Temat: Dylemat z mieszkaniem-pomóżcie

Mam taki dylemat, nie wiem sama co lepsze, nie wiem jaką decyzję podjąć, może wasze obiektywne spojrzenie na tą sprawę a może też i własne doświadczenia pomogą mi.
W chwili obecnej mieszkamy z mężem i dzieckiem z moimi rodzicami. Zajmujemy dół a oni górę. Mamy osobną łazienkę, osobną kuchnię w gruncie rzeczy wszystko osobno (no może liczniki wspólne-dzielimy się na pół rachunkami) ale mieszkamy w jednym domu. Generalnie nie byłoby problemu ale rodzice postanowili ten dom sprzedać i chcą koniecznie abyśmy nadal mieszkali z nimi w nowym domu (to wszystko miałoby być wtedy zapisane na mnie i męża). My z kolei marzymy żeby mieszkać osobno, wybudować się albo kupić sobie jakiś domek (mieszkanie w blokach odpada). I tu pojawia się mój dylemat, czy mieszkać z rodzicami i nie mieć obciążeń finansowych czy też wziąć kredyt i się budować ewentualnie kupić domek i praktycznie przez dobre 30 lat a może i więcej spłacać kredyt. Chcę zaznaczyć że nie kłócimy się z moimi rodzicami ale są to ludzie dość trudni i zawsze traktowali nas i będą traktować jak małe dzieci, są też to ludzie którzy mają charakter na zasadzie "i tak wiem lepiej".
Teoretycznie wiem co bym chciała ale przeraża mnie wizja spłacania tego kredytu. Co o tym myślicie?
ja sie zgadzam z wypowiedzia  gosia9333 . Osobiscie mieszkala bym dalej z rodzicami bo skoro dom ma byc meza to po co wam dwa domy. Zawsze mozna by jeden wynajac i trzymac dla dziecka ale czy jest sens ? Bo wiadomo jak jest z wynajmowaniem ( juz nigdy nie wynajme nawet rodzinie bo teraz pozostal mi tylko dlug do splacenia i wiele innych rzeczy ) ... 
Pasek wagi
Bez rodzicow
Ja myślę, że skoro rodzice chcą sprzedać dom w którym teraz mieszkacie, to Wy powinniście skorzystać z okazji i zamieszkać osobno we własnym domu. Jeśli kiedyś dom rodziców będzie wasz, to nie widzę problemu - w tedy za parę lat będziecie się martwic co z nim zrobić - przeprowadzić się, sprzedać, wynająć, zburzyć... - od przybytku głowa nie boli. A  gdy będziecie mieszkać osono zyskacie cenne chwile (lata) spokoju, intymności i bycia razem.
Pasek wagi
ja bym się przeprowadziła do tego nowego domu, ale ustaliła jakieś nowe zasady, zrobiła osobne wejście, by idąc do siebie nie szli przez Wasze mieszkanie, osobne liczniki itd, naprawdę nie ma sensu się wiązać z kredytem na tyle lat, nie każdy ma taka możliwość by mieć mieszkanie i go nie brać
Osobiście przeprowadzam się, jak tylko sytuacja osobista mi na to pozwoli- bez względu na kredyty i to, czy będzie ciężko czy nie. Uważam, że swoje to swoje i nic tego nie zastąpi, a mieszkanie z rodzicami na dłuższą metę jest uciążliwe- a jeśli teraz nie jest, to kiedyś będzie.
widzę że zdania są podzielone. Mam identycznie jak Sheli niby osobno i się nie kłucimy ale pełno drobizgów typu subtelne wtrącanie jeśli mogę tak to nazwać, pytania i teksty w stylu kiedy coś tam kupicie, kiedy zrobicie albo ,że tak by było lepiej z zaznaczeniem wcześniejszym cytuję "nie chcemy się wtrącać ale...", acha i kiedy tata chce iść do pieca napalić albo coś to przechodzi przez nasz korytarz co czasami nas wkurza bo małe dziecko śpi albo usiłuje zasnąć a przy tym zawsze trochę chałasu.
Muszę też zrobić małe sprostowanie, jeśli będziemy decydować się na osobne mieszkanie to rodzice nie będą kupować tego domu na mnie i męża.
Gdyby nie perspektywa spłacania tego kredytu i to nie małej kwoty miesięcznie i to przez tyle lat to ja bym się nawet przez chwilę nie zastanawiała.
Problem w tym co wybrać życie w miarę bezpieczne finansowo bez tak wielkiego zobowiązania ale wspólne z rodzicami bez pełnej intymności czy też życie osobno z pełną intymnością, prywatnością i z kredytem na dobre albo i ponad 30 lat. Boję się strasznie że nie damy rady, w tej chwili mam "świetną" pracę na umowę zlecenie za aż 800zł miesięczne i nie wiem co dalej. Boję się że nastanie taki moment że nie będę w stanie zapłacić kolejnej raty. Cały czas biję się z myślami czy po prostu warto
widzę że zdania są podzielone. Mam identycznie jak Sheli niby osobno i się nie kłucimy ale pełno drobizgów typu subtelne wtrącanie jeśli mogę tak to nazwać, pytania i teksty w stylu kiedy coś tam kupicie, kiedy zrobicie albo ,że tak by było lepiej z zaznaczeniem wcześniejszym cytuję "nie chcemy się wtrącać ale...", acha i kiedy tata chce iść do pieca napalić albo coś to przechodzi przez nasz korytarz co czasami nas wkurza bo małe dziecko śpi albo usiłuje zasnąć a przy tym zawsze trochę chałasu.
Muszę też zrobić małe sprostowanie, jeśli będziemy decydować się na osobne mieszkanie to rodzice nie będą kupować tego domu na mnie i męża.
Gdyby nie perspektywa spłacania tego kredytu i to nie małej kwoty miesięcznie i to przez tyle lat to ja bym się nawet przez chwilę nie zastanawiała.
Problem w tym co wybrać życie w miarę bezpieczne finansowo bez tak wielkiego zobowiązania ale wspólne z rodzicami bez pełnej intymności czy też życie osobno z pełną intymnością, prywatnością i z kredytem na dobre albo i ponad 30 lat. Boję się strasznie że nie damy rady, w tej chwili mam "świetną" pracę na umowę zlecenie za aż 800zł miesięczne i nie wiem co dalej. Boję się że nastanie taki moment że nie będę w stanie zapłacić kolejnej raty. Cały czas biję się z myślami czy po prostu warto
lepiej zostań z rodzicami;)
Skoro ten dom ma być kiedyś Wasz to po co budować nowy,kredyt wziąć to nie problem,gorzej może być ze spłacaniem,a to jest aż 30 lat spłacania.Pamiętaj,że co miesiąc jest rata do zapłacenia i do tego jeszcze rachunki za prąd,za gaz,jeszcze przecież musicie coś jeść,dzieci pójdą do szkoły,a to też nie mały wydatek,myślisz,że dasz radę sama z mężem na to zarobić?Zastanów się zanim podejmiesz decyzję o budowie nowego domu.Mieszkanie z rodzicami to według mnie bardzo dobre wyjście.Ja przez ponad 10 lat mieszkałam z teściami i wcale nie narzekałam,teraz jesteśmy za granicą,ale kiedyś wrócimy i dalej będę mieszkać z rodzicami męża.
dzięki Wam wszystkim za opinie, mąż ma takie same wątpliwości jak ja, musimy dobrze się zastanowić jeszcze i dokładnie przeanalizować wszystkie za i przeciw, w końcu to decyzja nie na chwile a praktycznie na cale życie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.