczęliśmy świrować, jak ja miałam lat 20. Generalnie się właśnie pokłóciliśmy. Dziewczyny, czy mogę się bać? Już całkiem nie wiem co mam robić :/ koleżanka z pracy miała analogiczną sytuację ze swoim mężem, bo do jej męża do firmy także przyszła praktykantka młoda i jak się okazało miała chrapkę na niego!! Na szczęście koleżanka w porę się z nią rozliczyła i dziewczyna przepadła. Powiedzcie mi co mam robić? Zaznaczę, że to w naszym 3-letnim związku pierwsza taka sytuacja.

Pasek wagi

Jak ma Cię zdradzić to i tak to zrobi, jak nie z tą to z inną. Wydaję mi się, że lepiej pokazać, że ma w domu fajną, pogodną kobietę, niż zrzędę.

Miałam nie raz takie sytuacje, że mój facet pracował z kobietami, jeździ na zloty motocyklowe, gdzie panienki się kleją jak tylko motor zobaczą i jakoś nie czuję potrzeby, żeby przez to, że jakaś babka zachowuje się nachalnie/bezpruderyjnie itp stawiać siebie w roli zrzędy. Dzięki temu zawsze wiem co w trawie piszczy, a jak mam się nie dowiedzieć i ma mnie zdradzić to i tak to zrobi, ale sądzę, że później, niż wcześniej. Faceci nie lubią jak im się ciągle głowę suszy. Przecież Ci powiedział, że nie masz się o co martwić, to powinnaś mu wierzyć.

przesadzasz. Nie każdy lubi pisać w towarzystwie, Ja bym osobiście głupio się czuła. Mój eks pracował z modelkami i nie byłam aż tak zazdrosna

Może troszkę za ostro ale wcale ci się nie dziwię ;) ja też jestem zazdrosna,na szczęście nikogo obecnie nie mam ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji,że mój facet siedzi z jakąś 20-letnią laską,kobiety są różne ;) ale wiesz co ja bym się wcale nie przejmowała,jeżeli da się omamić i nawet jak zdradzi Cię to znaczy,że frajer bo skoro Cię tak kocha to odepchnie każdą,nawet jak złota będzie :D

Pasek wagi

Przesadzasz-daj mu oddychać.

kosodrzewineczka napisał(a):

soleila007 napisał(a):

wspolczuje twojemu facetowi tak zazdrosnej dziewczyny,to wedlug ciebie on nie moze sie zadawac z dziewczynami bo ty odrazu zrobisz mu awature dziewczyno wyluzuj powinnas mu zaufac a wedlug tego co piszesz nie ufasz;/ skoro twierdzi ze to dziecko to jabym mu uwierzyla,nie piszesz ile on ma lat i jaka roznica wieku jest miedzy toba a nim
Przecież napisałam, że to pierwsza taka sytuacja od prawie 3 lat. On ma lat 29, ja mam lat 24. Poza tym kumpluję się z jego byłą, która była przede mną i o nią jakoś zazdrosna nie jestem. Nie, no jasne... nie będę się martwić, skoro mój facet współpracuje z młodą, fajną dziewczyną. Punkt widzenia zmienia się z miejsca siedzenia, więc ciekawe czy wy byście się zachowały tak jak teraz mi piszecie.

Po pierwsze to tylko praktykantka, po drugie skad pewnosc, ze fajna? Musisz miec jakies straszne kompleksy, skoro juz ja widzisz jako zagrozenie....Widocznie owinelas swojego faceta w kokon, ktory kontrolujesz ciaglymi mailami etc, i kiedy na horyzoncie pojawia sie bigu ducha winna dziewczyna od razu skaczesz jej do gardla. Jesli w 3 letnim zwiazku sa takie braki zaufania, to naprawde wspolczuje i tobie i jemu.

