Temat: Czy powinnam mieć wątpliwości?

Jestem z chłopakiem miesiąc (znamy się trzy). Ze względu na jego rzeczywisty brak czasu (szkoła, zajęcia, które prowadzi - 4 razy w tygodniu i to, że daleko od siebie mieszkamy) spotykaliśmy się ze 2 razy w tygodniu na 1 lub 2 godziny. Do tego pisaliśmy gdzieś z godzinę dziennie. Niestety - ostatnio powiedział, że po 23 nie będziemy już rozmawiać, bo się nie wysypia i zawala szkołę. Do tego doszedł fakt, że zmienili mu plan, kończy godzinę później w dzień naszych spotkań. W związku z tym powiedziałam, że mogę przyjść do niego pod szkołę żebyśmy spotkali się chociaż na godzinę. Ja czekałabym na niego 2 godziny, a on mi powiedział, że przykro mu, ale będzie zmęczony i woli wrócić wcześniej do domu. Zrobiło mi się przykro. Stwierdziłam, że coś musi być nie tak, skoro po tak krótkim okresie czasu on "ucieka" od kontaktu ze mną. Rozmawiałam z nim o tym, ale wyszło na to, że dramatyzuję, więc dałam sobie spokój. Co do wysypiania - byłabym w stanie to zrozumieć, jednak przez 3 miesiące mu to nie przeszkadzało, a nie jest jakimś pilnym uczniem. Cztery razy w tygodniu ogląda wieczorem mecz i nie mam ochoty mu tego zabraniać skoro to lubi, ale bywa, że nie rozmawiamy ze sobą w ogóle przez 4 dni, bo dwa razy późno wróci i dwa razy ma mecz. Tak jakby przedkłada mecz nade mnie - chociaż wie, że nie mamy szansy na częste spotkania. Zastanawiam się, czy rzeczywiście trochę wariuję z powodu tego wszystkiego (nie jestem osobą, która chce żeby facet spędzał z nią każdą wolną chwilę, bo inaczej na pewno już mu nie zależy) czy rzeczywiście mam powody do zmartwień. Chłopak niby uspokaja mnie, że wszystko jest okej, ale ja nie jestem spokojna. Proszę o rady :)

eh ile mcie lat po 17 ? czego oczekujesz od zwiazku ? on tylko ma byc w centrum uwagi? Ty jestes wtedy kiedy on chce? daj spokoj z takim egoista! w zwiazku facet zabiega o spotkanie o kobiete a nie tylko przytula i caluje dwa razy w tygodniu no prosze Cie, nie widzisz w tym nic zlego ? w ogole sie Toba nie interesuje, w dodatku oglada meczyk ii o tym mowi a Ty to tolerujesz, widzi ze jestes naiwna dlatego to ciagnie, moim zdaniem moze meic kogos innego a Ty jestes odskocznia :) o 16 konczy i chce odpoczywac, no spoko ale do nocy jeszcze daleko i mialby czas. serio jestes naiwna|:) w ogole zwiazek to milosc z obu stron, a tu widze jakas  chora sytuacje 

Ja mam 18, on 20. Po prostu przez to, że on mówi, że wszystko jest przecież w porządku i że mnie przecież kocha, to ja już sama się w tym gubię. Aczkolwiek większość widzi tę sytuację tak jak się obawiałam - czyli generalnie koleś ma mnie gdzieś, jestem zapychaczem czasu, sposobem na nudę. Muszę się odciąć, bo nie chcę być dłużej wykorzystywana.

mwi ze kocha? omg w ogole on jest zalosny;/ nc nie robi w tym kierunu zeby Cie docenic.. a Ty dokladnie tak jak napisalas jestes zapychaczem cxasu. zostaw go i znajdz kogos kto naprawde Cie pokocha i doceni

po słowach "poczekam na Ciebie po szkołą" uciekłabym na jego miejscu

Pasek wagi

To jeszcze 'dzieciak' (nie piszę negatywnie), szkoła potem chce mieć czas dla siebie.. zresztą rozumiem go, że jest zmęczony, bo sama ostatnio mam taki okres, że tylko bym w domu po pracy siedziała, mimo, że zależy mi na tej osobie, które chce się spotkać. Wyluzuj, nie dramatyzuj, niech on szuka kontaktu a ty skup się na nauce, spotykaj się z koleżankami, miej wypełniony czas i może miło się zaskoczysz. Poprostu uwierz, że naprawdę jest zmęczony i nie doszukuj się niczego (póki nie masz powodu).

Ulyana napisał(a):

po słowach "poczekam na Ciebie po szkołą" uciekłabym na jego miejscu

Co jest złego w tym, że raz w tygodniu przyszłabym po niego do szkoły będąc jego dziewczyną?

Yenla napisał(a):

Wiesz co niby każdy związek jest inny, ale moim zdaniem na tak wczesnym etapie, choćby się waliło i paliło, to dwie osoby powinny dążyć do tego żeby się spotykać jak najwięcej, dla mnie co najmniej dziwne jest, że on woli mecz sobie oglądnąć, niż pogadać z tobą przez

telefon

Ja na tym etapie ze swoim praktycznie non stop się widywałam, a jak przychodziliśmy ze spotkania, to jeszcze na gg siadaliśmy xDOdpuść sobie, nie zabiegaj, zobacz jak się chłopak będzie zachowywał, być może to umrze śmiercią naturalną, bo będzie, zbyt zmęczony, zbyt zajęty, będzie miał inne rzeczy do robienia czyt. mecze itd.

dokładnie

Pasek wagi

Obserwowałam ostatnio podobne zachowanie w przypadku innej pary i w tamtej sytuacji koleś po prostu nie miał jaj, by się przyznać, że z tego związku nic nie będzie. Więc unikał spotkań, ale laskę cały czas uspokajał, że to nie chodzi o nią, a on jest po prostu zestresowany i zmęczony innymi problemami. Im bardziej go przyciskała do muru, tym bardziej zapewniał, że wszystko jest OK. Po dwóch miesiącach takiego zwodzenia w końcu ją rzucił. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej, ale tak mi się ta cała sytuacja skojarzyła...

Pasek wagi

Właśnie też obawiam się, że to się może tak skończyć. Cóż...dziękuję za odpowiedzi. Póki co będę biernie czekać na rozwój wydarzeń.

I tak właśnie jest ze związkami na odległość...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.