Temat: Dylemat z mieszkaniem-pomóżcie

Mam taki dylemat, nie wiem sama co lepsze, nie wiem jaką decyzję podjąć, może wasze obiektywne spojrzenie na tą sprawę a może też i własne doświadczenia pomogą mi.
W chwili obecnej mieszkamy z mężem i dzieckiem z moimi rodzicami. Zajmujemy dół a oni górę. Mamy osobną łazienkę, osobną kuchnię w gruncie rzeczy wszystko osobno (no może liczniki wspólne-dzielimy się na pół rachunkami) ale mieszkamy w jednym domu. Generalnie nie byłoby problemu ale rodzice postanowili ten dom sprzedać i chcą koniecznie abyśmy nadal mieszkali z nimi w nowym domu (to wszystko miałoby być wtedy zapisane na mnie i męża). My z kolei marzymy żeby mieszkać osobno, wybudować się albo kupić sobie jakiś domek (mieszkanie w blokach odpada). I tu pojawia się mój dylemat, czy mieszkać z rodzicami i nie mieć obciążeń finansowych czy też wziąć kredyt i się budować ewentualnie kupić domek i praktycznie przez dobre 30 lat a może i więcej spłacać kredyt. Chcę zaznaczyć że nie kłócimy się z moimi rodzicami ale są to ludzie dość trudni i zawsze traktowali nas i będą traktować jak małe dzieci, są też to ludzie którzy mają charakter na zasadzie "i tak wiem lepiej".
Teoretycznie wiem co bym chciała ale przeraża mnie wizja spłacania tego kredytu. Co o tym myślicie?
trudno powiedzieć. ja osobiście uważam że dzieci (dorosłe) i rodzice powinni mieszkać osobno. ale wizja kredytu spłacanego przez 30lat jest paraliżująca, przynajmniej dla mnie. sami musicie zadecydować czy będzie Was stać na spłacanie kredytu, nie wiem ile zarabiacie. życzę powodzenia
kochana rodzice nie żyją wiecznie więc tak czy siak kiedyś będziecie mieli ten dom tylko dla siebie...
poza tym rodzice gdy już się pochorują bd potrzebowali waszej pomocy a wtedy wy byście byli na miejscu...
ja bym zamieszkała z rodzicami skoro mówisz , że się z nimi nie kłócicie :)
a co na to wszystko mąż ? 
od 20 roku życia nie mieszkam z rodzicami, dla mnie wybór byłby jeden- samodzielność i intymność :)
Ja bym z rodzicami mieszkala. Argument jak wyzej vitalijki sie wypowiedzialy. Rodzice zachoruja beda was potrzebowac .Jezeli nie sa upierdliwi to znaczy mozna wytrzymac nie robia problemu to czemu nie ? 

Mieszkałam  kiedyś z rodzicami i teraz doceniam jak dobrze jest mieszkać samemu. Przemyśl czy dacie rade spłacać zaciągniety kredyt. Rozważ wszystkie za i przeciw i zdecyduj co dla was lepsze.

gosia9333 tak rodzice nie zyją wiecznie ale czekać kiedy w końcu odejdą z tej ziemi to też bezsens , a mogą życ i 20 lat .

A ja od 17 roku życia mieszkam z chłopakiem i nie wyobrażam sobie mieszkać ani z moimi ani z jego rodzicami, odwiedziny-owszem ale nie mieszkanie... W domu jak macie teraz że wszystko oddzielnie to ok, ale jak byście mieli korzystać z jednej kuchni, łazienki... Przecież nic nie umknie ich uwadze, nie będziecie mogli ani poszaleć, zjeść romantycznej kolacji czy w razie ostrzejszej wymiany zdać z mężem(jak w każdym związku) wszystko będzie widać i słychać.... Ja na waszym miejscu wynajęłabym coś, teraz z chłopakiem też wynajmujemy i jest ok,ew z czasem odłożyć kasy trochę wziąć resztę kredytu i żyć jak ludzie...Ale pamiętaj że to tylko moje zdanie a Ty wiesz jak będzie najlepiej :) Pozdrawiam:)
Pasek wagi
mi nie chodziło o to , że ma czekać na ich śmierć, tylko po prostu ja ma inne zdanie na ten temat chyba dlatego , że moja mama jest nie pełnosprawna  i może tak na to patrzę, a wiem że gdy dzieci nie mieszkają z rodzicami, którzy chorują to nie zawsze znajdą czas na odwiedziny. 
witaj, ja zawsze uważałam i uważam , że jakby nie było zawsze lepiej mieszkać osobno, jestem w podobnej sytuacji, ale jak na razie mieszkam z rodzicami, mężem i dzieckiem,  też mam wszystko osobno, ale zawsze coś jest, a to zapłać a to kup, a to nie ma całkiem prywatności, a to się wtrącają co by lepiej było a co nie. jeśli możesz to idź na swoje, ja za kilka miesięcy też idę :)
ja uważam że jeśli ten dom później będzie wasz to po co kupować/ budować nowy??co potem z dwoma zrobicie?? a spłacać kredyt a mieć później powiedzmy za 20 lat 2 domy to się nie kalkuluje bo przeciez kredyt to odsetki i nigdy na wasze nie wyjdzie tylko na plus dla banku...ja jakbym miała osobne piętro to bym nie myślała o budowie (a teraz mamy tylko 2 pokoje, kuchnię i łazienke wspólną więc to co innego)
Z drugiej strony rozumiem że chciałabyś być na swoim tak na prawdę...ale jeśli nie ma kłótni to musisz się zastanowić czy warto i czy was stać i czy będzie was stać w przyszłości na ten kredyt...
Ale decyzję podejmiesz Ty z mężem, a w ogóle co On na to??jakie ma zdanie??

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.