- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Raj Kobiet
- Liczba postów: 1093
24 listopada 2010, 23:27
Moje pytanie jest z natury tych osobistych, ale bardzo dla mnie waznych.
Czy ktoras z Was byla kiedys w zyciu 'ta trzecia'? Tzn wtargnela w zwiazek dwojga ludzi;
Jesli tak, to jakie byly pobudki ? samotnosc, chec zaspokojenia, a moze milosc ?
Co wyniknelo z takich przygod ?
I na koniec- czy ktoresjs z Was udalo sie zbudowac szczescie na nieszczesciu innej kobiety; tj czy odbilyscie kiedys mezczyzne ?
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
24 listopada 2010, 23:50
ja nie cierpię takich kobiet i uważam się przez to za hipokrytkę, bo sama kilka lat temu kręciłam z facetem, który miał dziewczynę. do niczego nie doszło na szczęście, ale gdyby doszło, miałabym ogromne wyrzuty sumienia. mimo wszystko bardzo go pragnęłam.. dziewczyny w takich sytuacjach chyba nie myślą jasno.. są zbyt.. zakochane? wiadomo, zawsze ktoś jest nieszczęśliwy. tylko spójrz na to inaczej: można zniszczyć szczęście już trwające lub pozostać 'gnijącą panną młodą' i pozostać wiecznie nieszczęśliwą.. :( osobiście wybieram to drugie, nie bądźmy egoistami. zalezy jeszcze, jak widzi to chłopak, z kim jest szczęśliwszy.
życie..
- Dołączył: 2006-07-15
- Miasto: Portugalia
- Liczba postów: 9487
24 listopada 2010, 23:59
zyskać można czasowo, ale na dłuższą metę się traci...niestety...jak dobrze pójdzie to cierpi jedna osoba, jak źle trzy...
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
25 listopada 2010, 00:08
Nie potrafiłabym rozbić związku.Zajeci faceci(zwłaszcza zaobrączkowani)totalnie mnie nie interesują.Nie rozumiem tez kobiet których obrączka nie odstrasza.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
25 listopada 2010, 00:14
Ja raz sie dowiedzialam, ze jestem ta trzecia, a ledwo to jedna z piewszych randek byla. Wkrotce nie bylam ani pierwsza, ani druga ani trzecia, bo zakonczylam znajomosc z hukiem. Niestety mnie interesuje tylko wylacznosc.
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
25 listopada 2010, 00:33
kurcze a nie uwazacie ze jesli w zwiazku jest ok to facet nie pojdzie szukac drugiej ??? raz bylam w takim zwiazku i to prawda zakochana dziewczyna chyba nie mysli.... skonczylo sie tak ze ja mam juz ponad 7 lat innego i mamy synka, ona tez ma synka z tamtym chlopakiem - tyle ze on zginal potracony przez tira na przejsciu dla pieszych :(((
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
25 listopada 2010, 08:05
uwazam ze w takiej sytuacji wczuc sie w ta dziewczyne. uwazam tez ze taka zdrada odbje sie potem. jak bym sie zwiazala z takim chlopakiem co dla mnie zostawil dziewczyne to nigdy bym nie czula sie doskonala do konca bo jaka mam pewnosc ze mnie tez nie zostawi dla innej jesli juz raz zdradzal swoja dziewczyne??
w cudze zwiask nie nalezy sie wtracac tylko poczekac jak sie same zakoncza. i wtedy jesli serio jestesmy zakochane to wkroczyc.
Edytowany przez ewuka111 25 listopada 2010, 08:06
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
25 listopada 2010, 08:20
Nie rozumiem i nie zrozumiem kobiet które są tak perfidne by się wpiepszać w związek , przecież czesto facet ma żone i dzieci, jak taka kobieta może być dobrym człowiekiem? Napewno nim nie jest , że już nie wspomnę o tym facecie... Ja nigdy bym nie mogła rozbić czyjejś rodziny , nawet wtedy gdybym sie nie wiem jak zakochała, nie mogłabym z czymś takim spokojnie spać. Być takim kawałkiem szmaty co szuka tam gdzie jej nie potrzeba. Takim laskom życze jak najgorzej. A facetów to nie rozumiem jeśli im w związku źle to powinni sie rozstać a nie zdradzać!
Powiem na przykładzie jak byłam za granicą: Poznałam pare na pozór normalną , z czasem jednak dowiedziałam się że on ma w Polsce żonę i 2 czy 3 dzieciaków , i tu był mój szok , przecież tu za granicą mieszka z inna! Ta inna wie że ma w Polsce rodzine. Zadałam jej pytanie dlaczego nie rozwiedzie sie z ta żona skoro mu źle? Ona na to że jeszcze nie teraz bo niedługo dziecko do komunii idzie.... heh śmiać mi się zachciało tylko , no tak komunia potem bierzmowanie , potem ślub , potem chrzest wnuka... itd. w nieskończoność. i tak naprawdę nigdy tej żony nie zostawi! I zastanawiam sie jak ona może siedziec spokojnie wiedząc , że ten jej facet jedzie do Polski np. na świeta (zawsze jedzie na każde święta) i wiedzieć że tam spi w jednym łóżku ze swoją żoną , że się z nią kocha itd. A potem wraca do niej .... Faceta to już wogle nie skomentuję bo brak mi słów!
25 listopada 2010, 08:21
byłam trzecią nie wiedząc o tym, jak się okazało że ma kobietę, dziecko a ja rok byłam oszukiwana i ona też to miałam chęć zabić dziada. Może źle zrobiłam ale napisałam jej że byłam ja.... że tak samo zraniona jak ona
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
25 listopada 2010, 08:25
dobrze że napisałaś nie każdego stać na takie coś