28 listopada 2010, 20:19
Czy uważacie, że warto jest dać bliskiej osobie kolejną szansę po tym jak 2 razy Was oszukała? Nie wszystko mówiła, robiła coś za plecami?
A aktualnie chyba naprawdę chce się zmienić, przysięga poprawę, próbuje sie starać. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Spróbować po raz kolejny zaufać? Czy dać sobie spokój?
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
28 listopada 2010, 21:12
skoro dawalas juz dwa razy daj i trzecia aoe zaznacz, ze ostatnia i jesli zmian nie bedzie koleknej juz nie dasz.
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
28 listopada 2010, 21:13
Takie wrażenia mogą się ciągnąć w nieskończoność.
Po prostu POWIEDZ mu, że Twojego zaufania już nie odbuduje, że się na nim za dużo razy przejechałaś. I żeby te jego starania nie były "na chwilę" - jeśli mu zależy, to niech to okazuje w normalny sposób a nie jak wazelinka...
Daj mu ostateczną szansę - i zakomunikuj mu, że jeśli znów coś odwali - to koniec. Bądź ryzykantką, nie uzależniaj się od człowieka, który naruszył Twoje zaufanie
28 listopada 2010, 21:28
To wszystko jest zbyt trudne dla mnie, ale jakąś decyzję muszę w końcu podjąć...
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
28 listopada 2010, 21:41
ja bym moze i dala szanse ..sama nie wiem.Ale jesli juz to sprawdzilabym go w jakis sposob po jakims czasie.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
28 listopada 2010, 21:42
A czy to nie przypadkiem ty keidys pisalas, ze twoj chłoap miał zdjecia innych dziewczyn na komputerze i opowiadał ci dziwne hsitorie o jakiejs sowjej byłej która miała abrocje? heh Bo tak mi sie kojarzy. Skoro piszesz, ze probowal sie umawiac z innymi za twoimi plecami to ja bym nie dawała mu drugiej szansy, a jesli jescze to ty pisałas te rzeczy co wymieniłam to już w ogole nie byłoby zadnych szans.
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
28 listopada 2010, 22:43
"Shame on you if you fool me once, shame on me if you fool me twice" jak to śpiewała Pink:)
- Dołączył: 2010-07-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2624
28 listopada 2010, 23:49
Mądrego raz nabierzesz, głupiego nabierzesz dwa razy, a trzy razy to... zastanów się dziewczyno, czy faktycznie chcesz się pakować w związek z kimś, komu nie możesz ufać. Co, śledzić go teraz zaczniesz, stresować o byle popierdółkę? Nie daj się robić w konia... szkoda pary.
Argument "że się kocha" nie jest dla mnie argumentem. On cię najwyraźniej nie kocha, bo cię nie szanuje (ciebie i twojej inteligencji) Prawda w oczy kole i w łeb wali.
Trzymaj się i życzę trafnego wyboru.
- Dołączył: 2008-02-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 443
29 listopada 2010, 00:59
nie wiem, co powinnaś zrobić, tutaj nikt nie może doradzić ci naprawdę, ale cokolwiek zrobisz, zrób to naprawdę. jeśli odejdziesz - odejdź, pewnie będzie próbował cię przekonywać i tak dalej, ale skoro odeszłaś to znaczy, że nie potrafiłaś mu zaufać. a jeśli zostaniesz - zostań naprawdę, bez ciągłego sprawdzania go, wypominania, staraj się zaufać, nawet jeśli to będzie bardzo trudne, a na początku będziesz musiała się powstrzymywać od aluzji i sprawdzania jego poczty. wszystkie środki "pół na pół" będą cię bardzo niszczyć.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10734
29 listopada 2010, 09:12
Chłopak jest bardzo młody jak mniemam..Takie zachowanie świadczy bardziej o próbie sprawdzenia się i dowartościowania niż faktycznej niewierności. Nie jest to materiał na poważny związek...a Ty raczej tak do tego podchodzisz. Na nasze nieszczęście dojrzewamy szybciej niż mężczyźni.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1257
29 listopada 2010, 12:40
Ja bym Mu nie wybaczyła. Raz Cię oszukał, zrobił to drugi raz, i pewnie zrobi też i trzeci raz. Wydaje mi się, że to bez sensu. I na dodatek nie wiem jak mogłabym komuś zaufać po takim czymś :/ ale to już Twoje życie i Twoja decyzja ;) wiem, że to trudny orzech do zgryzienia tym bardziej jeśli się kogoś bardzo kocha...