- Dołączył: 2013-11-21
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 50
14 lutego 2014, 02:02
Hej, jestem po 2 randkach z dziewczyną były to wyjścia w plener gdzie można pospacerować, pogadać w parku itd. na 3 spotkanie myślałem o kinie. I tutaj mam problem bo dziewczyna jest dosyć nieśmiała i nie wiem co mogę zrobić żeby ją jakoś ośmielić, jakoś za specjalnie nie daje znaków na przytulanie, łapanie za rękę, czy całowanie. Często też omija wpatrywanie się w oczy. Naprawdę dobrze nam się spędza czas i to wiem na pewno że jest okej tylko co mogę zrobić skoro jest raczej nieśmiała? Jak mogę to obejść żeby nie było za szybko dla niej i żeby czuła się swobodnie. Trzymałem ją za ręce bo było zimno to nie miała nic przeciwko i się uśmiechała, ale ja sam nie do końca wiem kiedy co spróbować zrobić czy ją przytulić tak bez żadnego celu bo nie wiem jak to odbierze. Może na tej randce w kinie coś konkretnego zrobić po, albo przed kinem co radzicie jak ogólnie się zachować żeby ją przekonać do zbliżenia ?
14 lutego 2014, 12:10
Kilka randek jeszcze i się dziewczyna ośmieli.
Teraz pewnie oczarowana tobą jest to nie chcę się wygłupić ot i tyle ;)
- Dołączył: 2013-11-21
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 50
14 lutego 2014, 14:05
Macie niby racje we wszystkim, żeby poczekać i powinno być lepiej. Co do kina to oczywiście decyzję wyboru filmu zostawiam jej bądź wybierzemy razem to jest sprawa jasne :P Jeszcze mogę powiedzieć że w sumie większość dnia rozmawiamy ze sobą albo na fb/skype lub sms do późnych godzin także myśle, że gdyby nie była zainteresowana to by nie pisała tyle tak mi się wydaje. Bo oczywiście jestem troszkę taki nie pewny skoro jest taka zamknięta jeżeli chodzi o czyny to też nie do końca wiem co mogę sobie myśleć no, ale mam nadzieję że macie racje i muszę poczekać jeszcze trochę. Każda rada się przyda dlatego czekam na dalszy rozwój tutaj w temacie. :)
- Dołączył: 2011-03-04
- Miasto: Pyskowice
- Liczba postów: 399
14 lutego 2014, 15:49
Ja też byłam bardzo nieśmiała, a może bardziej: trudno mi było zawsze otworzyć się na nowe znajomości i nie lubiłam gadać z osobą której nie znam.. Więc na pierwszych randkach on mówił i był prowodyrem wszystkiego, a z biegiem czasu jakoś się rozkręciłam ;) Choć dziś wspomina, że już go moja małomówność trochę zniechęcała, ale na szczęście dla mnie tak go bardzo wzięło, że poczekał aż się oswoję z sytuacją i ze świadomością posiadania tak zagorzałego wielbiciela ;)
- Dołączył: 2013-11-21
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 50
14 lutego 2014, 15:56
No dokładnie raczej większość tematów czy coś ja rozpoczynam, a z biegiem czasu się rozkręca dziewczyna i rozmawia bez problemu.
14 lutego 2014, 16:49
Myślę, że powinieneś przejąć inicjatywę, z tego co widzę, to mimo, że nie robiła żadnych kroków ku temu - ma ochotę na coś więcej (przytulanie, całowanie) a nieśmiałym dziewczynom 'potrzebni' są śmiali faceci. Oczywiście nie mówię to o jakimś obleśnym macaniu, ale wiesz, możesz ją przyprzeć do muru i pocałować , gdy będzie atmosfera ;)) i jeśli faktycznie widać, że cię lubi.
Edytowany przez _morena 14 lutego 2014, 16:50