Zachowujesz sie trochę jak jakas histeryczka. Nie szkodzi, ze to pierwsza Wasza taka ,,akcja?, za chwie bedzie nastepna i nastepna...Ty bys chciala aby ktoś przez ramię czytał Twoje maile bądz smsy?to raz, a dwa pokazujesz sie od najgorszej strony, zazdrosnej i niepewnej siebie kobiety..a wiele kobiet ma podobą sytuacje do Twojej bo mąz czy chlopak pracuje z kobietą/kobietami i jakoś sobie z tym radza. skoro ufasz narzeczonemu to w czym masz problem?nie rozumiem czemu kobiety sie tak kompromitują pokazujac swoją zazdrosc..ja moze mam inne wady ale jak jestem w zwiazku 5 lat to nigdy az tak zazdrosna nie bylam...chyba po prostu wychodze z zalozenia , ze jak ktos mnie zdradzi to niech spada na drzewo i to lepiej dziala niz histeryczne teksty i klotnie mailowe.

Pasek wagi

alexbehemot25 napisał(a):

kosodrzewineczka napisał(a):

soleila007 napisał(a):

wspolczuje twojemu facetowi tak zazdrosnej dziewczyny,to wedlug ciebie on nie moze sie zadawac z dziewczynami bo ty odrazu zrobisz mu awature dziewczyno wyluzuj powinnas mu zaufac a wedlug tego co piszesz nie ufasz;/ skoro twierdzi ze to dziecko to jabym mu uwierzyla,nie piszesz ile on ma lat i jaka roznica wieku jest miedzy toba a nim
Przecież napisałam, że to pierwsza taka sytuacja od prawie 3 lat. On ma lat 29, ja mam lat 24. Poza tym kumpluję się z jego byłą, która była przede mną i o nią jakoś zazdrosna nie jestem. Nie, no jasne... nie będę się martwić, skoro mój facet współpracuje z młodą, fajną dziewczyną. Punkt widzenia zmienia się z miejsca siedzenia, więc ciekawe czy wy byście się zachowały tak jak teraz mi piszecie.
Po pierwsze to tylko praktykantka, po drugie skad pewnosc, ze fajna? Musisz miec jakies straszne kompleksy, skoro juz ja widzisz jako zagrozenie....Widocznie owinelas swojego faceta w kokon, ktory kontrolujesz ciaglymi mailami etc, i kiedy na horyzoncie pojawia sie bigu ducha winna dziewczyna od razu skaczesz jej do gardla. Jesli w 3 letnim zwiazku sa takie braki zaufania, to naprawde wspolczuje i tobie i jemu.

popieram. U Ciebie jest zazdrość i nrak zaufania

A ja sądzę, że lepiej czasem "dmuchać na zimne" i wcale nie dziwię się Twojej reakcji ani obawom.  Z drugiej strony sądzę też, że takich spraw nie załatwia się SMS-ami. Lepiej pogadać w 4 oczy, ale dopiero jak oboje ochłoniecie, bo nerwy to źli doradcy. 

to chyba nic odkrywczego nie bedzie ale nie jest tak ze mu ufasz a jej nie :] Nie ufasz przede wszystkim jemu. Warto sobie zdac sprawe przed samym soba na czym sie faktycznie stoi :) Ale faktycznie podejrzana sytuacja.

stepperkowianka36 napisał(a):

A ja sądzę, że lepiej czasem "dmuchać na zimne" i wcale nie dziwię się Twojej reakcji ani obawom.  Z drugiej strony sądzę też, że takich spraw nie załatwia się SMS-ami. Lepiej pogadać w 4 oczy, ale dopiero jak oboje ochłoniecie, bo nerwy to źli doradcy. 

Co rozumiesz przez ,,dmuchac na zimne'? Jakas selekcja znajomych, sledzenie faceta, czy moze pogadanki umoralniające? niektorzy myslą, ze przed zdradą mozna sie ustrzec jak przed chorobą:-) jak ktos ma zdradzic to zrobi to i tak..po drugie zakazany owoc smakuje jeszcze lepiej.Nie dziwie sie, ze niektorzy w zwiazku nie wytrzymują jak są tak osaczani.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.