Temat: Nagle bardzo wierzący facet

Mój facet od pewnego czasu stał się bardzo wierzący. Trzy razy w tygodniu lata do Kościoła. Nie miałabym nic przeciwko, ale on strasznie ingeruje w to co ja mam robić. Na wszystko ma idealną radę "pomódl się". 
Nie mam nic do Boga, ale nie jestem jakąś maszynką, która się będzie modlić na rozkaz.Tak samo raz się obraził, bo nie chciałam z nim iść do Kościoła, akurat po umyciu głowy, zimą, nie mając suszarki. Poszłabym za 2h, ale on wolał się obrazić i iść samemu.

Ciągle powtarza, że skoro tak to on ze mną nie zbuduje przyszłości itd...
Nawet jak mówię mu, że idę ćwiczyć to on, żebym ćwiczyła z Bogiem...
To się robi męczące, nie podoba mi się to.

Mówię mu o tym, ale to jak grochem o ścianę, ja mówię jedno, on drugie.

Nie wiem czy w ogóle o to walczyć?

Kocham go, chyba, zależy mi na nim, ale nie zniosę tego. Już nawet nie mogę powiedzieć "o Boże", bo się czepia...nie mówiąc już o innych słowach, zachowuje się gorzej niż ksiądz.

Kiedyś sobie wyobrażałam życie z nim i nasze wspólne dzieci, ale teraz to wszystko mi się rozwaliło. Każdy moment jest dobry na gadanie o Bogu...to nie dla mnie.

Byłyście kiedyś w takiej sytuacji? Pomóżcie...
mój były palił zioło i twierdził że rozmawia z jezusem :p. miał sny o bogu i oświeceniu, ogólnie był taki święty i oburzał się gdy ktoś ze znajomych mówił o seksie - bo jak tak można, przecież nie są po ślubie. najśmieszniej było, gdy się okazało że kiedyś puścił się z jakąś francuzką, która przyjechała z afryki na 2 tygodnie na wakacje do kuzynki :p. opowiadał mi jak bał się gdy mu krostka na siusiaku wyskoczyła, myślał że się czymś zraził i dużo się modlił, więc mu przeszło :D. zabawny był to człowiek, dość głupiutki, wręcz skrajnie. nie wiem co w nim widziałam, teraz mi się to wydaje takie zabawne :D
A nie stało sie nic w jego zyciu? Zazwyczaj ludzie zwracają się do boga (bo nie tylko chrzescijanskiego) kiedy maja jakis trudny okres w zyciu, kryzys, sytuacje z która nie moga sobie poradzic. Moze gdybys z nim porozmawiała i zaczał rozwiazywac sowje problemy to wróciłoby mu zdrowe podejscie do religii?
Pasek wagi

xCzarnaJagodax napisał(a):

Tragedia , powiedz mu idź z Bogiem

Wiem ze ogolnie temat nie smieszny ale ten komentarz mnie strasznie rozbawil 
Jak ma 23 lata, to może nagle 'znalazł' swoje powołanie? Ale skoro pojawiają się teksty, że nie jest pewny przyszłości z Tobą...hm. 
Jak będzie chciał seksu to powiedz, że Bóg patrzy...


A jeśli to się stało nagle, to może się dowiedział o czymś, może chory na coś?
początki choroby psychicznej. uciekaj.
może do zakonu chce wstąpić

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.