Temat: Facetów dwóch..

Czy mozna się zakochać w 2-ch facetach naraz?? 4 lata temu poznałam kolege w necie i w tym samym czasie praktycznie mojego obecnego narzeczonego. Z Panem P (kolega z internetu) nigdy się nie widziałam, ale od 4ch lat utrzymujemy kontakt i gadamy ze sobą codziennie. Cały czas o nim myślę, podoba mi się jego charakter, wymieniliśmy się zdjęciamy. Mieszkamy daleko od siebie, bo dzieli nas jakieś 500 km, ale chciałabym się z nim kiedyś spotkać. Chyba się w nim zakochałam, przez niego zerwałam z moim facetem, ale później wróciliśmy do siebie, bo bałam się, że nikogo już nie znajdę. Jego też kocham, ale chciałabym żeby był taki jak Pan P... Cały czas myślę o tym czy Pan P też do mnie coś czuje, i czy moglibyśmy być parą.. Zakochałyście się kiedyś w kimś poznanym w necie?? Kimś kto mieszkał tak daleko od was?? Nie wiem czy mam zerwać kontakt, ale bardzo bym cierpiała przez to, rozmowy z nim mnie uszczęśliwiają. Czy może spotkać się z nim? Ale z drugiej strony nie chcę, żeby cierpiał mój narzeczony... Ale nie wiem czy będę z nim szczęśliwa, planujemy ślub, ale ja nie jestem na 100% przekonana czy tego chcę. Nie wiem co robić.. Spotkać się z nim, czy zakończyć naszą znajomość. On nie wie, że skrycie się w nim kocham.

Pasek wagi

hania2007 napisał(a):

catfish? czemu do tej pory się z nim nie spotkałaś? w realu można spojrzeć inaczej na faceta, bo pisząc w necie go trochę wyidealizowałaś. on czuje do ciebie to samo? pewnie nie skoro jeszcze do ciebie nie przyjechał.

dokładnie. to zwykłe zauroczenie, bo tak naprawdę nie znasz człowieka i tego jaki jest w realu.
poza tym wg mnie powinnaś odwołać ten ślub, bo widać, że jednak nie kochasz swojego narzeczonego-inaczej byś potajemnie nie gadała z tamtym i się w nim nie podkochiwała. Twój narzeczony w ogóle wie o tym gościu?? uważam, że jesteś niesprawiedliwa i nieuczciwa w stosunku do niego...
a tamten przez te 4 lata z nikim nie był/nie jest? (co tez jest dość podejrzane i może świadczyc o tym, że coś z nim jest nie tak-ile ma lat?)

Antalka napisał(a):

Ja kochałam swojego przyjaciela, od zawsze;P znamy sie 7 lat 7 miesiecy temu miałam date ślubu z narzeczonym ktorego nigdy do konca nie dazyam mocnym uczuciem, z drugiej strony przyjaciel zawsze niedostepny i chłodny w okazywaniu uczuc. Miesiąc przed slubem spakowałam sie i odwołaąłm slub,suknia wisi do dzis w moim pokoju u rodziców, a ten niedostepny , chłodny w okazywaniu uczuc przyjaciel, okazał sie ciepłym miskiem kochającym na zabój wyjechałam za nim za granice zostawiajac wszytko co miałam, bo warto. Jestesmy ze sobą od 8 miesiecy.idz za serducham.;) Albo spotkaj sie z nim i sprawdz z czym to sie je;)


trochę przykre, że musiało aż dojść do zaręczyn i prawie że ślubu... zraniłaś tego mężczyznę ostro, wiesz o tym? 
ale w sumie powinien Ci podziękować, że stało się to jeszcze przed ślubem, a nie że dalej byś robiła mu za uszami i doprawiała rogi już po ślubie. szkoda jednak faceta :( właśnie przez takie coś fajni faceci stają się często potem kawałem s****syna.

Sama już nie wiem... Ale jak zerwałam ze swoim narzeczonym, to beczałam 2 dni w końcu napisałam do niego, że przepraszam i, że chciałabym żeby mi dał szansę to naprawić, i jeśli mi pozwoli do siebie wrócić. Może to tylko zauroczenie do Pana P. Sama nie wiem takie pomieszanie z poplątaniem....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.