- Dołączył: 2012-11-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 194
26 lutego 2014, 22:07
cześć dziewczyny... mam prośbę o pomoc. otóż: Jestem ze swoim chłopakiem od 4 lat, od 2 mieszkamy razem, od poł jestesmy zareczeni...Generalnie między nami jest ok, moj D. często się przytula, jest czułym chłopakiem. natomiast zauwazylam że troche stracil zainteresowanie moja osobą... Kiedyś często proponował a to częste wieczory przy winie, a to ogladanie filmu, a od dłuższego czasu wieczory zajmuje mu głównie książka (jest typem naukowca i duzo czyta). Szanuje to, ale czuje sie w tym wszystkim trochę "olewana". Zwykle to ja wszystko inicjuje jeśli już spedzamy wspolne wieczory przy winie lub filmie. Chcialabym jednak aby on tez troche przejąl pałeczkę i troche zadbał o nasz związek. czuje się upierdliwa gdy po raz kolejny to ja go męcze o wino lub film... Pomyślałam aby ... trochę spauzować...aby zapisac się na siłownie, kilka razy wyjść gdzieś sama (np do kina), może to da mu do myślenia żeby troche bardziej o nas zadbac....
Dodam, że rozmawialam z nim ale on uważa że problemu nie ma i przesadzam.
Miałyście jakąś podobna sytuację? Jeśli tak to jak ją rozwiązałyście?
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 22:10
Tak miałam podobna sytuacje. Odeszłam ... Od roku jestem sama ...
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 529
26 lutego 2014, 22:10
myślę, że powinnaś właśnie tak zrobić. Od czasu do czasu wyjść z koleżankami.. na siłownie, do kina. cokolwiek byle właśnie nie przesiadywać dzień dzień w domu, bo wiadomo.. wszystko po pewnym czasie staje się rutyną.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 1815
26 lutego 2014, 22:15
A mam takie pytanie, facet jest typem naukowca, a jakie Ty masz zainteresowania? Może czas znaleźć jakieś wspólne?
- Dołączył: 2014-02-03
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 286
26 lutego 2014, 22:30
Jestem w podobnej sytuacji i po prostu zajęłam się sobą. Z czasem wszystko się zmienia, może już uznał że cię ma na pewno. Ja lekko odpuściłam, bo mam dość bycia upierdliwą. Ale wiem jak to męczy. Więc albo przeczekaj i zajmij się sobą albo... Ślub pewnie niebawem więc dobrze się zastanów bo to decyzja na całe życie.
- Dołączył: 2014-02-18
- Miasto: stargard szczeciński
- Liczba postów: 31
26 lutego 2014, 22:39
To jest to - wspólne zainteresowania.
Ta sytuacja przypomina mi mój związek (małżeństwo), ja tam żadnym naukowcem nie jestem, ale taki mam zawód i pasję, że ile mogę to siedział bym, rozwijał się, uczył i pracował. Ale taki tryb życia jest dobry dla samotnika.
W naszym przypadku jest OK ponieważ staramy się trzymać część wspólną, spędzać razem czas w miarę możliwości.
Nie może każdy ciągnąć w swoją stronę... Małe kompromisy i zrozumienie wzajemne. Inaczej naprawdę możecie się mocno męczyć ze sobą. Przerabiałem to w przeszłości (młodości :-) - porażka.
Ważne jest jeszcze to co sam zawsze powtarzam: rozmowa, rozmowa, rozmowa!!! Jak cokolwiek ma trybić, skoro brakuje rozmowy? Możesz rozmawiać o tym tutaj, na forum, więc na pewno możecie też porozmawiać ze sobą, normalnie.
Pzdr
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 349
26 lutego 2014, 22:48
faceci sa troche inni, nie oczekuj ze zawsze bedzie tak samo.. kazdy czasem potrzebuje chwil samotnosci, chwilowej zmiany zeby naladowac baterie.. rutyna i monotonia wkrada sie bardzo szybko, szczegolnie jak sie razem mieszka! nie odbieraj tego do siebie to ze on ma ochote na ksiazke nie znaczy ze ty go juz nie interesujesz.. po prostu ma ochote na ksiazke i tyle :D nie ma w tym zadnej filozofii :) przyzwyczailas sie do wieczorow przy winie teraz trudno jest pogodzic sie ze zmiana ale tak poprostu bywa :) uwierz mi ze mu przejdzie i za jakis czas jeszcze bardziej docenisz wspolny wieczor przy winie to od nowa bedzie cos magicznego ;)
zawsze mozesz znalezc sobie zajecie w tych chwilach samotnosci, uszanuj ze ma pasje i nie probuj tego zmienic bo zrobisz i jemu i sobie wieksza krzywde :) zwiazek i mieszkanie razem to droga ciaglych kompromisow..
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
26 lutego 2014, 23:16
Przyzwyczaił się może do tego, że to Ty inicjujesz wspólne spędzanie wolnego czasu. Odpuść, zajmij się sobą. Powinien to zauważyć i sam wyjdzie z jakąś propozycją. Zrób to też dla samej siebie. Rutyna w związku nie prowadzi do niczego dobrego.
Lub faktycznie znajdźcie coś, co będziecie mogli robić razem i przez to spędzać więcej czasu ze sobą.
- Dołączył: 2013-02-04
- Miasto: Białorzeka
- Liczba postów: 461
26 lutego 2014, 23:29
Twój pomysł jest dobry, zacznij wychodzić, rozwijać swoje pasje, gdy jeden, drugi wieczór spędzisz miło bez niego, zauważy że coś przeoczył
