- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: Lubaczów
- Liczba postów: 227
16 lutego 2014, 22:44
Dziewczyny ! od dłuższego czasu nie układa nam się z mężem, tym bardziej ostatnio przeszkadza mu wiele rzeczy, ja również jestem rozdrażniona, nie raz mnie denerwuje, czy dlatego, że przebywa długi czas poza domem ( pracuje w Niemczech) to gdy wraca, próbuje nasze dziecko rozpieszczać i jest przyzwyczajony do jego starych zachowań. Wszystko to rozumiem, ale ostatnio pisał do mnie, że nie kocha mnie już tak jak dawniej. Że się zmieniłam, jestem inna niż wtedy gdy zaczęliśmy się spotykać. Ale to było dawno. Każdy się zmienia. Mamy już dziecko i nie mam ochoty na jego rodzinne spotkania, gdy wraca zaledwie na tydzień do domu.. Nie wiem co mam dalej robić. Widzę, że mi nie ufa i sugeruje jakieś romanse.. chociaż takowych nie ma i nie było bo szanuje siebie i swoją rodzinę. Coraz więcej pisze mi, że ja się już nie zmienię, co by było gdybyśmy się rozstali, co powiedzielibyśmy naszym rodzinom, jak wyobrażalibyśmy sobie życie dalej. Wiem, że odsunęliśmy się od siebie niesamowicie, ale mimo to starałam się jakoś to skleić. Dlatego kochane powiedzcie mi jak to było z Wami? Jak zauważyłyście, że Wasze małżeństwa się zaczynają rozpadać? Jak podjęłyście decyzję o rozwodzie?
Ps. Nie chcę rozwodu, ale skoro nie jest szczęśliwy ze mną ( bo tak mi napisał) to wole, żeby był szczęśliwy gdzie indziej... :(
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
16 lutego 2014, 22:50
Kurcze, nie miałam męża, ale tak na pierwszy rzut oka po przeczytaniu tego co napisałaś, to przyszło mi do głowy, że może on kogoś ma?
Tam za granicą?
Wiesz, to dziwne, trochę to tak wygląda, jakby chciał przerzucić winę na Ciebie: to TY się zmieniłaś, to TY masz jakieś niby romanse (jego zdaniem)...
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5922
16 lutego 2014, 22:51
wybacz to, co napisze,ale z tego co napisalas wnioskuje,ze to Twoj maz kogos ma.Probuje jednak winy szukac w Tobie, sugerujac niby delikatnie, ze sie zmienilas.A juz smiesznym jest sugerowanie Tobie romansu....Wyglada na to, ze jest tchorzem i nie chce wziac odpowiedzialnosci za ewentualne rozstanie.
16 lutego 2014, 22:51
A moze on mial jakis "incydent" na boku, takie jest moje pierwsze wrazenie
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
16 lutego 2014, 22:51
Widzę, że nie tylko ja mam takie wrażenie...
16 lutego 2014, 22:51
Ps. Nie chcę rozwodu, ale skoro nie jest szczęśliwy ze mną ( bo tak mi napisał) to wole, żeby był szczęśliwy gdzie indziej... :(
Powiedz mu to , napisz cokolwiek jaka tam masz teraz możliwość .. powiedz ze tyle już razem przeszliscie ze odsuneliscie się od siebie i trzeba to naprawić a nie myśleć o rozwodach .. no i co Bóg złączyl człowiek niech nie rozdziela czasem trzeba na uszach stanąć
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
16 lutego 2014, 22:52
Facet jak to facet, nie lubi brać na siebie odpowiedzialności za rozstanie więc będzie próbował zrobić wszystko żebyś to Ty rzuciła jego.
edit: poza tym o ile pamiętam, to jakiś czas temu Cię zostawił i co się stało, że wrócił?
Edytowany przez FabriFibra 16 lutego 2014, 22:53
16 lutego 2014, 22:53
Tez miałam wrażenie ze może mieć tam kogoś ale nie chciałam nawet brać tego pod uwagę
- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: Lubaczów
- Liczba postów: 227
16 lutego 2014, 22:56
Pisałam, mu że mi zależy na naszej rodzinie i odpisał mi, że narazie nie chce się rozstawać, ale zobaczymy jak będzie dalej. Pytałam go o to czy ma kogoś, czy cokolwiek, bo zadawał mi dziwne pytania typu "Co by było gdyby kogoś miał..." itp, ale powiedział, że nie ma nikogo, wręcz teraz w smsie zasugerował mi, że zmieniłam się nawet podczas stosunku, jestem inna, nie wiem robie to inaczej czy co? I napisał mi, że mi nie ufa z tego powodu, bo nawet jeśli go nie zdradziłam, to ktoś inny siedzi w mojej głowie. Już nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi ;/