5 marca 2014, 18:52
Boże nic nie robię a coś nie tak ;( jest mi smutno łapię depresję, nic mnie nie cieszy nigdzie nie wychodzę ... Popołudniu po szkole pisze do mojego chłopaka czy pójdziemy na spacer bo jest ładnie na dworze to nie odpisuje do teraz, zero kontaktu, wczoraj i dziś rano jak się widzieliśmy było okej, wariuję bo nic nie zrobiłam a zero odzewu ;( pewnie wyszedł na dwór ale z kolegami. Mam już dość. Nie długo dzień kobiet który też mnie nie cieszy bo co jak nawet kwiatka pewnie nie dostanę. Tyle poświęceń dla faceta a czuję się jakby chwilami miał mnie gdzieś. Widujemy się codziennie, noce całe. Zapewnia mnie o miłości, że nie opuści itd, jesteśmy razem 3 i pół roku a nadal siedzę w domu i czekam aż mi napisze żebym przyszła albo czy wyjdę. Kocham go strasznie, to mój pierwszy chłopak na poważnie i 1 seksualny to z nim wszystko przeżyłam po raz pierwszy a on pół dnia nie daje znaku życia..
5 marca 2014, 18:55
nie dziwie się, że nie daje znaku zycia, skoro zwykle nie opuszczasz go na krok.. sama przeczytaj co napisałaś i pomysl - nie czułabyś sie na jego miejscu osaczona? ja bardzo. Wyluzuj dziewczyno trochę, bo na pewno w koncu mu powietrza braknie
5 marca 2014, 18:57
Sunflower1989 napisał(a):
nie dziwie się, że nie daje znaku zycia, skoro zwykle nie opuszczasz go na krok.. sama przeczytaj co napisałaś i pomysl - nie czułabyś sie na jego miejscu osaczona? ja bardzo. Wyluzuj dziewczyno trochę, bo na pewno w koncu mu powietrza braknie
przecież pół dnia się nie odzywa więc ma spokój to jakie osaczanie ?
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Wajsówka
- Liczba postów: 6849
5 marca 2014, 18:58
Boże współczuje chłopakowi... żyć z taką kobietą hubą to musi być tragedia.... on musi Cię bardzo kochac że to wytrzymuje....
5 marca 2014, 19:00
ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Wajsówka
- Liczba postów: 6849
5 marca 2014, 19:02
Eukaliptusek1994 napisał(a):
ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
Źle się czujesz bo masz ze sobą problem i uważam że powinnaś skorzystać z jakiejś terapii bo to nie jest normalne żeby drugiego człowieka tak prześladować. W ogóle wydaje mi się że nie masz swojego życia, tylko cały czas męczysz tego biednego chłopaka, to takie przykre i żałosne że aż mi cię szkoda
- Dołączył: 2013-10-16
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1327
5 marca 2014, 19:03
Jesteś zbyt nachalna, chodzi o to żebyś przestała mu się narzucać z smsami i dzwonieniem.
5 marca 2014, 19:03
Eukaliptusek1994 napisał(a):
ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
Może on też się źle czuje z tym, że nie dajesz mu spokoju.
- Dołączył: 2013-10-16
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1327
5 marca 2014, 19:05
czarnula1988 napisał(a):
Eukaliptusek1994 napisał(a):
ale przecież to ja się przez niego źle czuję nie on ...
Źle się czujesz bo masz ze sobą problem i uważam że powinnaś skorzystać z jakiejś terapii bo to nie jest normalne żeby drugiego człowieka tak prześladować. W ogóle wydaje mi się że nie masz swojego życia, tylko cały czas męczysz tego biednego chłopaka, to takie przykre i żałosne że aż mi cię szkoda
A ty rozumiem jesteś jakąś perfekcyjną kobietą która wygląda cudownie, jest inteligentna, i dba odpowiednio o swojego faceta ? zluzuj kobieto bo robisz przykrość innym ludziom, nie znasz dziewczyny więc przystopuj z nagadywaniem.