- Dołączył: 2009-08-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2108
21 listopada 2010, 05:16
nie mam kogo sie poradzić a potrzebuje opini ludzi postronych.
Otóż byliśmy wczoraj na imprezie razem było nas 3 pary w tym brat mojego "m" zdziewczyną.Zabawa zaczeła sie juz w domu troche wypiliśmy (ja chyba za duzo) i pojechaliśmy potańczyc .tam nawet nie zdarzyłam wejsc na parkiet(mój "m" tańczył) bo źle sie poczułam a dodatkowo stwierdziłam ze nie mam kluczy z domu (zapomniałam ) mój "m" tez nie miał.wyszłam wiec na dwór moj za mna i wsiedlismy do taxi i do mamy pojechałam po zapasowe klucze było po 23. w taxówce było mi juz bardzo niedobrze myślałam ze niedam rady podjechać pod dom .zwymiotowałam przed samym domem i w domu również a mój "m"zaprowadził mnie do domu i pojechał sie dalej bawić .przykro mi było i jest z tego powodu, bo ja bym go nie zostawiła,została bym z nim.
i teraz pytanie jakbyście sie czuły i co byście zrobiły w takiej sytuacji .
Edytowany przez ajwony 21 listopada 2010, 05:17
21 listopada 2010, 15:06
> popełnił chłopak błąd, za który teraz powinien
> zapłacić
racja
21 listopada 2010, 15:10
normalny facet powinien odprowadzić Cię do łóżka i wrócić do domu...
- Dołączył: 2009-10-25
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1586
21 listopada 2010, 15:13
Ja tu widzę kilka problemów:
1. Może to przypadek, że obydwoje jesteście "ściorani" w krótkim czasie.
Generalnie jest coś takiego jak kultura picia.
Nie wiem, ile macie lat.
Ja też 3 razy w życiu wymiotowałam po alkoholu, zanim doszłam do wniosku, że może trzeba pić "na humorek", a nie umór.
I dla mnie to kwestia nadrzędna, niezależna od płci.
Wymiotująca kobieta to dno, ale wymiotujący mężczyzna to tylko klasa lepiej.
2. Zamiast strzelać focha, porozmawiaj z Nim, dlaczego tak się zachował, że mogło Ci się coś stać itp.
W związku podstawą jest komunikacja, a nie obrażanie się na siebie.
W tym wypadku jest kilka możliwych przyczyn Jego zachowania:
a) nie zależy Mu i wolał iść bawić się z innymi
b) zależy Mu, ale pewnych rzeczy (odpowiedzialność) Go nie nauczono
3. Twój błąd, że się tak spiłaś, ale nie wyobrażam sobie, że człowiek odpowiedzialny zostawia tak pijaną osobę samą.
Choćby dlatego, żebyś nie zakrztusiła się w czasie snu wymiocinami.
Nigdy znajomych w takim stanie nie zostawiałam bez opieki, a co dopiero bliską mi osobę...
Edytowany przez vitafit1985 21 listopada 2010, 15:14
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
21 listopada 2010, 15:29
lincz lincz lincz:) biedny chłopak:D
21 listopada 2010, 16:15
Słuchaj,skoro on się zle czuje to ty nie siedz z nim na chacie i nie podawaj ciepłych posiłków tylko wez kobieto tyłek w trok, idz do koeleżanki,mamy,siostry,do kina on niech siedzi sam na chacie.
Godzina jeszcze młoda. Co masz robić w domu sama ze skacowanym facetem? Oglądac z nim "Na dobre i na złe"?
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
21 listopada 2010, 16:20
a nie bylo czasem tak ze gdy juz zaprowadzil cie do domu i polozyl do lozeczka..to ty sama mowilas mu zeby wracal do klubu, do znajomych..jestem kobieta i wiem jak zwykle zachowuja sie kobiety...mozesz nawet tego nie pamietac ale mozliwe ze bylo ci tak glupio i przykro, ze z twojego powodu musieliscie wyjsc z klubu, ze byc moze sama namawialas go do powrotu na impreze...a po drugie..czy ty czasem nie mieszkasz z rodzicami?..chlopak przyprowadzil cie zalana w trupa do domu..matka pewnie samym wzrokiem mowila : "jak mogles jej pozwolic doprowadzic sie do takiego stanu?" wiec pewnie mu bylo glupio i uciekl zamiast zostac z toba..:P
Edytowany przez Karota85 21 listopada 2010, 16:21
- Dołączył: 2008-03-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 342
21 listopada 2010, 17:28
a , co Ty byś zrobiła na jego miejscu? Została i podcierała Ci buzię czy wróciła do znajomych? Czego byś od niego oczekiwała, byłoby Ci lepiej gdyby trzmał Cie za rękę na sedesem? ok każdemu może się zdarzyć "zatrucie", ale ja bym nie miała do faceta pretensji - raczej byłoby mi głupio, że przesadziłam i musialam zakonczyc wieczór w taki sposób. Obróć to w żart, a rezulat będzie lepszyt niż po strzeleniu focha.
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
21 listopada 2010, 18:31
Sory ale nawaliłaś się, nikt Ci do buzi nie lał, może chłopak był/ jest zły na Ciebie za to i stwierdził że dobrze to na Ciebie podziała na przyszłość jak wróci sam się bawić, żebyś na przyszłość się pilnowała bardziej... nie sądzisz że to on może mieć do Ciebie pretensje? Bo ja bym do mojego miała jakbym go rzygającego do domu musiała odwozić... Mi też się kilka razy zdarzyło przesadzić z alkoholem i nie ukrywajmy, mój był na mnie zły- może Twój w ten sposób zareagował a tu taka nagonka... Oczywiście super by było jakby wrócił do domu grzecznie jak przystało ale nie zapominaj że to Ty pierwsza "zawiniłaś" i Twoje złe "samopoczucie" sama sobie zafundowałaś więc trochę powinnaś spuścić z tonu... pozdrawiam i umiaru życzę:)
21 listopada 2010, 19:05
oo nie. ja to bym mu burde zrobiła... ale ostrą. nie wiem czym by się to skończyło, ale na pewno nie za fajnie.