- Dołączył: 2014-03-07
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 10
7 marca 2014, 21:36
Mam na Vitalii inne konto,ale pisze z tego,bo chcę szczerego i obiektywnego oglądu sytuacji.Moj mąż lat 35 wydał lekką rączką ponad 30 tysięcy na spełnienie swojego marzenia -quad,tylko zapomniał mi powiedzieć o tym fakcie, no bo to niby jego pieniążki, a tak na lewo sobie zarobił ha ha ha ha bagatelka 30 tysiaków...No sytuacji materialnej to powalającej nie mamy daje mi średnio ok 2,5 -3 tysiaki na życie na 4 osoby, mamy jeszcze kredyt hipoteczny.Ja teraz jestem na macierzyńskim,ale niestety powrotu do starej pracy nie będzie,o czym on doskonale wie, tak wiec raczej ciężko to widzę.Trochę mnie zamurowało jak powiedział że to jego kasa,myślałam że w małżeństwie to wspólna, ale cóz.On tłumaczy,że daje na życie przecież,ale ja naprawdę muszę się nagimnastykować by coś odłożyć z naszych wspólnych dochodów choćby na wakacje.Czuję się taka oszukana,czy słusznie, co Wy o tym myślicie?
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1980
8 marca 2014, 06:21
widać że wielu z wypowiadających się nie ma rodzin
Pewnie że zachował się nielojalnie. Ty nie siedzisz na jego utrzymaniu, ty wychowujesz
WASZE dzieci. Więcej szacunku dla ciebie. "Spełnianie marzeń" pff, tłumaczenie 15-latka. Zwłaszcza przy zakupie za 30 tyś, gdy macie hipotekę. Ma facet fantazje i gest.
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
8 marca 2014, 08:34
Dziwne. . Dla mojego męża spełnieniem marzeń jest szczęście jego rodziny. Co prawda wydaje drobne sumy na rzeczy tylko dla siebie, jak i ja robię, bez pytania, ale tysiące zł na swoje zachcianki to lekka przesada. Gdyby dodatkowo zarobił 30 tyś.wplacilby to na konto naszej córki, by kiedyś miała zabezpieczenie w przyszłości lub przeznaczyl na spłatę kredytu. Ale to zależy od człowieka. Nie wszyscy są na tyle odpowiedzialni by rezygnować z wlasnych zachcianek, nawet dla własnych dzieci.
- Dołączył: 2013-08-17
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 724
8 marca 2014, 09:10
hmmm... piszecie, że to jego pieniądze to sobie kupił.
a Ciekawe co Wy byście zrobiły mając założoną rodzinę( bo po tych wypowiedziach można stwierdzić, że męża , dzieci nie macie) jakby do domu wrócił mąż i powiedział:
- kochanie kupiłem quad za 30 tyś
- yhym...świetnie kochanie
![]()
( no na pewno )
I nie porównujcie takich zakupów do zakupu kremu czy sukienki, on też z pewnością dla siebie kupuje ubrania czy kosmetyki.
Rodzina to nie tylko mąż, żona, dzieci.... to miłość, zaufanie, bezpieczeństwo....
Takich rzeczy się nie robi za plecami.
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Grabnik
- Liczba postów: 1483
8 marca 2014, 09:57
judytarewolwer napisał(a):
Mam na Vitalii inne konto,ale pisze z tego,bo chcę szczerego i obiektywnego oglądu sytuacji.Moj mąż lat 35 wydał lekką rączką ponad 30 tysięcy na spełnienie swojego marzenia -quad,tylko zapomniał mi powiedzieć o tym fakcie, no bo to niby jego pieniążki, a tak na lewo sobie zarobił ha ha ha ha bagatelka 30 tysiaków...No sytuacji materialnej to powalającej nie mamy daje mi średnio ok 2,5 -3 tysiaki na życie na 4 osoby, mamy jeszcze kredyt hipoteczny.Ja teraz jestem na macierzyńskim,ale niestety powrotu do starej pracy nie będzie,o czym on doskonale wie, tak wiec raczej ciężko to widzę.Trochę mnie zamurowało jak powiedział że to jego kasa,myślałam że w małżeństwie to wspólna, ale cóz.On tłumaczy,że daje na życie przecież,ale ja naprawdę muszę się nagimnastykować by coś odłożyć z naszych wspólnych dochodów choćby na wakacje.Czuję się taka oszukana,czy słusznie, co Wy o tym myślicie?
