Temat: Boże :(((((((

Jutro mamy sie spotkac osttani raz, pozegnac sie.
musze go przytulic osttani raz i popatrzec na potargane wlosy.

Koniec, koniec,koniec.
ciagnie sie od podstawowki i jutro sie skonczy,
Mój skarb..

Jedna dziewczyna i jej chlopak twierdza ze jak bylam przez mieciac zagranica to moj chlopak calowal sie z nia.
On ciagle zaprzecza, opowiedzial mi ten dzie itp, czytalam nasze rozmowy na portalu w te dni jak to sie niby stalo i pisal ze odlicza dni zebym przyjechala :(((((

Mowil ze faktycznie, byli we 3 (tamci jeszcze wtedy ze soba ie byli),ale ze to ona sie do nieo przysuwala,a on niby odwrocil sie dupa i tyle.

Nie wiem co myslec, on teraz mowi ze to i tak juz koniec,bo nie moze byc ze mna skoro wie ze mu nie ufam,a ja sie pogubilam calkowicie :(((

Teraz siedze w lozku i rycze, rano wstaje,a wiem ze nie zasne,oczy zapuchniete, twarz mnie swedzi od ciaglego wycierania.

umowilismy sie na jutro na popoludnie.

Najgorszy dzien mojego zycia,serio.


CO ROBIC?!

'skoro to i tak koniec to masz mi cos do powiedzenia?'

'Kocham Cię.'

:((((

Jezu, czuje sie jak we snie

Maisha. napisał(a):

iii.... jak to się skończyło?
Pasek wagi
Pisz jak sie potoczyło!
Rozstaliśmy się.
Przyjechał,siedzieliśmy 1,5 godziny w aucie, bo nie chciałam w domu u nikogo. On nie może uwierzyć jak mogłam uwierzyć tej ***** i *** i tak ciągle.
Jego słowa : 'nie wiem jakim musiałbym być ch****,żeby jednoczesnie pisac z Toba i odliczac dni do powrotu i calowac sie z nią.'   'Rozstanie to jedyne wyjście, może ten czas pokaże nam że nie możemy bez siebie żyć, a może wręcz przeciwnie.Jak mamy byc razem to i tak kiedys bedziemy '.
ogolnie masakra jest teraz.


Przykro mi. Trochę dziwna sytuacja, mój były chłopak z całych sił walczył by udowodnić, ze oszczerstwa jego kumpla są bezpodstawne, a tu chłopak po prostu rozłożył ręce i wybrał najłatwiejsze wyjście. Smutna sytuacja, niestety (a moze i stety) czas zazwyczaj pokazuje, ze jednak da się żyć bez drugiej osoby.
Jakby kochał to by walczyl, starał sie udowodnic, cokolwiek. Moim zdaniem coś sie za tym wszystkim kryje....chyba nie mozna być az tak dumnym by fałszywe oskarzenie było w stanie przekreslic milosc?? a moze niektorzy tak mają...
Pasek wagi

Mandaryneczka napisał(a):

Jakby kochał to by walczyl, starał sie udowodnic, cokolwiek. Moim zdaniem coś sie za tym wszystkim kryje....chyba nie mozna być az tak dumnym by fałszywe oskarzenie było w stanie przekreslic milosc?? a moze niektorzy tak mają...

Odnoszę wrażenie, że są i tacy. Chociaż dla mnie to jest coś nie do pomyślenia, gdy się kocha to chce się zrobić wszystko dla drugiej osoby, a nie rozstawać się przy pierwszej lepszej okazji "bo tak będzie lepiej", "bo czas pokaże", bądź "kocham Cię, ale zasługujesz na kogoś lepszego". Taka miłość to nie miłość. Ech, faceci 
na jego miejscu też bym sobie odpuściła - szczególnie gdybym była niewinna
Nie kochaliście się i tyle. Życie Was nauczy, że jeszcze wiele się wydarzy. Małostki potrafią zniszczyć nawet coś co jest piękne.
Pasek wagi

asimil napisał(a):

Nie kochaliście się i tyle.

Trewqa napisał(a):

Mandaryneczka napisał(a):

Jakby kochał to by walczyl, starał sie udowodnic, cokolwiek. Moim zdaniem coś sie za tym wszystkim kryje....chyba nie mozna być az tak dumnym by fałszywe oskarzenie było w stanie przekreslic milosc?? a moze niektorzy tak mają...
Odnoszę wrażenie, że są i tacy. Chociaż dla mnie to jest coś nie do pomyślenia, gdy się kocha to chce się zrobić wszystko dla drugiej osoby, a nie rozstawać się przy pierwszej lepszej okazji "bo tak będzie lepiej", "bo czas pokaże", bądź "kocham Cię, ale zasługujesz na kogoś lepszego". Taka miłość to nie miłość. Ech, faceci 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.