Temat: Rola teściów w Waszych związkach

Jak jest u Was? wtrącają się? zatruwają życie? pomagają ? wspierają? 
Oboje lubimy nawzajem swoich teściów, bo... nikt nikomu się nie wpieprza. Teściowe (moi) mieszkają stosunkowo blisko - bo nawet z okien swojej kuchni widzą nasze okna heheh w linii prostej jakieś 150metrów. Mimo takiej bliskości widzimy się kilka razy w roku tylko z okazji jakiś imprez rodzinnych.
Pasek wagi
nie mam kontaktu z tesciowa i nie wplywa na nasze zycie. widzimy sie 2 razy w roku "na kawie" i jest ok dzieli nas 1000 km.
niestety obcy ludzie tak dla mnie jak i dla męża
Pasek wagi
Moi teściowie regularnie dowożą nam zapasy jedzenia, owoców, PIWA  (nigdy nie zrozumiem, dlaczego ojciec mego chłopa nam potrafi przywieźć 6 zgrzewek...), naprawiają zepsute rzeczy w domu. Poza tym, chyba się nie wtrącają. Słabo ich rozumiem, więc nie gadamy za wiele, aczkolwiek mam wrażenie, że do czasu, gdy zdecydowaliśmy się na ślub, lubili mnie bardziej.

Moi rodzice mieszkają za daleko, by miec jakikolwiek wpływ, ale się nie wtrącają. Nie pomagają (bo nie mają jak wpaść w niedzielę zawiesić żyrandol, czego czasem mi brakuje), z chłopem mym nie gadają, bo się nie rozumieją. 

kaffelkova_aga napisał(a):

Mam nieprzyjemność mieszkania z teściową. Prosto w oczy nic mi nie powie, ale wiem że za plecami uwielbia sie na mnie "poślizgać".


U mnie było tak samo, wyprowadziliśmy się i nie ingeruje wcale. Nawet jej nie widuję, teścia czasami, ale on jest bardzo spoko facetem :).
Kocham moich teściów! Pomimo narodzin ich wnusia, nie wtrącają się. Oczywiście babcia daje rady (przedszkolanka od 30 lat) ale nic nie narzuca i zawsze wysłucha mojego zdania na ten temat. Bardzo chętnie do nich jeżdżę. Zawsze zaznaczają, że jestem ich kochaną córeczką ;)
rola jest znikoma, są mi obojętni
Wszystko :-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.