Skoro mąż lekką ręką wydaje 30 tyś na pierdoły, to macie bardzo dobrą sytuację materialną. Ludzie konsultują między sobą zakup laptopa, a co dopiero quada. A jeśli twierdzi, że zarobił "na lewo", to na Twoim miejscu właśnie tym bym się zainteresowała. 30 tysięcy na lewo? No sorry, napadł na jakiś sklep?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
8 marca 2014, 10:20
ja mieszkam z partnerem tylko ze mamy wlasne wplywy. kiedy ja potrzebuje farbe albo czekoladki to ide i kupuje. jak partner potrzebuje butow czy spodni to bierze swoje i kupuje. jak kupilam za swoje piekarnik i robot kuchenny i sztucce i zestaw obiadowy i mase innych rzeczy do domu chociaz partner uwazal to za zbedna rzecz. dolozyl sie do zakupu laptopa, jak uzbiera na swojego to mu oddam jego czesc
jak zachodzi potrzeba to ktores odciaza drugiego nie ma sytuacji ze nie masz kasy to sie wyprowadzasz. zarowno swoje jak i paartnera wplywy dzielimy miedzy soba
nie rozumiem dlaczego malzonek ma dawac wszystko na rodzine albo co gorsza ma wplacic corce z kase. z jakiej paczki. to ze laczy ich wiez prawna i uczuciowa nie znaczy ze nie jest indywidualnym osobnikiem z wlasnymi ambicjami i planami
Edytowany przez wrednababa56 8 marca 2014, 10:29
- Dołączył: 2012-02-28
- Miasto: Mazurowice
- Liczba postów: 227
8 marca 2014, 11:57
Uważam, że nie miał prawa odkładać pieniędzy. Ty wychowujesz dzieci, jesteś na wychowawczym więc nie masz możliwości dorabiania na swoje przyjemności. Tym bardziej, że sytuacja Wasza finansowa nie jest idealna. Porozmawiaj z nim, nie może być egoistą i spełniać swoich zachcianek bez względu na sytuacje i potrzeby rodziny.
- Dołączył: 2014-01-12
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 98
8 marca 2014, 12:30
Co prawda rodziny jeszcze nie mam ale mimo to gdy ja lub narzeczony planujemy większy zakup (samochód, laptop) każdy za swoje pieniądze i tak radzimy się jedno drugiego co o tym myśli itd. Nie wyobrażam sobie aby będąc małżeństwem nie skonsultować ze sobą tak dużego wydatku. Natomiast to, że daje pieniądze na życie nie jest z jego strony jakąś wielką łaską, bo nie oszukujmy się każdy normalny facet zdaje sobie sprawę, że jeśli zakłada się rodzinę jednym z jego obowiązków staje się jej utrzymanie (zwłaszcza, że macie dzieci a ty nie pracujesz dlatego, że ci się nie chce tylko dlatego, że je wychowujesz). Moim zdaniem słusznie czujesz się oszukana i na Twoim miejscu szczerze porozmawiała bym z partnerem i wygarnęła wszystko co mi leży na serduchu.
8 marca 2014, 12:46
Postaraj się lepiej wrócić do pracy (znaleźć nową) gdy będzie już możliwość taka, bo chyba nie chcesz się prosić o kasę na podpaski ;/
8 marca 2014, 12:49
Sprytna88 napisał(a):
hmmm... piszecie, że to jego pieniądze to sobie kupił.a Ciekawe co Wy byście zrobiły mając założoną rodzinę( bo po tych wypowiedziach można stwierdzić, że męża , dzieci nie macie) jakby do domu wrócił mąż i powiedział:- kochanie kupiłem quad za 30 tyś- yhym...świetnie kochanie( no na pewno )I nie porównujcie takich zakupów do zakupu kremu czy sukienki, on też z pewnością dla siebie kupuje ubrania czy kosmetyki.Rodzina to nie tylko mąż, żona, dzieci.... to miłość, zaufanie, bezpieczeństwo.... Takich rzeczy się nie robi za plecami.
no ale to jego pieniądze, to tylko stwierdzenie faktu.
A to, że zachował się nie fajnie to inna sprawa. Może pobawi się nim i sprzeda, jak mu się znudzi.
- Dołączył: 2007-08-31
- Miasto: Yp
- Liczba postów: 5327
8 marca 2014, 13:05
zonaty i dzieciaty 35 latek, ktory kupuje sobie quada?! to mi wyglada na zapowiedz kryzysu wieku sredniego.
warto miec hobby i od czasu do czasu zaszelec, a nie dziadowac i odkladac kazdy grosz na dzieci, ale nie popadajmy w skrajnosc. wakacje, kosmetyki, zegarek, akcesoria do samochodu, nie wiem ale nie w wymiarze 30 tysia i to na ZABAWKE dla Pana Domu. jak ma sie kredyt hipoteczny to juz debilizm.
Kobieto, bierz niane i ruszaj do pracy, bo moze Panu mezowi jak znudzi sie quad, to zacznie szukac mlodszej zony. powaznie, wyglada mi to ostatnie podrygi mlodosci, facia, ktorem sprzykrzylo sie rodzinne zycie.
Kawaler bez dugow niech sobie szaleje na quadzie, ale dorsly, odpowiedzialny za rodzine facet inaczej postepuje.
mnie tez zastanawia co to za pieniadze? przy srednich zarobkach 4-5tysia netto (jak daje na dom ok.3tysi, to musi cos wiecej zarabiac), to ja nie wiem jak uzbieral 30tysia. na pewno kupil zabawke w calosci za gotowke? na lewo? dragi rozprowadza czy cos> ? moze sprawdz to jego zrodlo pieniedzy, bo to wyglada podejrzanie.