4 lutego 2014, 18:51
Edytowany przez Julietta_ 9 lutego 2014, 00:52
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
4 lutego 2014, 19:23
Z takim facetem dziecko???? Nigdy !
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
4 lutego 2014, 19:24
Julietta_ napisał(a):
pyzia1980 napisał(a):
Rozumiem wszystko,ale braku higieny nie zauważyłaś przed ślubem ?Aż tak się maskował ?To przeciez jakie katusze musiał biedak przechodzić :D Przed mył zęby ....a teraz , a fuj!
Przed ślubem mył zęby 2 razy dziennie, kąpał się 2-3 razy dziennie , codziennie był w świeżych odprasowanych ciuchach (teściowa twierdziła, że sam pracuje zreszta widziałam) jak mieszkaliśmy razem przez 2-3 tyg co jakiś czas to do łózka zawsze przychodził czysty i zmieniał koszulki do spania co 3 dni nie widziałam zeby dłubał w nosie
![]()
To współczuję, chociaż bardzo, bardzo wydaje mi się to nieprawdopodobne, że się tak zmienił. Na szczęście nie mam takiego faceta, zbieram butelki w pokoju i czasem cisnę, żeby się częściej kąpał (bo ja to bardzo lubię), wszędzie rozrzuca paragony (ale postawiłam mu kubeczek gdzie może je upychać :D ).
Wydaje mi się, że skoro jest tak jak mówisz, to zagroź, że go rzucisz i się z nim rozwiedziesz. Przecież za brudasa nie wychodziłaś za mąż, dotarcie dotarciem, ale stanie się kompletnie kim innym - co innego.
- Dołączył: 2013-01-30
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 148
4 lutego 2014, 19:25
Może z teściową porozmawiaj (zależy jakie masz z nią układy), mój jak nie chciał iść na badania krwi panikarz jeden to poszłam do teściowej, połączyłyśmy siły i biedak nie miał wyjścia :-D
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
4 lutego 2014, 19:31
dziecko chcesz z nim mieć? a nie będzie Cię brzydził sam fakt uprawiania seksu z kimś takim?o.O ja bym się w życiu nie decydowała na dziecko z takim leniem i niechlujem. to nie Ty masz go uczyć, ze trzeba się umyć. jest już w takim wieku, ze takie rzeczy się wie. dla mnie to byłby koszmar i próbowałabym załatwić to drastycznymi środkami, czyli robieniem tego samego.
- Dołączył: 2012-11-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2142
4 lutego 2014, 19:33
Dlatego uważam, że przed ślubem powinno się ze sobą mieszkać, żeby sprawdzić jak jest się dopasowanym ze swoją połówką na co dzień, spędzając z nią dużo więcej czasu niż od południa do późnych godzin wieczornych.
Co by Ci tu poradzić... Może powiedz mu, że jak się nie wykąpie i wgl to nie wejdzie do Waszego łóżka, tylko będzie spał na kanapie. A jak nie posłucha to tak zrób, nie wpuszczaj go do łóżka bez kąpieli. Spraw, żeby był zazdrosny - niech w jego głowie zabłyśnie myśl "hola hola, mogę ją stracić, muszę się zmienić, żeby nie chciała odejść" i może wtedy zacznie o siebie dać i wykonywać chociaż swoje obowiązki.
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1122
4 lutego 2014, 19:39
postaw jasne zasady, obowiązki podziel na pół, ty dbasz o porządek w kuchni i w salonie, on w łazience i sypialni. ty gotujesz, on zajmuje się praniem, ty zakupy, on wynosi śmieci. prosta zasada, jest syf w kuchni to niej nie wchodzę i nie gotuję, więc nie ma obiadu. ja tak wychowałam w końcu mojego męża. co jakiś czas kilka dni bez obiadu i zrobionych zakupów i kładzie uszy. kiedyś jak przyjechałam do mojej mamy na kilka dni, a mój szwagier nie wyrzucił śmieci, spytał się po pracy : o pierogi na kolację... ja na to: a śmieci wyniosłeś? ... jutro ... to zjesz jutro
wszystko zrozumiem, ale sorki te kozy... jak się bierze chłopa to trzeba zobaczyć jacy są jego rodzice, jak traktuje swoja matkę, tak będzie traktował Ciebie
4 lutego 2014, 19:43
uff ciesze się, że moj m ma wojskowy porządek we własnej szafie i tylko raz w roku tam układa :) za to ja co chwile a i tak wszystko rozrzucone... no i moj m codziennie w pracy zalicza siłownię i kąpie się tam bo inaczej wiadomo, nie dalby rady bez umycia się funkcjonować... ma swoje koszulki, ktore co 3-4 dni zmienia do spania specjalnie ale np raz w roku zmywa rzadko pomaga mi w porządkach i nigdy nie chodzi sam na spacery z dziecmi (tlumaczy sie ze balby sie ze ich nie ogarnie sam heee) takze sprzątanie, gotowanie, pranie, sortowanie, odkurzanie i zmywanie na mojej glowie ale przynajmniej o siebie dba... jedyne co moge mu zarzucic to ze nie lubi sie stroic (ale przynajmniej wiecej na mnie kaksi zostaje), a zima jak na plusie temperatura (+1 a nawet -5) zasuwa w wiosenno- jesiennej kurtce bo mu gorąco a ja przy nim w zimowej i czuję się jak czub :) ale tyle moge mu wybaczyc, bo dentysta , ząbki, obcięte paznokcie i ogolna higiena na duzy plus :)
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2858
4 lutego 2014, 20:01
angel3103 napisał(a):
uff ciesze się, że moj m ma wojskowy porządek we własnej szafie i tylko raz w roku tam układa :) za to ja co chwile a i tak wszystko rozrzucone... no i moj m codziennie w pracy zalicza siłownię i kąpie się tam bo inaczej wiadomo, nie dalby rady bez umycia się funkcjonować... ma swoje koszulki, ktore co 3-4 dni zmienia do spania specjalnie ale np raz w roku zmywa rzadko pomaga mi w porządkach i nigdy nie chodzi sam na spacery z dziecmi (tlumaczy sie ze balby sie ze ich nie ogarnie sam heee) takze sprzątanie, gotowanie, pranie, sortowanie, odkurzanie i zmywanie na mojej glowie ale przynajmniej o siebie dba... jedyne co moge mu zarzucic to ze nie lubi sie stroic (ale przynajmniej wiecej na mnie kaksi zostaje), a zima jak na plusie temperatura (+1 a nawet -5) zasuwa w wiosenno- jesiennej kurtce bo mu gorąco a ja przy nim w zimowej i czuję się jak czub :) ale tyle moge mu wybaczyc, bo dentysta , ząbki, obcięte paznokcie i ogolna higiena na duzy plus :)
Autorka prosiła o rady a nie wypisywanie "jak dobrze, ze ja mam lepiej"....
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
4 lutego 2014, 20:04
Jak bym czytała o swoim BYŁYM mężu. Nic z tego nie będzie. Ja straciłam 7 lat...