9 lutego 2014, 17:51
Życie z alkoholikiem , bycie dzieckiem alkoholika/liczki. Podzielcie się doświadczeniem.Jak to znosić , jak z tym walczyć lub się uwolnić. Ważne :)
Edytowany przez brit90 9 lutego 2014, 17:57
9 lutego 2014, 20:05
Matyliano napisał(a):
ja sie po prostu z tym ogodziła ( moj tata jest ). teraz juz nie pije ( m.in. zdrowie mu na to nie pozwala ), ale wspomnienia mam straszne. edit. przelamalam chyba stereotym :) wszyscy moi faceci to byli dranie/ lubiacy wypic/ zajarac/ zdradzac itp. moj obecny maz to dusza czlowiek :) mily, nie pije, nie pali, swietny maz i ojciec :) da sie :)
Kobiety ogólnie lubią drani ;) Posłuchajcie tej piosenki ;)
http://www.youtube.com/watch?v=L2ZWrcAga8U
Edytowany przez 6f8d701d3db1c971db3f20684290c64f 9 lutego 2014, 20:15
9 lutego 2014, 20:26
u mnie pił ojciec tzn do tej pory pije ale juz z nami nie mieszka , było strasznie ciągle awantury, zdarzało sie ze policja była codziennie wzywana. Czasem mi go szkoda bo jak nie pił to potrafil być dobrym ojcem a jak popił to nie raz zwyzywał mnie i wszystkich domowników od najgorszych, wybrał alkohol , teraz ma to co chyba najbardziej kochał zawsze.
jak byłam mlodsza obiecalam sobie ze nie bede miec takiego meza i na szczescie moj maz nie pije, nie pali, nawet nie przeklina jest po prostu wspaniały:)
Ja sama też nie pije ale to dlatego że alkohol mi po prostu nie smakuje a na imprezach potrafię się bawić bez niego
9 lutego 2014, 20:27
DDA zgłoście się na terapię.
W ogóle polecam stronę: http://www.dda.pl/
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 317
9 lutego 2014, 20:30
Jestem DDA. Moja mama piła przez bardzo długi okres, na początku tylko w wakacje i święta, pod koniec już codziennie do nieprzytomności. Przeżyłam piekło, szarpaniny z nożami, raz strzeliła sobie w głowę <dzięki bogu były tam pustaki>, generalnie moje zdrowie przez wieloletni stres legło w gruzach. Mama umarła kilka lat temu, jest w porzadku, układamy sobie życie z tatą, jednak do dziś nie potrafię o tym nie myśleć. Moja porada jest taka, żeby nie brać winy na siebie, nie da się nikogo zmusić do leczenia, w polsce nie ma także przymusowych odwyków, jak ktoś chce, to będzie pił. Ważne, aby zadbać o siebie.
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1485
9 lutego 2014, 21:09
Mój ojciec jest alkoholikiem, moja mama odeszła od ojca gdy miałam 3 lata. Nienawidzę swojego ojca za to. nie wiem czy będę potrafiła mu kiedyś wybaczyć to że spieprzył mi całe życie, a ja głupia mając 10 lat płakałam gdy ojciec szedł do wiezienia za niepłacenie alimentów, bo myślałam że do przeze mnie. Teraz już wiem że to nie moja i dzieci nie są temu winne że ojciec jest alkoholikiem.
- Dołączył: 2009-05-04
- Miasto: Śrem
- Liczba postów: 442
9 lutego 2014, 21:46
Alkohol coś strasznego. Mój teść był alkoholikiem a teraz mąż. Często są kłótnie, dokucza córce itp..... Mam tego dosyć. Czasami myślę o odejściu od niego.