Temat: Smutno mi i źle...

Boże nic nie robię a coś nie tak ;( jest mi smutno łapię depresję, nic mnie nie cieszy nigdzie nie wychodzę ... Popołudniu po szkole pisze do mojego chłopaka czy pójdziemy na spacer bo jest ładnie na dworze to nie odpisuje do teraz, zero kontaktu, wczoraj i dziś rano jak się widzieliśmy było okej, wariuję bo nic nie zrobiłam a zero odzewu ;( pewnie wyszedł na dwór ale z kolegami. Mam już dość. Nie długo dzień kobiet który też mnie nie cieszy bo co jak nawet kwiatka pewnie nie dostanę. Tyle poświęceń dla faceta a czuję się jakby chwilami miał mnie gdzieś. Widujemy się codziennie, noce całe. Zapewnia mnie o miłości, że nie opuści itd, jesteśmy razem 3 i pół roku a nadal siedzę w domu i czekam aż mi napisze żebym przyszła albo czy wyjdę. Kocham go strasznie, to mój pierwszy chłopak na poważnie i 1 seksualny to z nim wszystko przeżyłam po raz pierwszy a on pół dnia nie daje znaku życia..

Magdalena1996x napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Magdalena1996x napisał(a):

To że autorka przyznała Ci rację nie znaczy że ją masz :) nie musiałaś pisać że jesteś, pokazujesz tu na forum siebie w obliczu dumnego pawia z głową ku górze.
Chyba Ci się dziecko coś pomyliło :) Przeczytałaś dwa posty i wnosisz po tym że jestem dumna? Spoko dla Ciebie mogę być dumna, średnio interesuje mnie Twoje zdanie na mój temat. Po to Autorka założyła temat żeby można było się w nim wypowiedzieć więc korzystam ze swobody wypowiedzi, to Ty mnie atakujesz :) Więc daj sobie spokoj ochłoń i pisz na temat założonego wątku.:)
Przeczytałam wiele postów w których widziałam Twoje odpowiedzi więc nie patrz na to co chcesz widzieć.Poza tym dzieciaka możesz znaleźć sobie na podwórku pod domem, jestem dorosłą osobą i nie przekonuje mnie mówienie w taki sposób do obcej osoby, to świadczy o braku wielu rzeczy jak na przykład wychowania.


Tak jak wcześniej wspomniałam... przepraszam ale nie mam czasu na kłótnie z dzieckiem w internecie :)

.Puckolinka. napisał(a):

kapuczino napisał(a):

nie przejmuj sie tymi komentami. jestem pewna że każda  tych dziewczyn szalałaby z rozpaczy gdyby ich facet nie oddzwonił czy nie odpisał pzrze pół dnia. ja nie widzę w tym nic dziwnego. sama jestem ze swoim mężczyzną już 15 lat a gdy nie oddzwoni po godzinie  po moim telefonie to już szaleje ze coś sie stało.
taaa. Nie wiem jak reszta pań komentująca ale ja dosłownie sikam z rozpaczy będąc w pracy bo mój mąż który też pracuje nie oddzwania czy nie odpisuje. Rzucam obowiązki i odmawiam modlitwę do wyświetlacza..... TRZEBA SIĘ W KOŃCU WZIĄĆ ZA ROBOTĘ bo od siedzenia na dupie i zajmowania się bzdurami nic dobrego nie wyniknie




<otwieram temat... o eukaliptusek... aha...> zero emocji, to samo co zwykle :D

dziewczyno, coraz mniej mi Ciebie, bo swoim zachowaniem sama się prosisz o takie traktowanie... chyba bym siekierą zabiła faceta, który spędza ze mną każdy wieczór, każdą noc, a jak zechcę gdzieś wyjść z koleżanką to robi manianę, bo jak to mogę nie odpisywać... Bez przesady, chyba nie zjadł go dinozaur? 

Chyba widzisz,że facet zaczyna od Ciebie uciekać i się nie odzywać? Może to przemówi Ci do rozsądku, chociaż pewnie nie... DZIEWCZYNO, TO TY MASZ PROBLEM, a ON Z TOBĄ...
Czytam te wpisy o Twoim związku, czytam i nie mogę wyjść z podziwu, jak ten chłopak z Tobą wytrzymuje. Wiesz, że można zagłaskać kotka na śmierć?

czarnula1988 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
Źle się czujesz bo masz ze sobą problem i uważam że powinnaś skorzystać z jakiejś terapii bo to nie jest normalne żeby drugiego człowieka tak prześladować. W ogóle wydaje mi się że nie masz swojego życia, tylko cały czas męczysz tego biednego chłopaka, to takie przykre i żałosne że aż mi cię szkoda
a ja czasem myślę że ona nie ma żadnego chłopaka, tylko sobie uroiła? no kurde który by z nią wytrzymał?

Kllla napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
Źle się czujesz bo masz ze sobą problem i uważam że powinnaś skorzystać z jakiejś terapii bo to nie jest normalne żeby drugiego człowieka tak prześladować. W ogóle wydaje mi się że nie masz swojego życia, tylko cały czas męczysz tego biednego chłopaka, to takie przykre i żałosne że aż mi cię szkoda
a ja czasem myślę że ona nie ma żadnego chłopaka, tylko sobie uroiła? no kurde który by z nią wytrzymał?

O kurde ... nie wpadłam na to faktycznie, możesz mieć rację :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.