Temat: Źle się dzieje ;/

Coś się ostatnio wali w moim 3,5 rocznym związku, mam wrażenie że obydwoje mamy siebie za dużo, mój K powiedział dziś, że ma dosyć moich humorów, zaczynają go drażnić i cytuję ,,Zaczyna przez to już mną rzygać '' ;/ Kłócimy się już 4 dni z z rzędu a zaczęło się od tego, że nie kupił mi nic na walentynki i zaraz po tym nie dostałam od niego nawet kwiatka za 5zł na urodziny, byłam zawiedziona i cały żal wylałam na niego i od tego dnia byłam wredna, nie miałam ochoty na przytulanie czy jakieś bliskości. On zaczął się irytować takim stanem rzeczy no i była nawet wzmianka o tym aby się rozstać ale chwilę potem zaczął się przytulać i mówić jak to on bardzo mnie kocha. Odzywa się do mnie ostatnio w sposób którego nie znoszę i dobrze o tym wie, zwracam mu uwagę a on nic, teksty typu ,,zaraz dostaniesz w ryjoka, sia rap itd,, mówi to niby żartobliwie ale co w tym śmiesznego ? -,- widujemy się dzień w dzień, nadszedł chyba jakiś kryzys i nie wiem co robić, rozmowa nic nie daje, kończy się tylko kłótnią kolejną. Zwariuję chodzę wkurzona i mam ochotę spędzać czas sama...
Jejku jak wy się czepiacie baby jedne.
Vitalia ma cię dosyć od samego czytania. Co dopiero twój chłopak, który ma to w realu?
Koleś musi mieć już zrytą banię przez Ciebie. Nie zdziwiłabym się, gdyby bał się otworzyć lodówkę, bo może z niej wyskoczyć Eukaliptusek :D

emilciaaa8 napisał(a):

Koleś musi mieć już zrytą banię przez Ciebie. Nie zdziwiłabym się, gdyby bał się otworzyć lodówkę, bo może z niej wyskoczyć Eukaliptusek :D


a Ty myslisz że jak jesteś ze swoim facetem ileś tam bodajże 10 lat to masz prawo walić takie teksty, ty pewnie nie lepsza jesteś przez ten czas w nadzorowaniu ;)
W związku liczy się zaufanie. Ja je mam :) związek budowany na zazdrości to żaden związek. Poza tym uważam, znam przypadek kiedy koleś "nadzorowany" w ten sposób, w którymś momencie nie wytrzymał i zdradził swoją laskę z pierwszą lepszą.

Problemem nie jest Twoja osobowość.

Ale fakt, iż nie rozumiesz/nie dopuszczasz jak bardzo jest zjbeana.

Do czasu jak dopuścisz tego do siebie - nikt i nic Ci nie pomoże.

To jak z alkoholikiem - nie wyleczysz go zanim sam sobie nie powie: jestem alkoholikiem.

Pasek wagi

Primadonnaaa napisał(a):

wredne tutaj z was babska i tyle polecacie mi strony dla przedszkolaków a wasze komentarze są poziomem jeszcze niższe ;) nie prosiłam o wytykanie moich wątków tylko o porady co do tego konkretnego problemu ;)

a co Ci mamy radzić? Radziłśmy "nie żryj", żarłaś dalej, radziłyśmy "daj chłopakowi trochę luzu", węszysz za nim jak pies gończy. Nie dziwię mu się, że ma Cię dość. Mój dawno by ze mną nie był, gdybym mu takie maniany urządzała. I vice versa z resztą, tak się nie da żyć...
Radzimy Ci już chyba od roku i nic sobie z tego nie robisz. Pozostało albo załamać ręce albo się śmiać. :P
Laski rozwaliłyście mnie swoimi postami  fragment że mu stanął, patologiczny związek i trollowanie w internecie Jesteście Boskie Dawno się tak nie śmiałam

Primadonnaaa ogarnij się, tyle osób mówi ci to samo to jakiś musi być znak. Masz problemy faktycznie jak patologia hehe.
Mówcie co chcecie,ale ja lubię czytać o Eukaliptuskowych problemach :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.